ENSLAVED

[Ihasan]

A co ja napisałem?

[535]

Dobra płyta, znam od lat.

Udał Ci się ten żart. Kolejny od wczoraj. Podoba mi się to. Ostatnio znacznie się rozluźniłeś. Mniej spinki, więcej uśmiechu. Tak trzymaj, a wszystko będzie dobrze.

[Bloodcult]

Isengard > Enslaved

do reszty zastrzeżeń nie mam

[Ihasan]

po drugie co to za wyliczanka, jak w złotych latach norweskiego bm zaznaczasz rok `95 gdzie był największy wysyp płyt z tego miejsca a Enslaved niewiele wcześniej powstał bo w '91 tak jak zresztą Emperor czy masa innych zespołów, która w mniejszym lub większym stopniu przyczyniła się do rozwoju norweskiego bm.
Umówmy się, split Enslaved z Emperor to na tamten okres była niesamowita kosa, która wg mnie była o wiele lepszym materiałem niż debiut Immortal, to samo zresztą można powiedzieć o debiutanckim "Vikingligr Veldi". Oczywiście tu nie można też mówić o jakimkolwiek obiektywiźmie tylko o większym lub mniejszym sentymencie do danego albumu.

[Ihasan]

Isengard > Enslaved

do reszty zastrzeżeń nie mam

Ty lubisz Licho więc Twoje zdanie raczej tu średnio pasuje :)

[flow]

Dobra płyta, znam od lat.

Udał Ci się ten żart. Kolejny od wczoraj. Podoba mi się to. Ostatnio znacznie się rozluźniłeś. Mniej spinki, więcej uśmiechu. Tak trzymaj, a wszystko będzie dobrze.

Co stoi na przeszkodzie abyś sam zapoznał się z tym albumem, polecam. Nic wybitnego ale trzyma poziom. Zaniechaj syficznego Enslaved, szkoda czasu.

[535]

Spójrzmy na to chłodnym okiem. 535, od kogo ENSLAVED w złotych latach black metalu, czyli powiedzmy do 1995 roku, byli lepsi? Proszę o konkretne nazwy.

"byli lepsi" to termin bez sensu, bo ja napiszę, że wolę VV, czy Frost od debiutu Emperor, czy innego Satyricon więc dla mnie byli lepsi i przepychaj się ze mną przez tydzień. Ja mam lepszy temat. Coś w rodzaju podsumowania w stylu "Co nam zostało z tamtej Norwegii", czyli które zespoły coś tam jeszcze ciekawego dłubią, a które już zdechły. Przy tym będzie i tak spora zadyma.

[Drone]

A co ja napisałem?

Borknagar - 1996, nie liczy się
Kampfar - 1997, nie liczy się
Dimmu Borgir - rzeczywiście słabsze, ale ich nie traktuję poważnie
Dodheimsgard - zdecydowanie lepszy
Urgehal - 1997, nie liczy się
Isengard - ten sam poziom
Gehenna - ten sam poziom
Troll - 1996, nie liczy się
Taake - 1999, nie liczy się
Arcturus - 1996, nie liczy się
Old Man's Child - 1996, nie liczy się
Helheim - ten sam poziom

[flow]

To może Gorgoroth :)

[Ihasan]

A co ja napisałem?

Borknagar - 1996, nie liczy się
Kampfar - 1997, nie liczy się
Dimmu Borgir - rzeczywiście słabsze, ale ich nie traktuję poważnie
Dodheimsgard - zdecydowanie lepszy
Urgehal - 1997, nie liczy się
Isengard - ten sam poziom
Gehenna - ten sam poziom
Troll - 1996, nie liczy się
Taake - 1999, nie liczy się
Arcturus - 1996, nie liczy się
Old Man's Child - 1996, nie liczy się
Helheim - ten sam poziom

ależ oczywiście masz przekłamania ostre, bo taki URGEHAL powstał w 1992 roku a debiut nagrał w `97 i tak przyczepił bym się do kilku jeszcze zespołów, ale zauważ że takie porównanie zespołów nie ma sensu, można porównać dany album, przykładowo debiuty Immortal zestawić z Enslaved, gdzie bezapelacyjnie wygrywa Enslaved. Natomiast wymienianie tu zespołów jest już abstrakcyjne, bo każdy miał lepsze i gorsze momenty w swojej dyskografii łącznie z Burzum ;)

[Ihasan]

To może Gorgoroth :)

a kaczorem Donaldem na "Pentagram" ;)

[Drone]

ależ oczywiście masz przekłamania ostre, bo taki URGEHAL powstał w 1992 roku a debiut nagrał w `97 i tak przyczepił bym się do kilku jeszcze zespołów, ale zauważ że takie porównanie zespołów nie ma sensu, można porównać dany album, przykładowo debiuty Immortal zestawić z Enslaved, gdzie bezapelacyjnie wygrywa Enslaved. Natomiast wymienianie tu zespołów jest już abstrakcyjne, bo każdy miał lepsze i gorsze momenty w swojej dyskografii łącznie z Burzum ;)

Chodziło mi o porównanie wydanych dużych płyt, a nie jakichś demówek. Debiut IMMORTAL oczywiście o wiele lepszy. To w ogóle jedna z najlepszych płyt ze starej Norwegii, zaraz po DARK THRONE i MAYHEM.

[Ihasan]

Chodziło mi o porównanie wydanych dużych płyt, a nie jakichś demówek. Debiut IMMORTAL oczywiście o wiele lepszy. To w ogóle jedna z najlepszych płyt ze starej Norwegii, zaraz po DARK THRONE i MAYHEM.

kpl. się z tym nie zgodzę, wg mnie ENSLAVED miał zdecydowanie lepszy start od Immortal, który dopiero na "Pure Holocaust" pokazał się z zajebistej strony!
Na temat Darkthrone nie ma co dyskutować bo wraz z Burzum i Mayhem są poza zasięgiem.

... tylko się tak zastanawiam czemu ma to służyc generalnie sprawdzenie kto do `95 roku był gorszy od Enslaved bo średnio rozumiem?! Nie zmieni i tak to faktu, że w tym okresie byli już po demówce, zajebistym splicie z Emperor oraz dwóch doskonałych płytach, do których masa ludzi wraca po dziś dzień i dla niektórych to biblia norweskiego bm;

[535]

Wiele lepszy debiut IMMORTAL? Tak się nie da. Enslaved był po prostu inny. Zawsze się wyróżniał, zwykle na plus. Nie wiem po co rozróżnienie lepszy-gorszy, a już wiele lepszy? Pod jakim względem? Jedno jest pewne. Marketing wtedy mieli do dupy, potem próbowali dorobić coś na Wikingach, ale to nie szło tak dobrze jak zabawa nożem i zapałkami...

[535]

... tylko się tak zastanawiam czemu ma to służyc generalnie sprawdzenie kto do `95 roku był gorszy od Enslaved bo średnio rozumiem?! Nie zmieni i tak to faktu, że w tym okresie byli już po demówce, zajebistym splicie z Emperor oraz dwóch doskonałych płytach, do których masa ludzi wraca po dziś dzień i dla niektórych to biblia norweskiego bm;

Można zamykać.

[Drone]

Zamykajcie. W sumie nie ma się o co kłócić :)

[Skaut]

Spójrzmy na to chłodnym okiem. 535, od kogo ENSLAVED w złotych latach black metalu, czyli powiedzmy do 1995 roku, byli lepsi? Proszę o konkretne nazwy.

"byli lepsi" to termin bez sensu, bo ja napiszę, że wolę VV, czy Frost od debiutu Emperor, czy innego Satyricon więc dla mnie byli lepsi i przepychaj się ze mną przez tydzień. Ja mam lepszy temat. Coś w rodzaju podsumowania w stylu "Co nam zostało z tamtej Norwegii", czyli które zespoły coś tam jeszcze ciekawego dłubią, a które już zdechły. Przy tym będzie i tak spora zadyma.

tutaj niekwestionowanym liderem jest ULVER :D

[Plasfodeur]

Spójrzmy na to chłodnym okiem. 535, od kogo ENSLAVED w złotych latach black metalu, czyli powiedzmy do 1995 roku, byli lepsi? Proszę o konkretne nazwy.

"byli lepsi" to termin bez sensu, bo ja napiszę, że wolę VV, czy Frost od debiutu Emperor, czy innego Satyricon więc dla mnie byli lepsi i przepychaj się ze mną przez tydzień. Ja mam lepszy temat. Coś w rodzaju podsumowania w stylu "Co nam zostało z tamtej Norwegii", czyli które zespoły coś tam jeszcze ciekawego dłubią, a które już zdechły. Przy tym będzie i tak spora zadyma.

tutaj niekwestionowanym liderem jest ULVER :D

To raczej zespół bohater, taki Noworosyjsk wśród zespołów.

[hcpig]

Dodheimsgard, Isengard, Arcturus

Do tych kapel Enslaved nie ma najmniejszego startu (chyba że chodzi o ich płyty wydane do '95 czyli Arcturus odpada bo początki ma słabe). Dwie pierwsze zresztą tym się różnią od E. że nagrywają (-ły) tylko wtedy kiedy miały coś do powiedzenia a nie w ścisłych biznesoplanawach wydawniczych, nie mają niepotrzebnych wydawnictw.

[535]

Dodheimsgard, Isengard, Arcturus

Do tych kapel Enslaved nie ma najmniejszego startu....

To zwykłe pierdolenie jest. W jakim sensie "nie ma startu", dodatkowo "najmniejszego"? Bo wkurwiają Cię wokale na ich trzech ostatnich płytach? Przecież to są cztery różne podejścia do kwestii muzykowania. Wszystkie dobre. No i wszystkie, rzecz jasna bardzo lubię.