MEKONG DELTA

[Death in another way]

Znakomita wiadomość (szczegóły poniżej, a okładka na metal-archives; mam nadzieję, że wyjdzie
nie tylko na kompakcie, ale również na winylu, jak ich wszystkie wczesne materiały i poprzedni album):
Mekong Delta - Wanderer on the Edge of Time

Full-length, Zardoz Music
June 10th, 2010

Martin Lemar - Vocals
Benedikt Zimniak - Guitars
Erik Adam H - Guitars
Ralph Hubert - Bass
Alex Landenburg - Drums

The artwork was created by Eliran Kantor (TESTAMENT, SIGH, GWAR, ANACRUSIS)
1. Intro - Concert Guitar
2. Ouverture
3. "A certain fool" (Le Fou) // Movement 1
4. Interlude 1 - Group
5. "The 5th element" (Le Bateleur) // Movement 2
6. Interlude 2 - Group
7. "The Apocalypt - World in shards" (La Maison Dieu // Movement 3
8. Interlude 3 - Concert Guitar
9. "King with broken crown" (Le Diable) // Movement 4
10. Intermezzo (instrumental) // Movement 5
11. Interlude 4 - Group
12. "Affection" (L'Amoureux) // Movement 6
13. Interlude 5 - Group
14. "Mistaken truth" (Le Hérétique) // Movement 7
15. Finale !!!:-)

[Death in another way]

Jak na razie najnowszy album Mekong Delty wyszedł wyłącznie w wersji kompaktowej i to tylko jako digi:
http://blogs.myspace.com/index.cfm?fuse ... =530702378 !!!:-)

ps. płytę wydał nie Zardoz Music, jak informuje metal-archives, ale reaktywowana AAARRG Records,
czyli wydawca Ich czterech pierwszych albumów studyjnych, pierwszej i jedynej Ep-ki oraz jedynego
singla, a także wydawca niektórych bądź jednych albumów: Holy Moses, Living Death, X-Mas Project,
Calhoun Conquer, Last Descendants, Pyracanda, Sacred Chao, Siren, Target, Lunatics Without Skateboards Inc
i Ravenous!!!:-)

[Adrian696]

na MySapce jest preview nowego albumu - oj smak jest, duży jest...

[Death in another way]

Kompozycyjnie, muzycznie i instrumentalnie ten kawałek jest znakomity, pod względem wokalnym jest trochę gorzej
(zresztą Oni nigdy nie mieli szczęścia do specjalnie wybitnych wokalistów, a ten temat jest dodatkowo bardzo dyskusyjny)
i moim zdaniem najbardziej nawiązuje do Ich czwartego albumu "Dances Of Death (And Other Walking Shadows)"
oraz poprzedniego "Lurking Fear", ciekawa jest pewien smaczek-klawiszowy motyw pod koniec jego trwania, kojarzący
mi się z kolei z Sadist, co jest in plus; od pierwszych sekund słuchać jaki to jest zespół i jako jeden z niewielu
potrafił zawsze zagrać na dwie gitary, bas i perkusję, jakby to grała wyjątkowo wybitna orkiestra, a Ich albumy
i inne wydawnictwa to bez wyjątku w mniejszym lub w większym stopniu ARCYDZIEŁA!!!:-)

Pozostaje tylko jeszcze zdobyć ten album i go na spokojnie ocenić oraz w pełni docenić w domowym zaciszu!!!:-)

[Triceratops]

Ich albumy
i inne wydawnictwa to bez wyjątku w mniejszym lub w większym stopniu ARCYDZIEŁA!!!:-)

co ty pierdolisz, ostatnia plyta to gowno skonczone

[Death in another way]

Ich albumy
i inne wydawnictwa to bez wyjątku w mniejszym lub w większym stopniu ARCYDZIEŁA!!!:-)

co ty pierdolisz, ostatnia plyta to gowno skoczone

Jak się nie zna w pełni Ich dyskografii, ma się spaczony gust muzyczny albo wogóle się go nie ma,
uwielbia się prowokować, jak właśnie ty, to się wypisuje celowo takie herezje-mnie to wogóle nie rusza!!!:-)

[Triceratops]

No ale to chyba kazdy slyszal, ze to tony szamba i nic wiecej , ot durnowate patataj

[Gothmog]

Oj tam, oj tam... poprzednia płytka była całkiem fajna. Przynajmniej mi osobiście się mnóstwo podobuje:)

Co zaś sie tyczy tego preview nowego albumu to moze być całkiem ciekawie, tylko jakoś wokale mi za cholerę nie leżą

[twoja_stara_trotzky]

płyta po reaktywacji to kompletne gówno. natomiast Dances of Death czy Kaleidoscope do dziś bronią się doskonale.

[YNKE]

płyta po reaktywacji to kompletne gówno. natomiast Dances of Death czy Kaleidoscope do dziś bronią się doskonale.

zgadzam się z przedmówcą, a tego skiałczenia wokalisty nie da się kompletnie słuchać

[Triceratops]

płyta po reaktywacji to kompletne gówno.

no wlasnie znowu sie zgadzamy

[Scaarph]

płyta po reaktywacji to kompletne gówno. natomiast Dances of Death czy Kaleidoscope do dziś bronią się doskonale.

dances of death i kaleidoscope to przezajebiste płyty, mucha nie siada.

[Death in another way]

Najnowszy album Mekong Delty jest dostępny zarówno w wersji winylowej, jak też digi w tej samej cenie-12,95 Euro,
jak na razie niestety wyłącznie pod poniższymi linkami:
-http://mailorder.mekongdelta.eu/index.php?categoryID=82,
-http://mailorder.mekongdelta.eu/index.php?productID=132!!!:-)

Stosunkowo niedawno ukazała się jego bdb recenzja na metal-archives!!!:-)

[pogodancer]

szkoda tylko, że to kupa nie warta funta kłaków !!!:-)

[AroHien]

szkoda tylko, że to kupa nie warta funta kłaków !!!:-)

Niestety. Tak jak poprzednia, w moich oczach wypadała naprawdę dobrze, tak teraz nie ma zbyt wielu pozytywów które mógłbym o ich nowym krążku napisać. Właściwie, to o nim można pisać tylko zle...

[Death in another way]

Jak na razie nie słyszałem tej płyty w całości, tylko ten jeden utwór z Ich profilu na myspace, więc nie będę
się wypowiadać na ten temat jej oceny!!!

[mad]

Mamy już nową płytkę "Intersections". Interesuje kogoś jeszcze ten zespół czy raczej macie już zlew? Dla mnie była to bardzo ważna ekipa, a ostatnie 2 płytki oceniam bardzo pozytywnie - jednak z naciskiem na wyższość "Lurking Fear". Nową obczaję może jutro. Albo jeszcze dzisiaj przed snem.

[moonfire]

Lurking Fear mi się spodobał, a kolejna już niekoniecznie. Zamiast traszu jest prog, a ja rzygam na to hasło. Nowa to już przebrzmiała moda na nagrywanie starych kawałków jeszcze raz, więc nie wiem, czy w ogóle jest sens słuchać. Rzucał ktoś uchem?

[mad]

E, a już się podnieciłem.... Właśnie miałem poszukać gdzieś płytki. Odpuszczam sobie...

[moonfire]

Jest nowa płyta "In a Mirror Darkly". Właśnie robię pierwszy odsłuch, jest średnio, ale lepiej niż na "Wanderer...".
Niby fajny, techniczny thrash metal, ale całość psują wstawki a la Virgin Steele.

" onclick="window.open(this.href);return false; - Janus
" onclick="window.open(this.href);return false; - The Armageddon Machine