SATYRICON

[vicek]

wątpię , mózg mam wyjebany przez dragsy , to nieodwracalny proces

[yossarian84]

co to kurwa jest metamuzyka??!

[Lykantrop]

Muzyka grana przez koksów.

[vicek]

przez koksów na koksie

[Plastek]

O takich:

[vicek]

kurwa taki dzieciak a już przez kokę wyłysiał

[Kurt]

Szczególnie w wypadku płyty, która jest w zasadzie podsumowaniem całej dotychczasowej działalności zespołu. Generalnie mamy tutaj prostotę i transowość znaną z trzech poprzednich albumów, dużo cytatów z RE jak również nawiązania do "leśnych" początków chociaż bardziej na zasadzie: fajne to było, ale teraz zagralibyśmy to tak.

No cóż, to nie świadczy najlepiej o ich obecnej formie zatem ;)

[Nadawanie jakiejkolwiek płycie przydomka "metamuzyki" jest nie tylko semantycznym nadużyciem tylko po prostu bzdurą.

???? Sorry kolego, ale w tym miejscu to Ty wypisujesz bzdury. Niby dlaczego jakaś płyta ma nie zawierać "metamuzyki"? Przecież to nic innego, jak muzyka rozprawiająca się z zagadnieniami muzycznymi, na przykład z formą danego gatunku - muzyka o muzyce. Znakomitą część płyt hip-hopowych można nazwać metamuzyką (bo znajdują się tam duże ilości odniesień do kondycji gatunku i poprzednich dokonań popełnionych w jego ramach) oraz niemal wszystkie płyty plądrofoniczne.

No tak, a malarz tworzący dzisiaj w stylu impresjonistycznym jest metamalarzem, jego obrazy to zatem metaobrazy, no bo przecież to nic innego jak forma rozprawienia się z zagadnieniami malarskimi, na przykład z ich formą - malarstwo o malarstwie.

Mówiąc inaczej, każda muzyka jest czymś inspirowana i w ten czy inny sposób do czegoś nawiązuje i tworzy różne odniesienia - jest zatem metamuzyką. Pytanie, czym w tym wszystkim jest ta nieszczęsna muzyka.

[Lykantrop]

To wychodziłoby, że od co najmniej 20 lat wszystko jest metamuzyką, bo tworzy się tylko wariacje na temat, a innowacji w postaci tworzenia nowych gatunków nie ma.

[Kurt]

Punk też jest metamuzyką, bo się rozprawił z formą rocka progresywnego... czego to się człowiek może dowiedzieć na forum.

[yossarian84]

przez koksów na koksie

Raczej na METAmfetaminie. W Phoenix śpiewa Heisenberg.

[Kraft]

Termin "metamuzyka" de facto istnieje, ale jest zarezerwowany dla procesów Hemi Sync, wymysłu Instytutu Monroe'a, w czasie których specjalnie preparowane podkłady muzyczne z dźwiękami na określonych częstotliwościach oddziałują na fale mózgowe, pomagają medytować, wzmagają koncentrację, a nawet sprzyjają osiąganiu innych stanów świadomości.

[vicek]

czy oobe

[Rejwan]

i-doser :/

[Kingu]

W czasach kryzysu stary dobry solidny i sprawdzony Satyricon to zielona wyspa w morzu gówna.

Te przymiotniki w odniesieniu do ostatniej płyty to zwykłe kłamstwo.

[longinus696]

No tak, a malarz tworzący dzisiaj w stylu impresjonistycznym jest metamalarzem, jego obrazy to zatem metaobrazy, no bo przecież to nic innego jak forma rozprawienia się z zagadnieniami malarskimi, na przykład z ich formą - malarstwo o malarstwie.

W ogóle nie kumasz. Wszystko zależy od tego, jakie będą te obrazy - w jaki sposób będą rozprawiały się z problemem impresjonizmu. Nie wystarczy namalować obrazu w stylu impresjonistycznym żeby stworzyć metamalarstwo. Musiałyby to być obrazy, które w wyraźny sposób analizują ten styl - opowiadają o impresjonizmie (już trafniej chyba nie da się tego określić).

Mówiąc inaczej, każda muzyka jest czymś inspirowana i w ten czy inny sposób do czegoś nawiązuje i tworzy różne odniesienia - jest zatem metamuzyką. Pytanie, czym w tym wszystkim jest ta nieszczęsna muzyka.

No oczywiście, że każda muzyka jest czymś inspirowana, a najczęściej inną muzyką. A mimo to nigdzie nie napisałem, że to wystarczy do stworzenia metamuzki, więc trochę nadinterpretujesz, albo raczej karykaturujesz moją wypowiedź.

Punk też jest metamuzyką, bo się rozprawił z formą rocka progresywnego... czego to się człowiek może dowiedzieć na forum.

Odpowiedź masz w pierwszym poście. Punk nie jest metamuzyką, tylko dlatego, że jego formuła stała w opozycji do rocka progresywnego. Punk nigdy nie miał ambicji analitycznych. Był "anty", ale nie był "o muzyce" (o żadnej chyba). No, chyba, że czegoś nie wiem.

Ohoho Floyd Hemoroid przemówił.

Jakoś niedorozwoju nie potrafiłeś odpowiedzieć na moje argumenty w temacie o DsO, więc teraz grzecznie zawrzyj zwieracz i nie dyskutuj.

[Kurt]

Pewnie, wszystko zależy od odpowiedniego "uzasadnienia" takiego dzieła. Może będzie miał trochę szczęścia i zostanie nowym klasykiem, który w taki przewrotny sposób zobrazował impresjonizm. Pomijając wszystko, kto ma decydować o tym, czy obraz jest "dobry"? Jednemu się z tym będzie kojarzył, drugiemu nie - kto ma rację? Pierwszy się będzie upierał, że to metaobraz, bo ma wszystkie wymagane elementy, a dla drugiego to będzie zwykła szmira. No chyba, że są jakieś obiektywne kryteria - tutaj jednak jestem spokojny, że takowych nie ma.

Co do punka, dlaczego odmawiasz takiej świadomej trawestacji formy prog-rockowej racji bycia metamuzyką? Mieli dość skomplikowanych form, chcieli grać prosto i dawali temu wyraz w swój własny sposób - aż doszli do ściany i powstało You Suffer. Nie wiem co pominąłem, jest nawiązanie do formy, jest jej analiza i wreszcie twórczy upust, który nawiązuje (na zasadzie kontrastu) do punktu wyjścia. Ba, jest nawet przy tym nowa jakość. Gdzie się pomyliłem?

[Knokkelmann]

W czasach kryzysu stary dobry solidny i sprawdzony Satyricon to zielona wyspa w morzu gówna.

Te przymiotniki w odniesieniu do ostatniej płyty to zwykłe kłamstwo.

Nie zwykłe, a wierutne.

[hcpig]

A tam, właśnie po takich płytach jak s/t widać że Satyricon to prawdziwa marka, nie uwikłana w żaden chory układ wydawniczy, nagrywają kiedy chcą, czyli wtedy kiedy mają coś do powiedzenia, wystarczy dać im wolną rękę. Znowu dostarczyli coś nowego zachowując swój stary, unikalny vibe a wstecznorozwojowa konkurencja po raz n-ty została w tyle.

[Plastek]

Jakoś niedorozwoju nie potrafiłeś odpowiedzieć na moje argumenty w temacie o DsO, więc teraz grzecznie zawrzyj zwieracz i nie dyskutuj.

Dlaczego mnie nie dziwi, że tak to sobie tłumaczysz zakompleksiony pędzlu? Zwyczajnie nie chce mi się rozmawiać z takim piczokiem, ale jeśli sprawi to, że twoje wątłe ego nieco napuchnie, to tak to sobie tłumacz chłopaczku.

[vicek]

Darkthrone >Satyricon