ULCERATE /New Zealand/

[Tarpaulin]

Wreszcie jakiś mięsny konkret.
Zatem jesienią wychodzi płyta roku.

[Gall]

+ 1

[Deathhammer66]

Płyta roku wyszła już i nastąpiło to 3 czerwca, natomiast niewykluczone jest zepchnięcie z tronu przez takie ekipy jak: BOLZER, EVOKEN czy ULCERATE właśnie.

[uglak]

w listopadzie promuja nowa plyte w us&a, wiec licze na to ze na zime dojada do europy

[tomaszm]

Jak tylko zawitają do naszego smutnego kraju melduję się od razu. O samej płycie nie wspominam, jestem posrany ze szczęścia:)

[Pacjent]

Jak tylko zawitają do naszego smutnego kraju melduję się od razu.

Smutnego w sensie, że nie ma tu żadnego porządnego festiwalu. Koszmar.

[KAKAESIAK]

nie tylko dużo kapel też omija dziwnym trafem Polskę

Full Of Hell/The Body
Full Of Hell/Nails
Meshuggah
Magrudergring/Primitive Man
Black Breath
Power Trip
Weekend Nachos

żeby nie było, że wymyślam

[Lobas]

" onclick="window.open(this.href);return false;

Końcówka roku zapowiada się naprawdę interesująco.

[Gumiak]

Taki dobry ten kawałek, że aż musiałem się zmasturbować. Nowa płyta stopi pół antarktydy.

[Nekromantheon]

Zagłada!!!

[Pelson]

o kurwa

Jesli cała płyta będzie taka + brzmienie nie tak skomasowane jak na poprzedniczce to bedzie gremialne gwałcenie wiosek.

[Deathhammer66]

Jaram się jak cholera, ci goście nie zawodzą. Czy mi się wydaje czy jest jakoś jakby trochę melodyjniej? Oczywiście pedalstwa zero - żeby nie było.

[535]

Znakomite są te romantyczne zwolnienia w moim ulubionym stylu.

[Harlequin]

Vermis brzmiał chyba dosadniej. Mam wrażenie, że ten kawalek brzmi bardziej czysto i ma w sobie blekmetylowy pierwiastek

[shadowthrone]

Jaram się jak cholera, ci goście nie zawodzą. Czy mi się wydaje czy jest jakoś jakby trochę melodyjniej? Oczywiście pedalstwa zero - żeby nie było.

Pierwsze minuty, ale później już nie słyszę melodii :). Mocarny utwór i jak to w ich przypadku kurewsko pokręcony.

[Sybir]

Mam wrażenie, że ten kawalek brzmi bardziej czysto i ma w sobie blekmetylowy pierwiastek

Jest dobrze, słychać Mgłę.

[Tarpaulin]

Prawie 9 minut sztormu. Jestem kupiony.
Miałem wątpliwości czy uda im się nagrać 4 z rzędu obłędną płytę, ale wygląda na to, że dali radę,
Nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć całość.

[Sybir]

Ten promocyjny kawałek zwiastuje, mam nadzieję, powrót do formuły TDoA. Na Vermis Ulcerate - jak dla mnie - poszli za bardzo na masę, a "singiel" zapowiada chudsze, ale za to bardziej przestrzenne brzmienie - i w to mi graj. Nie mówię, że Vermis to słaba płyta, ale gdzie jej tam do ducha (to słowo-klucz) The Destroyers of All.

[tomaszm]

Tak jak pisałem, wypadkowa dwóch ostatnich płyt. Fajny utwór jednak niezmiennie utwierdzam się w przekonaniu, że oblicze zaprezentowane na VERMIS najbardziej mi leży po już pewnie trzycyfrowym odsłuchu tego muzycznego DZIEŁA. Troszeczkę ten utwór jest rozlazły i przydługawy , wolę jednak skomasowany w paru minutach dźwięków akt sonicznego mordu.

[byrgh]

przesłuchałeś ponad sto razy jakiegoś tam Ulcerate? Boziu, a tyle jeszcze hip hopu czy industrialu, czy industrialnego hip hopu do spenetrowania ;)