SATYRICON

[Maria Konopnicka]

Czy nie uważacie, że rozmawianie o dojrzałości, licytowanie się nią, samo w sobie jest dziecinne? ;)

zdecydowanie :)

[Riven]

Czy nie uważacie, że rozmawianie o dojrzałości, licytowanie się nią, samo w sobie jest dziecinne? ;)

ale przeciez poki co chodzilo o 'dojrzalosc' muzyki, cokolwiek to ma w sumie znaczyc; jak Maria zacznie wypominac interlokutorom pesel, to sie z Toba zgodze:).

[Maria Konopnicka]

Zauważyłem taką tendencję na forum, że im coś jest mniej metalowe tym bardziej zostaje uznawane za dojrzałe :)

To w sumie żadna nowość. W latach 90 ci co słuchali klimatów też twierdzili, że są bardziej dojrzali od tych co woleli pić wódżitsu bez zapity przy Betrayer albo Ahret Dev :)

Myślałem jednak, że dziś ludzie są już zbyt dojrzali niż w latach 90-tych. Okazuje się, że byłem w błędzie :)))

[Maria Konopnicka]

jak Maria zacznie wypominac interlokutorom pesel, to sie z Toba zgodze:).

ty jeszcze nie masz PESEL-u więc Ci niczego nie wypomnę :)))

[Riven]

NO WLASNIE O TYM MOWILEM !!!!!!!!!:-(

[Sybir]

Zauważyłem taką tendencję na forum, że im coś jest mniej metalowe tym bardziej zostaje uznawane za dojrzałe :)

To w sumie żadna nowość. W latach 90 ci co słuchali klimatów też twierdzili, że są bardziej dojrzali od tych co woleli pić wódżitsu bez zapity przy Betrayer albo Ahret Dev :)

Nie byli. Dla mnie picie alkoholi wysokoprocentowych bez mieszania z tzw. popitkami jest właśnie jakimś wyznacznikiem. Poza tym, jak nie smakuje, to po co pić? Lepiej oddać potrzebującym ;)

Czy nie uważacie, że rozmawianie o dojrzałości, licytowanie się nią, samo w sobie jest dziecinne? ;)

ale przeciez poki co chodzilo o 'dojrzalosc' muzyki, cokolwiek to ma w sumie znaczyc; jak Maria zacznie wypominac interlokutorom pesel, to sie z Toba zgodze:).

Riven, właśnie o to mi chodzi - to tylko gadania o "dojrzałości", które niewiele wnosi do dyskusji. Poza tym, imo, to bardziej trzeba czuć. W każdym razie, słowa są zbędne, PESEL właściwie też ;)

[Riven]

Nie nie, 'dojrzalosc' to przeciez bardzo wazna cecha kazdego albumu. Nie mam sily teraz jej dokladnie okreslac, ale zobacz sobie co rozni np. Show no mercy od South of Heaven, poza brzmieniem, solowkami i innymi takimi powierzchownymi rzeczami ;).

[Maria Konopnicka]

Dokładnie - w dyskusji nieważne jest czy rozmówca ma 11 lat i słucha muzyki od miesiąca czy 50 i słucha od 40 lat :)

[Sybir]

Co najwyżej dojrzałość twórców, tutaj zgoda. Nie lubię przypisywać ludzkim przymiotów materii nieożywionej ;)

[Riven]

E tam. Moze dobor slow nie jest najtrafniejszy - ale przeciez wiadomo o co chodzi. Mniej wiecej.

Unquestionable Presence to plyta dojrzalsza od Piece of Time. Ma sens? Ma.

[Sybir]

Napisałbym: lepsza, bardziej złożona, lepiej skomponowana, ale nie zmienia to faktu, że rozumiem, o co Ci chodzi. Mamy zgodę? ;)

[Riven]

Moze byc, ale zobacz, sa plyty mniej zlozone niz inne, a zdecydowanie bardziej dojrzale :). Soulside Journey vs Under a funeral moon np. Zreszta to juz szczegoly. Grunt, zeby bylo jasne - Satyricon od czasu Rebel to ekstraklasa black metalu:)).

[Sybir]

Za każdym razem, kiedy przypominam sobie ten album (choć znam na pamięć), to zasmuca mnie fakt, że nie poszli dalej tą drogą. Volcano lubię, do Now, Diabolical z pewnymi oporami przekonałem się, ale to właśnie Rebel... jest takim black metalem, o jaki mógłbym walczyć.

[black_lava]

satyr oddaj mi piniedze za bilet na koncert!a jezeli zagraja phoenix w progresji to zesram sie na srodku sali!gdzie stary Satyricon!

[Maria Konopnicka]

Co najwyżej dojrzałość twórców, tutaj zgoda. Nie lubię przypisywać ludzkim przymiotów materii nieożywionej ;)

Przecież powstało mnóstwo doskonałych płyt nagranych przez niedojrzałych, nastoletnich twórców, którzy później zdziadzieli i już nie potrafili nagrać czegoś równie ekscytującego.

[gelO]

Posłuchałem tej nowej płyty - całkiem spoko. Kilka kawałków nawet chyba mi się spodobało, ale już nie będę słuchał, bo nie lubię przez internet :-)

[Nerwowy]

Ja rozumiem, że Frost całe życie napierdalał w najszybszych tempach i nie miał czasu popracować nad bardziej wyrafinowanym graniem, ale bez przesady.

No faktycznie, szczególnie na dwóch poprzednich albumach ;ddd

[Knokkelmann]

Za każdym razem, kiedy przypominam sobie ten album (choć znam na pamięć), to zasmuca mnie fakt, że nie poszli dalej tą drogą. Volcano lubię, do Now, Diabolical z pewnymi oporami przekonałem się, ale to właśnie Rebel... jest takim black metalem, o jaki mógłbym walczyć.

S.W. Krupp musiałby dostać pełny etat.

Ja rozumiem, że Frost całe życie napierdalał w najszybszych tempach i nie miał czasu popracować nad bardziej wyrafinowanym graniem, ale bez przesady.

No faktycznie, szczególnie na dwóch poprzednich albumach ;ddd

Ostatnią płytą Satyricon jaką kupiłem była Volcano. Dwie następne słyszałem, ale mnie nie porwały. Może właśnie z tego m.in. powodu.

[Nerwowy]

Z jakiego ? Przecież właśnie na obu bębny są doskonałe.

[Sybir]

Co najwyżej dojrzałość twórców, tutaj zgoda. Nie lubię przypisywać ludzkim przymiotów materii nieożywionej ;)

Przecież powstało mnóstwo doskonałych płyt nagranych przez niedojrzałych, nastoletnich twórców, którzy później zdziadzieli i już nie potrafili nagrać czegoś równie ekscytującego.

A Ty ciągle, Maria, dojrzałość mentalną wiążesz z metrykalną. Rozumiem, że to Twój flagowy argument, zgodny z klasycznym zresztą pytaniem, mam jednak swoje - nie znudziło Ci się jeszcze drążyć tematu w tym kierunku? Obawiam się, że to trochę jałowe ;)