PRIMORDIAL

[trup]

Ciary mam na mosznie.... o przepraszam za duży ekshibicjonizm.
ZajeKURWAbisty!

[kenediusze]

Wokale gniotą mosznę, ale sam numer wydaje mi się jakiś wyjęty z kontekstu trochę, pewnie w towarzystwie reszty płyty będzie lepiej wchodził.
Ogólnie to 100% PRIMORDIAL, jaram się.

[Heretyk]

w chuj dobry zespół, ale dopiero względnie niedawno to zrozumiałem

[Self]

Piękny numer i piękna płyta się szykuje!

[trup]

Ja jakoś z nimi nigdy nie miałem po drodze. Nużyły mnie ich płyty i pamiętam jedynie "Imrama" ale ten nowy numer zajebisty jest. Taki Bathory w Pink Floydowskim sosie :D

[insectoid]

ladnie brzmi, ale nie dziwota. Podobno tu nagrywali: http://www.grouselodge.com/

[black_lava]

Ja juz bym chcial teraz te plyte a nie dopiero w listopadzie

[Zenek]

Bardzo dobry numer, czekam.

[moonfire]

Ten zespół nigdy mnie nie zawiódł i tym razem nie zapowiada się, aby miało być inaczej.
Nowy numer Primordial to miazga: wokale mistrzowskie, mocarne melodie i siła metalu.

Czekam na płytę, jest szansa na ścisłe podium w tym roku.

No i tekst! Elegia odchodzącej Europy. Rewelacja.

[Stoigniew]

jakby to powiedział Włodzimierz Szaranowicz: "uuuuułaaaaaaaa..."
znakomity numer....
szykuje się znakomita płyta....

znajdzie się ktoś z jajami żeby ich sprowadzić na kilka koncertów w naszym kraju ??

[Plastek]

Niezrozumiały dla mnie fenomen, kompletna męczybuła, nie metal.

[Self]

Przecież to nie jest religijne granie (choć określenie "uduchowione" pasuje całkiem nieźle), dlaczemu Plastuś is not amused?

A tak serio to w zasadzie też nie rozumiem fenomenu tego zespołu, ani tym bardziej, dlaczego mi się tak podoba. Patetyczne, uderzające w podniosłe tony granie, teoretycznie ciągnące się jak flaki z dupy - to jest teoretycznie przepis na strzał chujem w płot, przynajmniej dla mnie. Tymczasem od co najmniej The Gathering Wilderness (dla mnie płyta-pomnik; wcześniejsze znam dość pobieżnie) uwielbiam ich bezgranicznie. Moc, klimat (podniosły, ale bez choćby grama pretensjonalności), EMOCJE, autentyzm, KURWA WOKALE - za to ich pokochałę (no homo, Plastuś, nie martw się).

[Plastek]

Napijesz się kakao?

[Self]

Jeśli z rodzynami, to zawsze.

[Plastek]

Tak, i z mgiełką miłości na wierzchu.

[Harlequin]

Niezrozumiały dla mnie fenomen, kompletna męczybuła, nie metal.

Cos w ten deseń. Niby dość ambitne, ale jakoś nudzą mnie. Nowego numeru nie słuchałem.

[Skaut]

muszę mieć klimat na takie epickie granie. "The Gathering Wilderness" i "To the Nameless Dead" bardzo dobre. Ostatnia dobra, ale ten numer jest po prostu zajebisty:

[youtube][/youtube]

Quorthon byłby dumny.

[ultravox]

http://www.metalblade.com/primordial/

NOWY NUMER

Zajebisty kawałek. Ostatni raz ten zespół brzmiał tak dobrze na "Twilight of the Gods".

[REINHARD IRRUMATOR]

epic, epic, Nemtheanga w życiowej formie

[Oki]

Ja jakoś z nimi nigdy nie miałem po drodze. Nużyły mnie ich płyty i pamiętam jedynie "Imrama" ale ten nowy numer zajebisty jest. Taki Bathory w Pink Floydowskim sosie :D

ze szczyptą Sabaton