CORPUS CHRISTII

[COFFIN]

tylko zawodzenia autystycznego portugalskiego cygana.

To dobre :D

[DCI Hunt]

Nie zamierzam, ta płyta zdradza wszystkie swoje zady i walety zanim jeszcze się skończy. Jest prosta jak stylisko kilofa, skurwysyństwa to ona na oczy nie widziała (no może poza tekstami w materiałach promocyjnych wytwórni ;)).

Słucham sobie trzeciego, losowo wybranego numeru i wszystko się zgadza. To już kopiści z Flagellant mają w sobie dużo więcej zła i iskry bożej.

[So_It_Is_Done]

A z Craft nie jest tak samo?

[DCI Hunt]

Nie. Craft bliżej do Darkthrone niż do dobrego, religijnego black metalu. Prędzej umieściłbym ich w jednym worku z Orcustus.

[So_It_Is_Done]

Chodziło tu o bezpłciowe kopiowanie. Ile można słuchać tych prostackich patencików? Zero jakiejkolwiek orygianlnosci.

[Skaut]

LOL a czym oryginalnym wyróżnia się Hell Darkness?

[So_It_Is_Done]

Ale Hell Darkness grają tak specjalnie, jest to coś ala cover band jak dzisiejszy Darkthrone. Przecież to oczywiste. Poza tym poda mi się ich ewidentna żuleria a Craft śmierdzi pozką.

[Skaut]

Pozka?

[ultravox]

Chodziło tu o bezpłciowe kopiowanie. Ile można słuchać tych prostackich patencików? Zero jakiejkolwiek orygianlnosci.

Craft to nie prostactwo, tylko niesamowite wręcz wyczucie tematu. W prosty sposób udaje im się osiągnąć to, czego inni nie potrafią nawet przy pomocy najbardziej nawet wymyślnych środków. Jak dla mnie jest to jedyny zespół nawiązujący do twórczości Darkthrone, który oferuje coś na poziomie zbliżonym do oryginału. Poza tym, mimo zbliżonej formy, treść (tu mam na myśli pewne emocje, które odbieram za jej pośrednictwem) tej muzyki jest nieco inna - zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że dość unikalna w skali całego gatunku. Po prostu na płytach Craft jest pewien pierwiastek, którego nie znajdziesz w twórczości Darkthrone, a przy tym pod względem samych kompozycji i ich wykonania jest to rzecz niemalże wzorcowa.

[Skaut]

Chodziło tu o bezpłciowe kopiowanie. Ile można słuchać tych prostackich patencików? Zero jakiejkolwiek orygianlnosci.

Craft to nie prostactwo, tylko niesamowite wręcz wyczucie tematu. W prosty sposób udaje im się osiągnąć to, czego inni nie potrafią nawet przy pomocy najbardziej nawet wymyślnych środków. Jak dla mnie jest to jedyny zespół nawiązujący do twórczości Darkthrone, który oferuje coś na poziomie zbliżonym do oryginału.

KATHARSIS panie kolego. ;)

[Lykantrop]

Religijny Black Metal sięgnął dna w momencie, kiedy powstała kapela o nazwie Ave Maria.

[ultravox]

KATHARSIS panie kolego. ;)

Oni w sumie trochę rozbudowali tę formę na "VVorld VVithoud End", stylistycznie wyszli poza obszar penetrowany wcześniej przez Darkthrone. Ale jeśli masz na myśli "Forth Reich" to mogę się zgodzić, to podobny przypadek co Craft (choć jednocześnie zupełnie inny).

[DCI Hunt]

Craft to nie prostactwo, tylko niesamowite wręcz wyczucie tematu. W prosty sposób udaje im się osiągnąć to, czego inni nie potrafią nawet przy pomocy najbardziej nawet wymyślnych środków.

To jest właśnie TEN fenomen - feeling. 20 lat minęło, powstało setki zespołów, a tylko nieliczni potrafili choćby zbliżyć się do atmosfery starych płyt Darkthrone, trójki Ulver itd. A przecież nie trzeba być wybitnym instrumentalistą żeby to zagrać/nagrać. :)

[Skaut]

KATHARSIS panie kolego. ;)

Oni w sumie trochę rozbudowali tę formę na "VVorld VVithoud End", stylistycznie wyszli poza obszar penetrowany wcześniej przez Darkthrone. Ale jeśli masz na myśli "Forth Reich" to mogę się zgodzić, to podobny przypadek co Craft (choć jednocześnie zupełnie inny).

Krótko mówiąc, dwa odległe bieguny (no, może nie aż tak odległe) tej samej prostej. ;)

[Rydel]

Flagellant jest całkiem dobry, mimo tego, iż nie wyróżnia się praktycznie niczym na tle takich kapel jak DsO, Watain czy Funeral Mist. "Religijna" odmiana blacku nadal pozostaje moją ulubioną odmianą i nie zanosi się na zmianę tego stanu rzeczy. Jak wspomniano w temacie o Dismie, nie samymi klasykami/legendami człowiek żyje.

[DCI Hunt]

Ja nie słyszę niczego w CC z tego, co Mors wypisał, kierowany zapewne uprzedzeniami, mściwością i małostkową złośliwością ;)

Właśnie dziwię się, że nie słyszysz. :) Ja nie słyszę tu za grosz fanatyzmu, pasji - po prostu sprawnie zrobiony album wg. podręcznika religijnego blackmetalowego rzemieślnika. Niby wszystko jest na swoim miejscu, ale słucham tego zupełnie bez emocji.

[Tymothy]

Swoją drogą to męczy mnie już ten poprawny, religijny black metal. Wszystko takie programowe, wyważone, zrobione wg. instrukcji jak być dobrym, religijnym zespołem.

Piszesz o tym co nagraliście z IW na split z KSM?

[DCI Hunt]

Nie. Tam jest kilka riffów, które mogą kojarzyć się z takim graniem (choć osobiście kojarzą mi się bardziej z Thorns/Mayhem, zreszta taki był zamysł). Cała reszta to w sumie typowe infernalowe napierdalanie, które z religijnym graniem wiele wspólnego nie ma. Zresztą są to jedne z moich ulubionych kawałków IW :)

[byrgh]

najwiekszym problemem nowego Corpusu jest to, ze jest plyta nieoryginalna, nieprzelomowa ale jest zajebistym rzemioslem, przy ktorym trzeba nieco posiedziec i to wszystkich najbardziej boli + uprzedzenia paru userow, ktore latwo wyluskac ;)

edit:

i oczywiscie wokale rewelacyjne, nie wiem czy nie posune sie za daleko mowiac, ze czuc glebsza glebie niz na Wormwood :)

[DCI Hunt]

Wokale są ok, ale jako całość jest tylko poprawne. Nie mam zamiaru się napinać krzycząc, że gówno, kopiarstwo itd. Po prostu jakoś mnie to nie rusza specjalnie. Glorior Belli na dwóch pierwszych płytach bardziej mi się podobał. Ascension też bardzo "poprawny", ale podoba mi się dużo bardziej. Nawet sobie kupiłem ;)