MAGNUS

[Adrian696]

okładka świetna... bardzo pasuje do muzyki Magnusa:)

ale ten jeden kawalek na stronie WH - sredni... nawet bardzo... a moze sobie za duzo obiecywalem po ich powrocie... no ale to kurwa MAGNUS - tu ma byc jebniecie...

[Czesław]

A ja Ci powiem że właśnie słucham "False God' i wkurwiają mnie trochę wokale - ostatecznie są do przejścia i przyzwyczajnia - ale muzycznie to akurat ma konkretne pierdolnięcie!!! Rzadko kiedy obiecuję sobie czegoś specjalnego przy powrotach, ale tym razem chyba będzie zajebiście!

[Lykantrop]

Nie jest najgorzej. Słychać, że to Magnus, ale szampana nie otworzę i toastu nie wzniosę. Takie "być może może być" i nic ponad to. Reedycje będą równo z premierą nowej czy w bliżej nieznanej przyszłości?

[Gore_Obsessed]

Według mnie ten nowy kawałek jest po prostu świetny. Moja stylistyka.

[Olo]

takie samo biadolenie było przy Armagedon a potem do wszystkich dotarło, że jest zajebiście

[Gore_Obsessed]

Dobre porównanie. Podobny poziom i styl. Cudownie archaiczne granie. Tak się młóciło na całego dwadzieścia lat temu. W tej klasie zarówno MAGNUS jak i ARMAGEDON to czołówka.

[AroHien]

Będzie bardzo dobra płyta.

[samael]

dziadki dają radę! aż bym poszedł na ich koncert i potupał nóżką :- )

[Gore_Obsessed]

Zajebista ta nowa płyta, z wyjątkiem jednego "kawałka", który tak naprawdę jest bardziej kupą hałasu i dziwacznym eksperymentem niż muzyką. MAGNUS udźwignął swoją legendę i nagrał materiał, który nie rozczarowuje. Można go bez obiekcji dostawić do ich wcześniejszych dokonań. Bardzo podoba mi się intensywność materiału i fakt, że nie zatracili przez lata tych, jakże charakterystycznych wibracji, pozwalających mówić o kapeli grającej coś własnego, będącego czymś więcej niż tylko bezduszną młócką. Na tej płaszczyźnie również prosi się o porównanie z ARMAGEDON - sytuacja przedstawia się identycznie. Takie kapele zawsze w cenie. Bez kompleksów można tu mówić o wykonawcach będących chlubą naszej krajowej sceny.
Oby więcej równie udanych powrotów.

[rob]

Słucham majspejsa i widzę ich na koncercie w 1990 roku , może 89 ubiegłego wieku, o żadnych zaskoczeniach tu nie może być mowy, choć po Killersach można było mieć obiekcje Jest dobrze.
Kiedyś chyba nawet byłem w fan clubie Magnusa
Przychylam się do zdania Ola, a płytę muszę mieć.

[AroHien]

Bardzo dobry powrót z zaświatów. Płyta sprostała moim oczekiwaniom, bardzo dużo się na niej dzieje co z pewnością przełoży się na sporą liczbę odsłuchów. Jedynie 'utwór' numer 10 jest zbędny. A mam też pytanie do posiadaczy cd, u Was również są te przerwy na początku dziewiątego kawałka?

[Gore_Obsessed]

U mnie również są przerwy.

[AroHien]

Więc to prawdopodobnie zamierzone. Dzięki.

[Lykantrop]

2gi raz już dzisiaj przemieliłem nowy Magnus i jestem kupiony. Bez obsrywania bryczesów, ale nagrali bardzo równą płytę, która w asyście browca za pewne wchodzi gładziutko. Otwierający "False God" w przepięknym stylu kładzie już z początku na łopatki i potem wojenna machina rusza w najlepsze, gąsienicami czołgów gniotących truchło wroga. Czuć w tym stary Magnus.

Co do wydania też nie wiem o co halo. Pomijając, że już chyba nigdy nie przekonam się do digisraków, tak ten wydany jest całkiem znośnie (czyt. solidnie).

[Maleficio]

Nowy magnus dziś też słuchałem po raz pierwszy. Bardzo solidny thrashowy krążek... nawet hard corowe zagrywki tu i tam mi nie przeszkadzają. Natomiast co do wokali, zawsze miałem z tym problem u Magnusa... wokal czasami zupełnie nie słyszy co koledzy grają.

[Brązowy Jenkin]

Pewnie jest to zamierzone, bo w Kilersach słyszy

[Maleficio]

no możliwe, po prostu w pewnych momentach ma za dużo tekstu do wciśnięcia i to dziwnie brzmi:)

[Rattlehead]

Fajny ten ostatni MAGNUS?

[Gore_Obsessed]

TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Rattlehead]

TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i taka rekomendacja mi wystarczy - zamawiam