SATYRICON

[Lykantrop]

Przeginacie już ostatnio z tym trollingiem. Nawet ja już nie wiem kto pisze serio, a kto sobie jaja robi.

[Riven]

dobra , to teraz chwila powagi> Satyricon 2013 >> Autopsy 2013

[manieczki]

forume wlasnie zamarlo

[535]

Wracając do poważnych refleksji na temat nowej płyty. Dzisiaj przesłuchałem Rebel Extravaganza... Mam nadzieję, że Użytkownicy stawiający najnowsze dzieło zaraz obok RE, byli pijani. Pijanemu, jak powszechnie wiadomo, wiele można wybaczyć.

edit
Swoją drogą, co by zostało z tego zespołu, gdyby nie Voivod?

[Riven]

Ale o co chodzi. Autopsy nagralo plyte zajebista, ktorej slucha sie doskonale i jest kolejnym swietnym (aczkolwiek troche slabszym niz niemal perfekcyjny poprzedni) krazkiem zespolu. Satyricon nagral najlepsza plyte od wielu lat i wniosl sporo nowego do swojego brzmienia. Satyricon wygrywa. Z Voivodem niestety tez. Tak wiec: Satyricon > Target Earth >>>>> Headless Ritual

[manieczki]

a co to jest 'sporo nowego do brzmienia'? Chce wiedziec przed przesluchaniem!

[Riven]

nie lap mnie za slowka tylko wiesz za co!!!:-(

[535]

Satyricon nagral najlepsza plyte od wielu lat i wniosl sporo nowego do swojego brzmienia.

?!?

Masz na myśli koślawe Nekrohaven i żenujący Phoenix? Nie dość, że nazywanie tego nowością jest nadużyciem, to dodatkowo jeszcze panowie to po prostu spierdolili. Nie idź tą drogą. Na tej płycie znajdują się naprawdę dobre utwory, ale powiedzmy sobie szczerze, brak tu awangardy.

[manieczki]

teraz wyloze czym jest awangarda:

zwalic ci konia? - brak awangardy
zwalic ci konia dupom? - minimalna awangarda
lizac ci spaw na jajach? - awangarda

[Lykantrop]

Po chuj te nierówności z jakimiś Satyriconami, Autopsjami czy Voivodami. 5 października wychodzi płyta roku, która elegancko i na bogatości zmiecie waszych fałszywych bożków z powierzchni ziemi.

[535]

Po chuj te nierówności z jakimiś Satyriconami, Autopsjami czy Voivodami. 5 października wychodzi płyta roku, która elegancko i na bogatości zmiecie waszych fałszywych bożków z powierzchni ziemi.

Bracia coś wydają?

[manieczki]

Po chuj te nierówności z jakimiś Satyriconami, Autopsjami czy Voivodami. 5 października wychodzi płyta roku, która elegancko i na bogatości zmiecie waszych fałszywych bożków z powierzchni ziemi.

Bracia coś wydają?

[535]

Po chuj te nierówności z jakimiś Satyriconami, Autopsjami czy Voivodami. 5 października wychodzi płyta roku, która elegancko i na bogatości zmiecie waszych fałszywych bożków z powierzchni ziemi.

Bracia coś wydają?

No popatrz jak ja Go znam.

[Rejwan]

no w koncu Lykantrop mowi cos z sensem. BFF to 100% pewniak na plyte roku.

[Knokkelmann]

jak ktoś chce pooglądać norweski program o Satyrze pijącym wino:

http://tv.nrk.no/serie/dama-til/mynt130 ... /episode-5

3:15 - highlight tego reportażu

[Self]

5 października wychodzi płyta roku, która elegancko i na bogatości zmiecie waszych fałszywych bożków z powierzchni ziemi.

te óczucie gdy zgubiłeś 5 dni



A z nowym Satyrem mam problem. O ile z płytami od Volcano włącznie nie było co się czaić, to na tej nowej zabierają się do dobrego grania jak manieczki do szwu RIvena. Szczególnie Tro og kraft (o Feniksie nie wspominając) wywołał u mnie spory niesmak. Ale przy dzisiejszym odsłuchu stwierdziłem, że jest trochę lepiej. Może jeszcze się zdążymy polubić. Póki co jestem na nie. Za to dwóch poprzednich słuchałem ostatnio z niekłamaną przyjemnością, z Volcano i RE pewnie by było tak samo, bo dlaczegoby nie.

[535]

Jest recenzja.
http://muzyka.interia.pl/plyty/recenzje ... 47908,5620

[Nerwowy]

Przecież to było do przewidzenia, że w końcu nagrają rockową płytę.

Myślisz, że idą śladami In The Woods..., Beyond Dawn, tudzież swojego Ojca współzałożyciela? Strasznie wolny ten ich "rozwój". Mają jakieś 15 lat opóźnienia.

Możliwe, ale akurat oni z nikim się ścigać ani silić na "awangardę" nie muszą.

[535]

Możliwe, ale akurat oni z nikim się ścigać ani silić na "awangardę" nie muszą.

Fakt. Voivod wyeksploatowali już w 1999. Natomiast tak poważnie. Oczywiście, oni nie muszą się już z nikim ścigać i to podejście proponuję, co bardziej rozpalonym słuchaczom, sugerującym jakoby sympatyczny duet otarł się co najmniej o odkrycie ciepłej wody.

[Riven]

Nikt niczego takiego nie sugeruje.

Szczególnie Tro og kraft (o Feniksie nie wspominając) wywołał u mnie spory niesmak.

Rozumiem, ze Phoenix moze sie nie podobac, ale Tro og kraft? Zajebisty numer, i jest w nim chyba najlepszy riff na calej plycie, zaczynajacy sie na 4:04. Moc okrutna