no właśnie miałkie są inne retro kapele w białych adidasach naśladujace Exodus albo Destruction.Darkthrone robi dobrą zupe,dużo przypraw daje.Herezjarcha pisze:Istotą problemu jest miałkość dzisiejszego Darkthrone. Ich wycofanie się z grupy szturmowej i bezpieczne zadekowanie na tyłach w kwatermistrzostwie.
DARKTHRONE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: DARKTHRONE
Mogę się zgodzić, że potrafią czytać ze zrozumieniem książkę kucharską. Ale oni mogą i powinni pisać własną.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
Tak z ręką na sercu:rzadko kiedy pisali własną j:zawsze wrzucali do gara wiele przypraw i wychodziło że to ich a to było ulepione z innych jedzeniów.Oczywiście robili to z wielką klasą ale jednak.Herezjarcha pisze: Ale oni mogą i powinni pisać własną.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: DARKTHRONE
Najbliżej własnej muzyki byli na jedynce, co w żenujący sposób jebali potem w wywiadach.
Re: DARKTHRONE
Wiele lat temu czytałem wywiad z gościem z norweskiego OLD FUNERAL - już nie jestem pewien, z którym chyba z Padde albo Tore. Gość opowiadał o muzyce, o swojej pasji do metalu, o kolekcjonowaniu płyt i miłości do starego heavy metalu. Myślę, że Fenriz też przeczytał ten wywiad i postanowił zostać kimś podobnym :)
Re: DARKTHRONE
Szczerze, bez napinki - nie bądź Trotzky - kiedy poznałeś i doceniłeś ten zespół ? ;) Kiedy ostatnio słuchałeś ich płyt? Tak z ciekawości pytam, bo w gruncie rzeczy nie ma to żadnego znaczenia. Tak jak wspomniałem już kilka lat temu, niezależnie od szczerości czy intencji Fenriz promuje masę fajnych, niedocenianych i zapomnianych kapel. Inna sprawa, że sam je dopiero poznał, a twierdzi, że słucha ich od 1972 roku :))Drone pisze: Zgadzam się roboczo z tą hipotezą. Zobaczmy, co z tego wyniknie :)
Ostatnio zmieniony 31-01-2013, 01:02 przez Maria Konopnicka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: DARKTHRONE
Pisali. Na "A blaze..." Sięgnęli po patenty już wówczas archaiczne, które zostały porzucone przez ich twórców (Bathory, Celtic Frost) i potrafili je odświeżyć i sprawili że znowu stały się współczesne. To jest właśnie pisanie. Każdy sięga po cudze patenty i kimś tam się inspiruje. Chodzi o to żeby inspiracje przekuć w nową jakość. Ja tego dziś u nich nie widzę.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: DARKTHRONE
Przecież pisałem - "Unstoppable Force" mam od roku 1991 i regularnie słucham raz na jakiś czas (raz na rok?). Przy okazji dyskusji o płytach thrashowych dawno temu też rozprawialiśmy o tym zespole.Maria Konopnicka pisze:Szczerze, bez napinki - nie bądź Trotzky - kiedy poznałeś i doceniłeś ten zespół ? ;) Kiedy ostatnio słuchałeś ich płyt? Tak z ciekawości pytam, bo w gruncie rzeczy nie ma to żadnego znaczenia. Tak jak wspomniałem już kilka lat temu, niezależnie od szczerości czy intencji Fenriz promuje masę fajnych, niedocenianych i zapomnianych kapel. Inna sprawa, że sam je dopiero poznał, a twierdzi, że słucha ich od 1972 roku :))Drone pisze: Zgadzam się roboczo z tą hipotezą. Zobaczmy, co z tego wyniknie :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: DARKTHRONE
To do mnie pierwsze dwie trafiły (na kasetach) jednocześnie dopiero w okolicach roku 1993 - od tamtej pory byłem już na bieżąco z ich dokonaniami choć oryginalne pierwsze bicia na CD zakupiłem dopiero w czasach allegro. Gdy od razu na CD (z jakiejś przeceny) kupiłem Omega Conspiracy to byłem tą płytą dość rozczarowany - wróciłem i doceniłem dopiero ze trzy- cztery lata po premierze, gdy wpadła mi w ręce ich kolejna płyta Order of the Illuminati. Ostatnim krążkiem Alienigma zachwycony byłem od dnia premiery i zawsze ubolewałem nad tym, że oprócz mnie nikt dobrego słowa o tej płycie na tym forum nie napisał. Mam nadzieję, że to całe zamieszanie wokół tej kapeli zaowocuje nie tylko tym, że ktoś doceni ich klasyczne dokonania, ale może sięgnie też po współczesny dorobek - moim zdaniem jakościowo nie ustępujący temu co robili przed laty.Drone pisze: Przecież pisałem - "Unstoppable Force" mam od roku 1991 i regularnie słucham raz na jakiś czas (raz na rok?). Przy okazji dyskusji o płytach thrashowych dawno temu też rozprawialiśmy o tym zespole.
Re: DARKTHRONE
Panowie, ale po co tak naprawdę ta przepychanka, przecież jest tu na forum przynajmniej kilku osobników, którzy poznali Agent Steel na wysokości okazania Reign in Blood, nie mówiąc o Powerslave. Przekrzykiwanie się kto wcześniej i kto więcej nie ma tu nic do rzeczy, a co najważniejsze nie dodaje punktów w rankingu Agent Steel. Co do Fenriza, to żal dupę ściska jak jeden niepozorny facet, (w obecnych czasach i po tylu przykrych historycznych doświadczeniach), jest w stanie manipulować "gustami tłumu". Najpierw wmówił wszystkim, że nagrał chujową płytę, potem, że koncerty są do dupy i tłuszcza chodząca na nie także, potem parę innych kompletnych bzdur, teraz powoli wychodzi na to, że jest największym fanem tego co kiedyś zjebał. Tylko patrzeć jak wyciągnie Scream Forth Blasphemies. Efekt jest taki, że nagle okazuje się, że coś co stoi w drugiej linii, wszyscy kochają od dawna, a co najśmieszniejsze, oceny szybują do granic absurdu. Myślę, że wystarczy tej martyrologii.
edit
Wracając jeszcze do koncertów. Gadanie Gylve przypominało mi sytuację takiego jednego zawodnika. Łapiński się nazywał. Znakomicie grał w łódzkim Widzewie. Typowany na kapitana reprezentacji Polski nie sprostał zadaniu. Tajemnicą poliszynela było to, że w godzinie meczu nie wytrzymywał ciśnienia i więcej czasu spędzał w okolicach pomieszczenia oznaczonego odwróconym trójkątem, niż na rozgrzewce. Kto wie, czy to nie jest tajemnica niechęci Fenriza do występów na żywo. Pytanie tylko, po co mieszać ludziom w głowach i próbować odbierać przyjemność z grania innym, nie mówiąc już o sensie krytykowania, tylko z powodu własnej słabości?
edit
Wracając jeszcze do koncertów. Gadanie Gylve przypominało mi sytuację takiego jednego zawodnika. Łapiński się nazywał. Znakomicie grał w łódzkim Widzewie. Typowany na kapitana reprezentacji Polski nie sprostał zadaniu. Tajemnicą poliszynela było to, że w godzinie meczu nie wytrzymywał ciśnienia i więcej czasu spędzał w okolicach pomieszczenia oznaczonego odwróconym trójkątem, niż na rozgrzewce. Kto wie, czy to nie jest tajemnica niechęci Fenriza do występów na żywo. Pytanie tylko, po co mieszać ludziom w głowach i próbować odbierać przyjemność z grania innym, nie mówiąc już o sensie krytykowania, tylko z powodu własnej słabości?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10147
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DARKTHRONE
Słuchałem sobie jednej ze fenrizowych składanek firmowanych nickiem ww (At The Mountains of Madness) i nagle...
Kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
Idą ludzie tam za bramą, jeszcze senni
Na ulicy mały płomień porzucony
Nasze domy pośród nocy
Nasze domy obok fabryk
Dość lansowania pedalskiego hejvi, czas na konkret.
Kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
Idą ludzie tam za bramą, jeszcze senni
Na ulicy mały płomień porzucony
Nasze domy pośród nocy
Nasze domy obok fabryk
Dość lansowania pedalskiego hejvi, czas na konkret.
Yare Yare Daze
Re: DARKTHRONE
Cieszę się, że powoli jakieś głosy rozsądku się w tym temacie pojawiają :)535 pisze:Co do Fenriza, to żal dupę ściska jak jeden niepozorny facet, (w obecnych czasach i po tylu przykrych historycznych doświadczeniach), jest w stanie manipulować "gustami tłumu". Najpierw wmówił wszystkim, że nagrał chujową płytę, potem, że koncerty są do dupy i tłuszcza chodząca na nie także, potem parę innych kompletnych bzdur, teraz powoli wychodzi na to, że jest największym fanem tego co kiedyś zjebał. Tylko patrzeć jak wyciągnie Scream Forth Blasphemies. Efekt jest taki, że nagle okazuje się, że coś co stoi w drugiej linii, wszyscy kochają od dawna, a co najśmieszniejsze, oceny szybują do granic absurdu.
A ja akurat brak chęci do grania koncertów bardzo rozumiem.535 pisze: Kto wie, czy to nie jest tajemnica niechęci Fenriza do występów na żywo. Pytanie tylko, po co mieszać ludziom w głowach i próbować odbierać przyjemność z grania innym, nie mówiąc już o sensie krytykowania, tylko z powodu własnej słabości?
Re: DARKTHRONE
Jestem gotowy.hcpig pisze:Słuchałem sobie jednej ze fenrizowych składanek firmowanych nickiem ww (At The Mountains of Madness) i nagle...
Kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
Idą ludzie tam za bramą, jeszcze senni
Na ulicy mały płomień porzucony
Nasze domy pośród nocy
Nasze domy obok fabryk
Dość lansowania pedalskiego hejvi, czas na konkret.
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: DARKTHRONE
Po prostu - Fenriz to Nieżyt.535 pisze:Pytanie tylko, po co mieszać ludziom w głowach
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: DARKTHRONE
No, to niegranie koncertów to jego autorski wkład w całokształt Black Metalu. Bo akurat Mayhem grało więc sam to musiał wymyślić. Zręcznie dorobił ideologię i poszli. Znaczy się niektórzy zostali jednak w sali prób :) W sumie byłoby zabawne gdyby jeden z wyznaczników Black Metalu był efektem problemów psychicznych tego gościa.
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: DARKTHRONE
No generalnie cały bm to wynalazek gości mocna zwichrowanych. Ale kto wie może gdyby nie Fenriz to mielibyśmy okazję poszaleć np: przy So Nails the Heart, albo (o zgrozo) przy The Call of the Black Forest
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: DARKTHRONE
Gdyby nie Fenriz to nie mielibyśmy raczej okazji słyszeć "So Nail the Hearts" :) Co najlepsze, jak przypadkiem spotkałem na jednym z gigów kolesia z Katharsis to kompletnie nie dało się odczuć tej mi(s)tycznej otoczki, która tak emanuje dookoła tej nazwy. Sympatyczny człowieczek, co cały czas szczerzy zęby i chleje piwsko :)
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Re: DARKTHRONE
To raczej standard. W przypadku kapel, które grają chujową muzykę i prawie nikt nie traktuje ich poważnie jest najczęściej odwrotnie :)Lykantrop pisze:Co najlepsze, jak przypadkiem spotkałem na jednym z gigów kolesia z Katharsis to kompletnie nie dało się odczuć tej mi(s)tycznej otoczki, która tak emanuje dookoła tej nazwy. Sympatyczny człowieczek, co cały czas szczerzy zęby i chleje piwsko :)