KREATOR

[Holi]

cóż czas leci do przodu

[lucass]

Fajna okładka tego singla.

Okładka zajebista.

[Peebuls]

Wszystko na temat okładki zostało już powiedziane. :)

[Holi]

Ventor na wokalach też ?

[535]

Pewnie to niemożliwe, ale marzę o tym, by osobnik z okładki okazał się "bratem marnotrawnym" powszechnie znanych "panów" ze złotych lat osiemdziesiątych.

[kocurejro]

to zmartwychwstaly kolezka z PtK, wiec nie widze opcji zeby muzyka byla inna ;)

[Holi]

ale i też on rozkłada ręce

[aryman]

Właściwie niewiele powiedziano o "Hordach", a to naprawdę niezła płyta. Ale cóż - w modzie jest jebanie Kreatora.

[Block69]

Bo nie ma o czym gadać. "Hordes Of Chaos" jest przeciętne w chuj. Najsłabsze co nagrali.

[0ms]

Racja - bardzo slaba, wymeczona i niepotrzebna plyta. Z tego tez powodu nie bardzo czekam na kolejna

[Block69]

Jak wyżej. To samo z TESTAMENT.

[Nothingface]

Jeśli chodzi o HoC Kreatora to się zgodzę, że słabe to to jest. Nie zgodzę się jednak z porównaniem do ostatniego Testament. The Formation of Damnation jest dobrą płytą, posiada parę numerów, które potrafią pierdolnąć ("FEAR", tytułowy, "The Evil has landed"). Praca gitar jest solidna, a gra Bostapha. Prawdą jest że pierwszych czterech i Low nie ma co porównywać (głównie przez wymęczony wokal Chucka), lecz nie można powiedzieć, że jest słaba.

[mad]

Okładka nic specjalnego. Jakoś mi się z tym kojarzy - sprzed prawie 30 lat:

http://www.metal-archives.com/albums/Bl ... _Again/517

[Heretyk]

kolejny zespół, który już mnie kompletnie nie obchodzi. tzn. koncert jakiś bym nawet zobaczył, natomiast w ogóle nie interesuje mnie sprawa tego, czy coś jeszcze wydadzą i ile tego będzie.

[Holi]

nie zgadzam się, ostatnie płyty nie są takie złe jak się tu sugeruje, wiadomo są inne niż te stare, ale dają radę, dlatego ja tam czekam na nowe wydawnictwo, posłuchamy, zobaczymy

[Heretyk]

mnie kompletnie nie podchodzą. zresztą nawet przed starymi dokonaniami nie klęczę i słucham dość rzadko.

[Karkasonne]

Właściwie niewiele powiedziano o "Hordach", a to naprawdę niezła płyta. Ale cóż - w modzie jest jebanie Kreatora.

Doszukujesz się mody, bo większość nie podziela Twojej opinii o tej do bólu melodyjkowatej płycie.

[est]

Jak dla mnie Hordes of Chaos to chyba najsłabszy Kreator, a ja lubię melodyjne granie.

[Block69]

nie zgadzam się, ostatnie płyty nie są takie złe jak się tu sugeruje, wiadomo są inne niż te stare, ale dają radę, dlatego ja tam czekam na nowe wydawnictwo, posłuchamy, zobaczymy

Ostatnia jest słaba i wymęczona. Resztę bardzo lubię.

Jeśli chodzi o HoC Kreatora to się zgodzę, że słabe to to jest. Nie zgodzę się jednak z porównaniem do ostatniego Testament. The Formation of Damnation jest dobrą płytą, posiada parę numerów, które potrafią pierdolnąć ("FEAR", tytułowy, "The Evil has landed"). Praca gitar jest solidna, a gra Bostapha. Prawdą jest że pierwszych czterech i Low nie ma co porównywać (głównie przez wymęczony wokal Chucka), lecz nie można powiedzieć, że jest słaba.

Jak na TESTAMENT to jest słaba. Wcześniej tak przeciętnego materiału nie mieli w swoim dorobku. Napisać o Skolnicku, że praca gitar jest solidna to jak policzek w twarz. Kiedyś by tak było, bo gość należał do czołówki. Teraz faktycznie dał ciała po całości. Jego gra jest solidna. Jak u tysięcy innych gitarzystów. Co najgorsze na żywo też nie potrafi zagrać swoich starych solówek tak jak kiedyś i je upraszcza.

[Maria Konopnicka]

Ostatni Testament nawet lubię - jest bardzo zachowawczy i niczym nie zaskakuje, ale na pewno jest to płyta dużo lepsza niż choćby "Demonic".

Wydaje mi się, że świetny "Hordes of chaos" nie doczekał się pełnego opracowania na łamach Masterfula,

Bo to świetna płyta dla kindermetalowców - fanów Amon Amarth i Children Of Bodom, a tu pisują/pisywali ludzie nieco starsi, z bardziej wyrobionym muzycznym gustem :)

Kreator od kilku płyt z jednej strony odcina kupony od tego co robił kiedyś, z drugiej zaś robi to w sposób bardziej przyjazny, melodyjny i łatwiej przyswajalny. Mnie to w ogóle nie rusza - wolę posłuchać ich surowych, starych płyt, albo nawet tych późniejszych, na których w mniej lub bardziej udany sposób starali się poszerzyć granice swojego stylu. Ostatnie trzy płyty Kreator mogłyby dla mnie nie istnieć - chociaż Violent Revolution to w gruncie rzeczy nawet niezła płyta - gdyby jeszcze brzmiała trochę agresywniej....