MORGOTH

[nan]

A Laureano gra(ł) we wszystkim, od Dimmu Borgir po Angelcorpse i Black Dahlia Murder, .

To tragedia! Jak tu żyć?

[Morph]

Ja olałem ten fakt i żyję dalej, ale widzę że Tony Laureano wzbudza w was niezdrowe emocje, do reszty składu nikt się przyczepił. Get some life

[nan]

Skończ pierdolić

[Gore_Obsessed]

Dokładnie. Laureano grał na "The Inexorable". To wystarczy.

[Block69]

I na "In Their Darkened Shrines". Tyle styknie.

[haath]

Ma ktoś może jakieś info odnośnie wznowienia "ODIUM" przez Century Media?

[Rattlehead]

kryste panie, a ostatnio w wielu Twoich stwierdzeniach się zgadzałem. Wybacz, ale tym razem muszę orzec kategoryczne NIE!

[haath]

[AroHien]

Chciałem z niekłamaną radością donieść wszystkim forumowiczom, że po 14 latach wnikliwych badań udało mi się wreszcie opracować ostateczne rozwiązanie zagadki:

Feel Sorry For The Fanatic => Odium > Cursed > Eternal Fall => Resurrection Absurd

Ostatnie napisane w tym równaniu słowo idealnie je opisuje

[Melepeta]

Strach pomyśleć jakie teorie pojawią się po 20 letnim stażu. Rada moja taka - posłuchaj "Urm The Mad" kup maszynkę Protector i zacznij się zastanawiać czy twój BYT jest słuszny.

[Lykantrop]

Panowie, przesłuchajcie dokładnie "Feel Sorry For The Fanatic" - ta płyta nawet na dzisiejszy dzień wyprzedza swój czas

Srały muchy, idzie wiosna.

[Rattlehead]

Ja pierdolę, jakie betony

To było mało profesjonalne z Pana strony doktorze. Jestem zniesmaczony

[est]

To jest serio Twoje zdanie? Czy może kolejny raz czynnik obiektywny zmusił Cię do wystukania takich słów na klawiaturze
Dodam, że FSFTF spodobała mi się od razu.

[Rattlehead]

...trudno mi powiedzieć, która jest lepsza.

No bądźmy poważni, żeby doktorowi trzeba było podpowiadać?!

[Lykantrop]

To chyba profesor. Nie wiem którego uniwersytetu, ale zaraz zacznę wspierać parytet wiejski na czele z Długopisem i żądać powrotu koalicji z LPR. Intelektualizm, dosłownie, wzięty z krowiej dupy. Dominacja 2óch "uczonych" na tym forum dyktuje prawa na tyle, że co 2gi post jest pod dyktando ichniego gustu. Paranoja...

[Edinazzu]

Cała dyskografie MORGOTH traktuje jako jeden wielki postęp. Każda ich płyta jest inna, kazda na swój unikatowy sposób doskonała na inny sposób.
-"Cursed" to bardzo fajny, ciekawy Death Metal, mało to odkrywcze ,ale jednoczesnie bardzo dopracowane. Jedyny album MORGOTH z czystym jak "sumienie Św Franciszka" Death Metalem 9/10
-"Odium"- wiecej brudu, wiecej industrialnym wpływów, ale wciąż intensywnie, ba chyba nawet bardziej intensywnie niz na "Cursed"- tylko że w innym sensie 10/10
-"Feel Sorry..." Najbardziej ich kontrowersyjna płyta, najbardziej odważna. w 3 czy 4 kawałku trochę przesadzili z tym trywialnym techno (jakos sztucznie to brzmi)ale poza tym GENIALNE. Na razie przegrywa z "Odium" .ale ta płyta jest jak wino...Brzmienie może nie drażni,ale typowe dla kapel z Century Media 9/9

[Edinazzu]

No właśnie. Ja całą dyskografię MORGOTH poznałem w miarę niedawno, mam więc z jednej strony pewien dystans z drugiej brak jakichkolwiek oczekiwań. A podejrzewam, że Ci którzy pokochali "Odium" mieli podobne oczekiwania wobec "Feel Sorry.."co np fani Tiamat po "Wildhoney" w stosunku do "Deeper Kind Of Slumber". Tak patrzę na to z perpektywy lat

[AroHien]

Zawsze wiedziałem, że "Odium" i "Feel Sorry For The Fanatic" wybijają się ponad resztę

Raczej nie 'wybijają' co różnią się od wcześniejszych dokonań. Tylko, że Odium się broni a Feel... nie. Czego byś tam sobie o tej płycie nie wymyślał, to była ona kolejnym przykładem próby( i kolejnej nie udanej-tak dodam) ucywilizowania death metalu.

[twoja_stara_trotzky]

Odium masa, Feel mniej

[Herezjarcha]

hehehe! zabawne, że dziś tak dużo osób chwali "Feel Sorry..." -

Ja nie pochwalę. Tak jak w ogóle mi nie weszła kiedyś ta płyta, tak nie sądzę żebym teraz zmienił zdanie. I nie to żebym był uprzedzony do eksperymentowania przez death metalowe kapele ale Morgoth to "Cursed" - arcydzieło. I naprawdę wielka szkoda, że nie trzymali się dalej takiego grania bo mogło być zajebiście.