OBLITERATION (NOR)

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
535

Re: OBLITERATION (NOR)

17-01-2014, 23:38

est pisze:za dużo solówek na tej płycie, zupełnie nie wiem o co tutaj chodzi. gdybym chciał posłuchać led zeppelin to właczyłbym hawkwind. sprzedali surowość z nekropsalms na rzecz opethowych pejzaży. ja tego nie kupuję, to już nawet ten nowy kulawy satyricon jest bardziej przekonujący niż ten pseudohippisowski deathmetal. niby luz blues, swoboda i sielanka - kaszanka, ale tak naprawdę to album wyliczony na trend, na który niestety więkoszość ciągle daje się złapać. oczywiście wszyscy potrzebujecie odrobiny czasu, ale pamiętajcie o tym, że ja jestem cierpliwy i poczekam aż przyjdziecie wypłakać się na moim ramieniu. rozczarowanie roku!

P.S. takie solówki to ja wypierdalam na nienastrojonej gitarze na drugi dzien po ciężkim przepiciu i poalkoholowej sraczce.
a gdzie miłość do Darkthrone, Atheist, Asphyx, Pestilence, Autopsy, Abscess, ..., ? To zwykła pozerka była? Jaki trend? Chyba z trądem Ci się pomyliło. Zapytaj kogokolwiek z słuchających cięższej muzy, czy zna, którąkolwiek z wymienionych przeze mnie kapel. O jakim zasięgu trądu rozmawiamy? Ty i Twój pijany szwagier? Pozdrawiam Was serdecznie.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

17-01-2014, 23:46

a to z samej miłości ma wynikać coś niezwykłego? ja na ten przykład bardzo kocham moją ciotkę Anzelmę, ale wątpię żeby jej opowieści wnosiły cokolwiek do mojego, a tym bardziej czyjegoś życia. nie oszukujmy się, można żyć beztrosko w biedzie i cieszyć się z upieczonego kartofla, ale on nie będzie kawiorem nawet wtedy gdy zaczniemy to sobie wyobrażać. najwyższy czas by dorosnąć.
535

Re: OBLITERATION (NOR)

17-01-2014, 23:48

est pisze:a to z samej miłości ma wynikać coś niezwykłego?
Z miłości wynika wszystko i dziwię się, że dorosły człowiek udaje, że tego nie rozumie, a może....Nie, Nie. Nie jestem jeszcze aż tak pijany.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11086
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Odp: OBLITERATION (NOR)

17-01-2014, 23:53

Koledzy, bo Was pogodzę :D Nowa obliteracja trzyma linię partii, rozpoczętą na śmierćpsalmach. To, że jest trochę, odrobinę słabiej (a może tylko inaczej?), nie zmienia faktu, że BDH to jednak płyta wyróżniająca się - in plus. Ja chcę ich jeszcze raz w Polszczce.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 00:04

przestańcie się wygłupiać. ja wiem, że nudy i ogólnie nic się nie dzieje w metalowej muzyce, ale wskażcie mi chociaż jeden moment na tej płycie, który dorównywałby klasykom. oj tak - są echa, fajne naleciałości i to niby niechlujne brzmienie, które w zamiarze miałoby dorównywać mistrzom, ale - jak już wspomniałem - bądźmy dorośli, tam nie ma nic ciekawego, to jest sprzedawanie klubowych w paczce po marlboro, nikt dorosły, kto chociaż raz się w życiu się golił nie doceniłby takiego udawanego rzępolenia.
535

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 00:09

est pisze: to jest sprzedawanie klubowych w paczce po marlboro
Czterdzieści złotych za CD to naprawdę taki wielki problem?
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 00:29

No dobra, to teraz dla odmiany napiszę na serio :) Rozpiździel. Nie wiem jak oni to robią ale Black Death Horizon to wyjątkowa płyta. Moim zdaniem to nie jest tylko taki zwykły Autopsyworshipband. Pięknie, doprawdy PIĘKNIE przypierdolili. Chyba sami nie zdają sobie sprawy z tego w jak prosty i cudowny sposób uchwycili tego zgniłego, bezczelnego ducha deathmetalu, dopełniając to iście swobodnym operowaniem klimatem. Zatrważa mnie myśl, że przechwycili gdzieś to co przez lata umknęło niektórym deathmetalowym załogom - autentyczną dzikość. Niepokorne granie, które momentami (o zgrozo!) kojarzy mi się z histeryczną manierą debiutu At The Gates. Miota mną ten materiał na wszystkie strony.
Awatar użytkownika
Clochard
weteran forumowych bitew
Posty: 1093
Rejestracja: 26-11-2011, 07:32

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 07:05

Est :D
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 11:50

est pisze:Moim zdaniem to nie jest tylko taki zwykły Autopsyworshipband.
Niepokorne granie, które momentami (o zgrozo!) kojarzy mi się z histeryczną manierą debiutu At The Gates.
Chciałbym podkreślić te dwa zdania, bo w dużej mierze oddają skalę zmian, które zaszły między "Nekropsalms" a "Black Death Horizon".
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 14:23

Jak dla mnie chyba najlepszy metalowy album obok Bolzer. Deklasuje tak holubione Tribulation, ktore jest rozlazle inudne i posiada tyle psychedelii co The Wall .
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9018
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 16:02

est pisze:a to z samej miłości ma wynikać coś niezwykłego? ja na ten przykład bardzo kocham moją ciotkę Anzelmę, ale wątpię żeby jej opowieści wnosiły cokolwiek do mojego, a tym bardziej czyjegoś życia. nie oszukujmy się, można żyć beztrosko w biedzie i cieszyć się z upieczonego kartofla, ale on nie będzie kawiorem nawet wtedy gdy zaczniemy to sobie wyobrażać. najwyższy czas by dorosnąć.
A już myślałem że wczoraj sie bardziej najebałeś niż ja :D
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 16:04

Po drodze wszedłem jeszcze do Żabki ;)
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11086
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Odp: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 16:42

:D
Przyznam się, że i ja wczoraj "trenowałem" :D Dzisiaj za to mam ważny mecz, dlatego nastawiam się bojowo przy dźwiękach Obliteration (i Mare).
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4076
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 17:27

Ja już to od dawna mówiłem, że est to pijak i alkoholik. A jak wiadomo każdy pijak to złodziej i erosoman, tak więc...
support music, not rumors
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 18:04

erosoman? i kto tu chleje w nieprzyzwoitych ilościach?
Awatar użytkownika
Clochard
weteran forumowych bitew
Posty: 1093
Rejestracja: 26-11-2011, 07:32

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 18:11

nieprzyzwoita ilosc to 2piwa i mniej i/lub pol litra na dwoch.

PS. Mustaine to pedal
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4076
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: OBLITERATION (NOR)

18-01-2014, 18:43

o, następny kloszard ;)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9018
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: OBLITERATION (NOR)

28-01-2014, 13:42

Obiecałem sobie, ze napisze coś mądrego to i napisze tutaj.

Weekendowy trip PKSem w rodzinne strony okazał się dobrym przyczynkiem, aby dać sie pochłonąć "BDH" kompletnie i możliwie najbardziej rozłożyć ją na czynniki pierwsze. Słuchawki robią swoje, więc dość szybko słuchanie tej płyty w scenerii nocnej wywołało u mnie "o ja pierdole". Ciary na ciarach, a wlosy (te na łapkach i nogach, bo na głowie brak) dęba stawały!

Bardzo dobry Autopsy worship? Heloł?!

Zaryzykuję twierdzenie, że "Black Death Horizon" to ARCYGENIALNA PROGRESYWNA podróż pod bezkresnych morzach czerni ku otchłani nieznajomego. Słuchając tej płyty miałem wrazenie jakbym wybierał się właśnie w taka bezkresną podróż po otwartym wzburzony morzu, na którym nigdzie nie ma przystani a kazda kolejna przemierzoan mila odkrywała coraz to bardziej pierwotne i niepokojące odczucia.

Jakby nie patrzeć to poza hiciarskim i nieco prostszym w formie "Goat Skull Crown' nie mamy tu do czynienia z kompozycjami opartymi na prostych schematach, w których więcej jest czadu, brudu i zgnilizny. Powiedziałbym nawet, ze jest tu całkiem spory pierwiastek intelektualny i finezyjny, nawet jeśli wykorzystane zostały środki doskonale nawiązujące do deathmetalowej klasyki.

Ileż na tej płycie smaczków, te wszystkie echa, pogłosy, wotywy w tle... no i to BRZMIENIE! dawno nie słyszałem tak pięknie wyprodukowanej metalowej płyty. Tłuste i ciepłe brzmienie, kapitalne brzmienie garów, wyrazisty bas brzdękający troche pod cadaver, oryginalny, charakterystyczny wokal no i bardzo dobre partie gitar. Mnie szczególnie podobają się te wszystkie przejscia poutykane tu i ówdzie dowodzace, ze Obliteration to grupa co najmniej bardzo dobrych instrumentalistów. Fantastyczne galopady, kapitalne zwolnienia, idealne zbalansowanie pomiędzy meandrującymi motywami gitar błądzacymi gdzieś na horyzoncie a deathmetalowym łupniakiem najwyższej klasy. Obliteration na "Black Death Horizon" to w pełni ukształtowany i świadomy zespół doskonale wiedzacy co chce tworzyć i w jaki sposób chce to osiagnąc. Ci kolesie po prostu mają łeb, mają charakter, a przede wszystkim brzmią jak OBLITERATION.

Jakis czas temu napisałem że DISKORD "Doomscapes" to najlesza deathmetalowa płyta ostatnich lat. Myślę, ze najnowsze ARCYDZIEŁO Obliteration przebija ją.

Edit: Bardzo możliwe, ze jest to najlepsza metalowa płyta, która ukazała sie po 2010
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: OBLITERATION (NOR)

28-01-2014, 18:41

Harlequin pisze:Obliteration na "Black Death Horizon" to w pełni ukształtowany i świadomy zespół
No właśnie mam nadzieję, że jednak nie. Bo przy tych wszystkich nowych płytach ze starym Death Metalem Obliteration, jako jedni z nielicznych pośród tych młodych zespołów, zawarli w swojej muzyce coś więcej niż tylko "ducha tamtych lat". Ostatnio ukazało się wiele płyt ze "starym DM", które mi się podobają bo po prostu lubię takie granie. Większość z nich jest jednak nastawiona na taki właśnie klimat. Jest to dobrze wykonany zamiar, udane nawiązanie do charakterystycznych brzmień pierwszej fali Death Metalu kiedy to wszystko było dzikie, nieprzewidywalne i dopiero okiełznywane. Wszystkie te zespoły wchodzą do studia i wiedzą jak chcą brzmieć, w tym nie ma przypadkowości. W muzykę Obliteration wkradł się jednak pewien nieprzewidywalny składnik, który ciężko mi określić na tę chwilę jakimś zwięźlejszym terminem. I to mnie cieszy bo to mogłoby oznaczać, że to jeszcze nie koniec :)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9018
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: OBLITERATION (NOR)

28-01-2014, 22:30

No włąśnie wydaje mi sie, że świadomy, bo nie sądzę, aby te dźwieki wyszły im przypadkowo. Poza tym "świadomy" niekoniecznie musi oznaczac "chcemy brzmieć jak...". Po prostu Obliteration ma jakis pomysł na siebie, wizje tego co chcą TWORZYĆ (a nie odtworzyć). Też jestem niezmiernie ciekaw, w którą strone pojdą, choc nie zdziwę sie jeśli kolejny krązek bedzie bardzo psychodeliczny.
ODPOWIEDZ