ISIS
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

no i całkiem fajną płytkę nam panowie wysmażyli. Zdecydowanie lepszą od poprzedniej, momentami dorównuje Oceanic I Panopticon. Mniej tutaj Tool'a, więcej psychodelii i "symfonicznych" smaczków. Szkoda, że płytka rozkręca się dopiero gdzieś w połowie trwania, ale później już jest tylko lepiej, z najlepszym na płycie "Threshold of Transformation". Podsumowując - nic odkrywczego, ale zdecydowanie powyżej przeciętnej. Będę do tego wracał.
Coś tam było! Człowiek!
- Wujek Lucyferiusz
- postuje jak opętany!
- Posty: 655
- Rejestracja: 16-03-2009, 12:01
Re: ISIS
Nie mogę się przekonać jakoś do tej płyty najnowszej...
Oceanic i Mosquito Control musiałem przesłuchiwać i wsłuchiwać się, by jakoś łyknąć - czułem, że coś się w tym kryje, choć niezbyt smakowało na pierwszy ruch widelca. In Absence... w porządku. Panopticon jest wg mnie ich opus magnum - Przemyślana i dojrzała. Proporcjonalnie wymieszana. In Fiction rzuca mnie na kolana i powoduje trans jak mało jaka muzyka. Ale ta najnowsza płytka jakaś strasznie wtórna.
I nie pomaga wsłuchiwanie się jak w przypadku pierwszych wspomnianych. Wtórne to wciąż. Niezdecydowane. Kręcące się w kółko nie dla transu (Panopticon) ale z powodu zagubienia i nijakości. Nie opuszcza mnie wrażenie, że niedopracowali tego albumu należycie a w przypadku grania takich długich kompozycji grozi wspomniane niechlujstwo zwyczajną nudą. Trzy ostatnie (zwłaszcza A stone...) ratują nieco tę płytkę, choć nie zmienia to faktu, że do zgonu było blisko. Aż bałem się, że może nie mam nastroju na długaśne avant-post-atmosfery i zapuściłem sobie Anteny do Nieba GY!BE - zasłuchałem się, chociaż numery znane mi i dłuższe+bardziej ascetyczne. Więc jednak ISIS mnie zdradziła, bjacz niewdzięczna!
Powtórzę za klasykiem: Panowie z ISIS ze swą muzyką - nie idźcie tą drogą!

Oceanic i Mosquito Control musiałem przesłuchiwać i wsłuchiwać się, by jakoś łyknąć - czułem, że coś się w tym kryje, choć niezbyt smakowało na pierwszy ruch widelca. In Absence... w porządku. Panopticon jest wg mnie ich opus magnum - Przemyślana i dojrzała. Proporcjonalnie wymieszana. In Fiction rzuca mnie na kolana i powoduje trans jak mało jaka muzyka. Ale ta najnowsza płytka jakaś strasznie wtórna.

I nie pomaga wsłuchiwanie się jak w przypadku pierwszych wspomnianych. Wtórne to wciąż. Niezdecydowane. Kręcące się w kółko nie dla transu (Panopticon) ale z powodu zagubienia i nijakości. Nie opuszcza mnie wrażenie, że niedopracowali tego albumu należycie a w przypadku grania takich długich kompozycji grozi wspomniane niechlujstwo zwyczajną nudą. Trzy ostatnie (zwłaszcza A stone...) ratują nieco tę płytkę, choć nie zmienia to faktu, że do zgonu było blisko. Aż bałem się, że może nie mam nastroju na długaśne avant-post-atmosfery i zapuściłem sobie Anteny do Nieba GY!BE - zasłuchałem się, chociaż numery znane mi i dłuższe+bardziej ascetyczne. Więc jednak ISIS mnie zdradziła, bjacz niewdzięczna!

Powtórzę za klasykiem: Panowie z ISIS ze swą muzyką - nie idźcie tą drogą!
A gdzie kotuś widzisz głupotę? W teorii ekonomicznej szkoły austriackiej? Mam cię zabić?
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
Kel'Thuz - młot na parchów
t(-_-t) Hvert norske ord høres ut som en gammel skog og krig i helvete!
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ISIS
Drone pisze:Odłożyłem nowe ISIS na półkę po 2 przesłuchaniach, odleżało swoje i teraz gra bez przerwy. Fantastyczna płyta, jedna z najlepszych w tym roku.
W zeszłym byłaby w czołówce, w tym już nie co nie znaczy, że jest zła.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: ISIS
a mogę z 50? 

- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: ISIS
Yep, fantastyczna to dobre słowo. Szczególnie monumentalna końcówka. Cudowne granie.Drone pisze:Odłożyłem nowe ISIS na półkę po 2 przesłuchaniach, odleżało swoje i teraz gra bez przerwy. Fantastyczna płyta, jedna z najlepszych w tym roku.
Swoją drogą to jest to u mnie drugi po Rome album w tym roku z największą ilością przesłuchań. Po prostu płynie. Aż sobie zaraz na plaży zapuszczę

I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ISIS
Sunn O))), Rome, Funeral Mist, Mastodon, Current 93, Katharsis, Cobalt, Asphyx, Buried Inside, Oranssi PazuzuDrone pisze:Proszę wymienić 10 lepszych płyt w tym rokuNerwowy pisze:Drone pisze:Odłożyłem nowe ISIS na półkę po 2 przesłuchaniach, odleżało swoje i teraz gra bez przerwy. Fantastyczna płyta, jedna z najlepszych w tym roku.
W zeszłym byłaby w czołówce, w tym już nie co nie znaczy, że jest zła.
Prosz.
Zupełnie bez napinki, a jakby sobie przypomnieć co nieco to i drugie tyle będzie.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: ISIS
Poza tym ten zespół ma wprost niesamowite brzmienie gitar na czystym kanale. To samo na Panopticon. Metaliczne, z lekkim pogłosem, nieco odhumanizowane - uwielbiam.
Trzeba w końcu jakieś ich CD pokupować...
I jeszcze co do tej końcówki; taki Threshold of Transformation ma w sobie absolutnie wszystko co powinien mieć zamykacz albumu. Po prostu czuć, że coś co się zaczęło kilkadziesiąt minut temu ma logiczne i pasujące zakończenie. Nie mam takiego wrażenia w przypadku ostatniego C93, gdzie początek jest absolutnie miażdżący, a końcówkę z miałkimi recytacjmi Sashy G. uważam za niepasującą, nudną i generalnie jestem na nie.
Trzeba w końcu jakieś ich CD pokupować...
I jeszcze co do tej końcówki; taki Threshold of Transformation ma w sobie absolutnie wszystko co powinien mieć zamykacz albumu. Po prostu czuć, że coś co się zaczęło kilkadziesiąt minut temu ma logiczne i pasujące zakończenie. Nie mam takiego wrażenia w przypadku ostatniego C93, gdzie początek jest absolutnie miażdżący, a końcówkę z miałkimi recytacjmi Sashy G. uważam za niepasującą, nudną i generalnie jestem na nie.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ISIS
No to pogadali. Akurat tegoroczne Rome to o 2 klasy lepszy album.Drone pisze: Rome - ten sam poziom
Nie lubisz Sashy G. ?Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Nie mam takiego wrażenia w przypadku ostatniego C93, gdzie początek jest absolutnie miażdżący, a końcówkę z miałkimi recytacjmi Sashy G. uważam za niepasującą, nudną i generalnie jestem na nie.

Ale fakt, że to zakończenie C93 trochę nie teges jest.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: ISIS
Mi najbardziej sie podoba Panopticon, pozniejsze nagrania juz jakos mniej... I brzmienie nie do konca to, i za duzo Toola troszke.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ISIS
Panopticon i Oceanic, reszta gorsza, ale nie można powiedzieć żeby ta grupa jakieś gówno popełniła.Deathless King pisze:Mi najbardziej sie podoba Panopticon, pozniejsze nagrania juz jakos mniej... I brzmienie nie do konca to, i za duzo Toola troszke.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Deathless King
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1477
- Rejestracja: 30-12-2008, 23:51
Re: ISIS
Wiadomo ze nie, ale zadna ich plyta nie podniosla mi cisnienia tak jak Panopticon.
Only duzo tremolo na nietlumionych strunach is true!
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2041
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: ISIS
Heh, najśmieszniejsze jest to, że słuchając Isis podświadomie nie śledzę kolejności kawałków, całość po prostu płynie, sączy się. Cudowna muzyka. W tym momencie non-stop leci przedostatnia płyta, która właściwie budziła u mnie mieszane uczucia. A w tym momencie? Piękna sprawa, 10/10, płyta roku, najlepszy nagrany album świata, etcNerwowy pisze:Panopticon i Oceanic, reszta gorsza, ale nie można powiedzieć żeby ta grupa jakieś gówno popełniła.Deathless King pisze:Mi najbardziej sie podoba Panopticon, pozniejsze nagrania juz jakos mniej... I brzmienie nie do konca to, i za duzo Toola troszke.

Powtórzę tutaj jeszcze jedną rzecz o której gdzieś tam chyba kiedyś wspomniałem, Isis to jest dla mnie takie połączenie dwóch typów klimatu (i nie mówię tutaj o muzyce) - post-industrialny, post-kopalniany odhumanizowany świat spotyka zwiewny klimat niespiesznego podziwiania świata z wysokości 10000 m - okładka Panopticon jednak działa na wyobraźnię

Obiecuję sobie w końcu, że do końca roku nabędę interesujące mnie płyty, bo zawsze mi coś innego wypada....
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ISIS
Mam dokładnie tak samo. Nawet zdarzało mi się słuchać ostatniej płyty z zamiarem skupienia się na poszczególnych utworach, ale szybko dałem sobie z tym spokój co zresztą wyszło tylko na dobre.Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Heh, najśmieszniejsze jest to, że słuchając Isis podświadomie nie śledzę kolejności kawałków, całość po prostu płynie, sączy się.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
nie całkiem fajną tylko zajebistą. Nie tylko lepszą od poprzedniej, ale najlepszą w dyskografii. Smaczków mnóstwo. Płyta rozkręca się od pierwszego, fantastycznego riffu, a później jest już wyśmienicie, z najlepszym na płycie "Threshold of Transformation". Podsumowując - odkrywcze, zdecydowanie powyżej bardzo dobrej. Będę do tego wracał. AmenSkaut pisze:no i całkiem fajną płytkę nam panowie wysmażyli. Zdecydowanie lepszą od poprzedniej, momentami dorównuje Oceanic I Panopticon. Mniej tutaj Tool'a, więcej psychodelii i "symfonicznych" smaczków. Szkoda, że płytka rozkręca się dopiero gdzieś w połowie trwania, ale później już jest tylko lepiej, z najlepszym na płycie "Threshold of Transformation". Podsumowując - nic odkrywczego, ale zdecydowanie powyżej przeciętnej. Będę do tego wracał.
Coś tam było! Człowiek!
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt: