DeadButDreaming pisze:No wiadomo, że czym dalej od równika tym zimnej, ale kurwa mać ja nie rozumiem co to jest "dziewiątka" :DDD
edit
Ha, Ha, Ha. Nawet całkiem podobnie to leci...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
DeadButDreaming pisze:No wiadomo, że czym dalej od równika tym zimnej, ale kurwa mać ja nie rozumiem co to jest "dziewiątka" :DDD
ale to z dwójki i w 8bitowej wersji535 pisze:DeadButDreaming pisze:No wiadomo, że czym dalej od równika tym zimnej, ale kurwa mać ja nie rozumiem co to jest "dziewiątka" :DDD
edit
Ha, Ha, Ha. Nawet całkiem podobnie to leci...
jezeli sa tacy, to najprawdopodobniej nie maja oni juz nic wspolnego z rockiem, metalem i pochodnymi.535 pisze:Daję Ci raczej do zrozumienia, jak bardzo bawi mnie to, ilu z tych, którzy daliby się pociąć za ten zespół "wtedy", sra nań, wyśmiewając damski makijaż i tandetne klawiszki.
nie moznaDrone pisze:Natomiast dwie pierwsze płyty można okładać bez wyrzutów sumienia. "Prometeusz" też bardzo ok, choć momentami zbyt suchy.
+ 1Plastek pisze:Artystowskie i pretensjonalne brednie w postaci dwóch ostatnich płyt nie istnieją przy dwóch pierwszych. Proste.
ta bo lulu to trendy stuff :DOnly_True_Believers pisze:Tylko wczesny EMPEROR, Dron za mocno się w kręciłeś w trendy dni dzisiejszych, nie słuchasz juz muzyki sercem. Słuchasz tego co trendziarskie :)
Jedynka jest kijowa, w sumie dobre kompozycje zarżnięte przez wiejskie parapety i śmieszne wokale, to już wolę wersje tych kawałków z epki s/t albo 'Emperial Live Ceremony', reszta płyt rządzi z tym, że oczywiście zapominacie o genialnym splicie z Thorns.jaszyn pisze:Emperor nagrał cztery świetne płyty, a okładać je może chyba tylko ktoś cierpiący na głuchotę lub mający nierówności pod sufitem.
śmieszne to wokale i parapety?hcpig pisze:Jedynka jest kijowa, w sumie dobre kompozycje zarżnięte przez wiejskie parapety i śmieszne wokale, to już wolę wersje tych kawałków z epki s/t albo 'Emperial Live Ceremony', reszta płyt rządzi z tym, że oczywiście zapominacie o genialnym splicie z Thorns.jaszyn pisze:Emperor nagrał cztery świetne płyty, a okładać je może chyba tylko ktoś cierpiący na głuchotę lub mający nierówności pod sufitem.
PS. Ale i tak najlepsze są 'Blood Must Be Shed' i 'World ov Worms'
Pierwsze dwie płyty Emperor w czasie gdy się ukazały były czymś świeżym, wręcz magicznym. Trójka jest zdecydowanie lepiej wyprodukowana - stanowi dość zgrabny mariaż black, death, thrash i heavy metalu. Całkiem sympatyczny album, ale to już zdecydowanie nie te emocje. Ostatnia płyta jest na maksa przepitolona, to zapowiedź pseudoartystycznego muzycznego grafomaństwa, które Ihsahn do dziś uprawia na swoich solowych płytach.Drone pisze:Marian, zabierz syna od komputera!
Mnie nie drażniły - na jedynce brzmiały tak, że właściwie nie kojarzyły mi się nawet z brzmieniem parapetów, na dwójce (poza tym, że płyta sama w sobie nie brzmiała najlepiej) proporcje wydawały mi się dobrze wyważone. Ale ja miałem może dość dużą tolerancję na klawisze.Drone pisze:Połowiczna zgoda co do pierwszych dwóch. Połowiczna, bo mnie te parapety drażniły już wtedy. Pamiętam dyskusje, czy nie za dużo tego itd. Za dużo!