SADIST season in silence 2010

[Adrian696]

<ziew> sadist sradist </ziew>

wez mu ktos daj bana na tydzien to moze zmadrzeje

[Edinazzu]

<ziew> sadist sradist </ziew>

myslałem jednak, że towarzysz Trotzky się zna na muzyce

[Triceratops]

<ziew> sadist sradist </ziew>

No wiem, barokowe gowno jak 3 pierwsze Coronery ale przeciez poprzednia uwazales za bardzo fajna

[twoja_stara_trotzky]

chyba ci się coś pomyliło

[Triceratops]

Alez skad, wiesz, ze nie. Chyba nie musze ci udowadniac?

[twoja_stara_trotzky]

musisz

[Triceratops]

Ech.. nie wiem czy chodzilo ci o barokowe gowno czy to ze Sadist jednak fajny wiec na wszelki wypadek przytocze obie wypowiedzi.

na pierwszych trzech płytach Coroner sporo jest barokowego gówna.

a tak w ogóle to bardzo fajna płyta jest, szkoda, że wcześniej w te rejony nie poszli

[twoja_stara_trotzky]

wyruchałem własną matkę

[AroHien]

Pierwsze przesłuchanie nie pozostawiło zbyt dobrych wspomnień. Głównym powodem są wokale, naprawdę trudno było mi się skupić na muzyce z ich powodu. Zobaczę, może następnym razem uda mi się ich wpływ na odbiór całości zminimalizować.

[Death in another way]

Nowy album Sadist bardzo mi się podoba pod każdym względem i jest naturalną kontynuacją
Ich muzycznej drogi oraz rozwoju i ugruntowanego stylu, do tego jest idealnie wyważona,
a tematyka utworów ciekawa, zwłaszcza mając w pamięci minioną zimę, okładka
jest ok, ale to akurat bardzo specyficzna sprawa jeśli chodzi o Sadist!!!:-)))

Moja ocena Ich wszystkich wydawnictw, które posiadam jest taka:
-"Black Screams" 7"-bdb i jak na te czasy oryginalny debiut na scenie,
-"Above The Light"-znakomity debiutancki album-kwintesencja Ich stylu-dla mnie najlepsza Ich płyta,
-"Tribe"-świetny, najbardziej techniczny i zakręcony album, stawiam ją niemal na równi z "Above...",
-"Crust"-bdb płyta aczkolwiek drażni mnie w niej nieco corowy posmak,
-"Lego"-płyta w wiadomym stylu, więc się o niej nie będę wypowiadać,
powinni ją jednak nagrać pod inną nazwą,
-"Sadist"-bdb i w pełni udany powrót do korzeni,
-"Season In Silence"-bdb i wręcz idealnie wyważony, a do tego chyba najbardziej przystępny
Ich album dla osób nie znających wcześniej Ich twórczości !!!:-)

Bardzo charakterystyczne dla Sadist jest moim zdaniem to, że potafią jak mało który
zespół wręcz idealnie połączyć budowanie pewnego nastoju i klimatu, a następnie
w mistrzowski sposób zderzyć go nastepnie z bardzo specyficzną brutalnością
przy zachowaniu muzycznej finezji, pewnych smaczków i w pierwszej chwili
nieco zaskakująch kompozycyjnych elementów, a przy tym Ich muzyka
ma duszę i nie jest to sztuka dla sztuki!!!:-)

ps. Ich koncert na Brutal Assault w 2008-mym roku był znakomity!!!:-)
Na Wacken w 1998-mym roku wystąpili na scenie w namiocie w zwierzęcych
skórach i zagrali taki koncert, że wszystkim szczęki poupadały i długo
po tym koncercie nie mogli ich odnaleźć!!!:-) Na koniec pytanie:
z jakiego filmu pochodzi motyw wykorzystany w intrze
do "Above The Light"?

[YNKE]

Giallo?

[Lykantrop]

Si, "Giallo", a presto!

[twoja_stara_trotzky]

SADUS >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ... >>>>>>>>>>>> sadist

[Kingu]

Na Wacken w 1998-mym roku wystąpili na scenie w namiocie w zwierzęcych
skórach i zagrali taki koncert, że wszystkim szczęki poupadały i długo
po tym koncercie nie mogli ich odnaleźć!!!:-)

Byłem na tym koncercie. Artyzm, wirtuozeria i metalowy ogień. Typ łapiący chwyty gitarowe jedną dłonią i uderzający w klawisze drugą rządził. Zespół jedyny w swoim rodzaju. Skład Wacken w 1998 - marzenie. Teraz to jakaś kpina.

[Death in another way]

SADUS >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ... >>>>>>>>>>>> sadist

Sadus to znakomity zespół; Ich drugi album "Swallowed In Black" to mistrzostwo świata;
zresztą mają w składzie Steve'a DiGiorgio-dla mnie osobiście najlepszego basistę
na świecie-no cóż każdy ma swój osobisty ranking zespołów i jeden jest dla niego
lepszy czy też dużo lepszy od drugiego i bdb, że tak jest-gdybyśmy się we wszystkim
zgadzali byłoby przecież okropnie nudno!!!:-)

[Death in another way]

Na Wacken w 1998-mym roku wystąpili na scenie w namiocie w zwierzęcych
skórach i zagrali taki koncert, że wszystkim szczęki poupadały i długo
po tym koncercie nie mogli ich odnaleźć!!!:-)

Byłem na tym koncercie. Artyzm, wirtuozeria i metalowy ogień. Typ łapiący chwyty gitarowe jedną dłonią i uderzający w klawisze drugą rządził. Zespół jedyny w swoim rodzaju. Skład Wacken w 1998 - marzenie. Teraz to jakaś kpina.

Ja akurat na nim nie byłem, ale przeczytałem bardzo dobrą relację z tego Wacken Open Air '98 w Thrash'em All,
a jej autorem był Tomek Fraknowski-o składzie dowiedziałem się własnie z tej relacji zaraz po feście i w sumie bardzo żałowałem, że mnie wtedy tam nie było, a Tommy (Tommaso) Talamanca-gitarzysta, założyciel i główny mózg, a zarazem najwązniejszy kompozytor muzyki Sadist tak właśnie potrafi grać, jak mało kto inny-zreszą zawsze sobie umiał dobrać świetnych muzyków do zespołu, z kolei osobna historia to Ich były perkusista Peso, który odszedł od Nich po nagraniu
drugiego albumu "Tribe", a który nie przerwanie gra w Necrodeath!!!:-)

[Kingu]

przeczytałem bardzo dobrą relację z tego Wacken Open Air '98 w Thrash'em All,
a jej autorem był Tomek Fraknowski

A nie Franczak przypadkiem? Spotkałem go tam.

[Death in another way]

przeczytałem bardzo dobrą relację z tego Wacken Open Air '98 w Thrash'em All,
a jej autorem był Tomek Fraknowski

A nie Franczak przypadkiem? Spotkałem go tam.

Przepraszam, pomyliłem się i oczywiście był to Tomek Franczak!!!:-)

[Edinazzu]

SADUS >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> ... >>>>>>>>>>>> sadist

Sadus to znakomity zespół; Ich drugi album "Swallowed In Black" to mistrzostwo świata;
zresztą mają w składzie Steve'a DiGiorgio-dla mnie osobiście najlepszego basistę
na świecie-no cóż każdy ma swój osobisty ranking zespołów i jeden jest dla niego
lepszy czy też dużo lepszy od drugiego i bdb, że tak jest-gdybyśmy się we wszystkim
zgadzali byłoby przecież okropnie nudno!!!:-)

o nie!!! Dwa pierwsze albumy Sadus to taki nieśmiały wstep to tego co co ma nastapić. VISION OF MISERY, ELEMENTS OF ANGER, OUT FOR BLOOD TO DOPIERO SĄ ALBUMY

[Death in another way]

To są również bdb albumy Sadusa, ale ja akurat najbardziej z Ich dyskografii lubię
i za najlepszy uważam Ich drugi album, co jest oczywiście kwestią gustu i indywidualnej
opinii, a każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat!!!:-)