ALTAR OF PLAGUES

[antek_cryst]

O ile "White Tomb" wszedł mi bez popitki o tyle ze "ssakiem" mam pewne, może nie opory, ale nie jest to album do zakochania od pierwszego przesłuchania.
Jak Wam się widzi/słyszy ostatni krążek Irlandczyków?

[DCI Hunt]

Trzeba obadać, bo poprzednie fajne. To co napisałes brzmi zachęcająco.

[grot]

O ile "White Tomb" wszedł mi bez popitki o tyle ze "ssakiem" mam pewne, może nie opory, ale nie jest to album do zakochania od pierwszego przesłuchania.
Jak Wam się widzi/słyszy ostatni krążek Irlandczyków?

Mam całkiem odwrotnie, Mammal spasował mi od razu; moc krążek.

[antek_cryst]

Jedynka była bardziej "skondensowana", chwilami niemal industrialna, ściana dźwięku. Dwójka jest dużo prostsza w aranżach, wręcz oszczędna. Mniej tam dźwiękowej kanonady ( co nie znaczy że jej nie ma wcale ) za to dużo więcej przestrzeni. Słychać, że utwory są dużo bardziej "pomyślane", że nie jest to granie przypadkowe.
Na chwilę obecną jest to 4/5 z silną tendencją zwyżkową

[grot]

tak, te chwile oddechu zamiast bezustannej nawałnicy decydują o tym, że zdecydowanie lepiej mi się tego słucha niż poprzednich dokonań Irlandczyków

[Bambi]

Jedynkę mam i bardzo lubię. A gdzie można kupić Mammal, bo wiem, że już od dawna "jest", ale mp3 nie będę ściągał, a chciałem posłuchać.

[antek_cryst]

jeno zagramanica

[Bambi]

A kto mi zamówi ? ;)

[antek_cryst]

Tendencji zwyżkowej ciąg dalszy. Zajebiste są te zaśpiewy na początku "when the sun drowns in the ocean"

[borsuk]

Tendencji zwyżkowej ciąg dalszy.

Ten album to majstersztyk. Cała masa zajebistych pomysłów do tego rewelacyjne brzmienie i cała "produkcja" wręcz powala. Zawsze lubiłem i ceniłem ten zespół, ale po tym albumie podskoczył o klasę wyżej. :)

[ultravox]

Przykład na to, jak może wyglądać spotkanie klimatów a'la Isis i BM.

Szczerze mówiąc wydaje mi się, że te klimaty nie powinny się spotykać :wink: Jak dla mnie jedno nie pasuje do drugiego i jest odpowiednikiem tego, co dziesięć lat temu robiły kapele z nurtu pagan black wrzucając do tej muzyki różne fujarki, fleciki, skrzypki, śpiewające niewiasty itp. Tak sobie chciałem pomarudzić. :wink:

Pierdolisz ultravox. ;) Altar of Plagues jest spoko.

[pr0metheus]

mammal wlasnie sobie przypomnialem ,moze momentami wieje smetem,ale od czasu do czasu fajnie sobie zapuscic,ma swoj klimat. musze miec jednak dzien pod takie granie

[Nerwowy]

Ok ta ostatnia płyta, ale nasze Seagulls... lepsze zdecydowanie jeśli chodzi o takie klimaty.

[Bambi]

za chuja nie.

[Nerwowy]

Jak nie jak tak ;).

[ultravox]

Ok ta ostatnia płyta, ale nasze Seagulls... lepsze zdecydowanie jeśli chodzi o takie klimaty.

Nie widzę za bardzo związku jednego z drugim, dla mnie to zespoły z zupełnie innej bajki.

[Bambi]

właśnie, nie ma punktu zaczepienia za bardzo. ale jak ktoś się uprze to proszę bardzo:

mammal>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>seagull cośtamcośtam

[ultravox]

Seagulls nieco lepsze jednak, jak już na upartego porównywać.

[Nerwowy]

Oczywiście, że lepsze. Więcej hałasu, więcej kosmosu, więcej Neurosis :).

[Wódz 10]

Wychwalałem tę EPkę pierwszą (albo drugą), a tu się okazuje że coraz mniej mnie bawi. Jakaś wykalkulowana mi się wydaje. Za bardzo standardowa. Są momenty, ale całościowo chyba dziś postawię pierwszy pełny album wyżej. Chyba postawię. Muszę znów posłuchać.