nicram pisze:Ale dlaczego szukasz źródeł tych elementów w Atheist skoro ich tam nie ma???? Dlatego, bo Chuck ich do tej pory nie stosował?
Widocznie słabo znasz Atheist. Wystarczy w skupieniu posłuchać Piece Of Time, a następnie Human i sprawdzić samemu jak budowane są riffy, skąd wzięły się pomysły na wstęp do Lack Of Comprehension, na całe niemal Cosmic Sea i jak łudząco podobnie odgrywane są sola, a nawet całe partie prowadzącej. Mowa głównie o wspomnianych wcześniej elementach jazzowych.
Przecież techniką już wtedy imponowali Morbid Angel i Deicide. Jak słusznie zauważył Husar, Human ma jeszcze bardzo wiele wspólnego z klasycznym death metalem, z którym Atheist nie łączyły nigdy takie więzy. Posłuchaj jeszcze SADUS i będziesz wiedział gdzie Schuldiner szukał ewentualnych inspiracji w sferze instrumentalnej!
Deicide? Wolne żarty. Zero technicznych onanów, a jeśli już to mało i zawsze w służbie czarnemu. Sadus owszem, technika na najwyższym poziomie, ale do budowania agresji, brutalności i takiego spidziora, żeby ci uja urwało. To jest thrash zresztą. Morbidzi, coż, dla mnie to kwintesencja metalu śmierci. Od nich się zaczęło. Dominacja nad wszystkim co się w tym gatunku kiedykolwiek pojawiło. W ogóle to mógłbyś nie wymawiać ich imienia na daremno. :D