OPETH

[byrgh]

o, pierwszy co skumał ten zespół ;D

[est]

[youtube][/youtube]

przebój roku.

Niesamowicie mi robi ten kawałek. Dawno nie było takiej piosenki, której mógłbym słuchać w kółko kilka razy.

[[V]]

[youtube][/youtube]

przebój roku.

Niesamowicie mi robi ten kawałek. Dawno nie było takiej piosenki, której mógłbym słuchać w kółko kilka razy.

Yep,może lecieć na loopie ,ma w sobie taka lekkość no I wokale są fantastyczne. A jak Ci się podoba Spring mcmlxxiv ?

[est]

[youtube][/youtube]

przebój roku.

Niesamowicie mi robi ten kawałek. Dawno nie było takiej piosenki, której mógłbym słuchać w kółko kilka razy.

Yep,może lecieć na loopie ,ma w sobie taka lekkość no I wokale są fantastyczne. A jak Ci się podoba Spring mcmlxxiv ?

Który to kawałek bo nie widzę go na trackliście? Ogólnie to nadszedł czas żeby się tak trochę z tym zespołem przeprosić, choć na dobrą sprawę nigdy nie mieliśmy kosy ;)

Nagrali naprawdę fajny materiał, w którym w końcu czuję zespół, który wie co chce grać i bez spinania się to robi. Doceniam to.

[[V]]

No sam widzisz, fajnie,ze są tacy ludzie którzy podchodzą do tematu na luzie i z otwartą głową. Utwór o którym wspominam jest na bonusowym cd.Na pewno Ci się spodoba,chyba jeszcze większy hicior niż Era. W góle Sorceress rządzi,

[Ihasan]

OPETH na dobrą sprawę od trzech płyty zaczął szlifować swój nowy styl, ale dopiero na ostatnim albumie wszystko to brzmi bardzo dobrze. Można oczywiście napisać, że odgrzewane kotlety, że można sobie wyciągnąć kilkanaście o wiele lepszych płyt z lat `70tych i zapomnieć o OPETH ... można, ale dla mnie osobiście mało jest takich kapel obecnie jak OPETH, które potrafią idealnie wczuć się w tamten klimat. OPETH na ostatnim albumie zrobił to znakomicie i ja to kupuję.

[est]

Poza tym wszystkim jak tam rozpierdala praca sekcji! Poezja! Tak btw to solówa w Era kojarzy mi się trochę z Iron Maiden, w ogóle to jest taki kawałek do grania na żywo żeby wypruwać flaki, nie omieszkam tego sprawdzić jak nadarzy się okazja.

[[V]]

ja idę ich zobaczyć na Wembley Arena za kilka tygodni, nie mogę się doczekać.

[est]

Zazdraszczam. Londyn jest bardzo ładny ale też bardzo zły. I to taki naprawdę ZŁY! W każdym razie podejrzewam, że będzie bdb występ!

[Heretyk]

Polecam Camel.

fenomenalny zespół, zwłaszcza na trzech pierwszych płytach, tak że dołączam się

[[V]]

http://blogs.wsj.com/speakeasy/2016/11/ ... WrDUGgI%3D" onclick="window.open(this.href);return false;

nowy wywiad dla Wall Street Journal.

[Bambi]

Bardzo dobra ta płyta, coraz lepsza. Nawet żonie się spodobała:D

[Karkasonne]

Nie wiem do końca, jak to ująć, pewnie zresztą wszystko już zostało napisane. Opeth dojrzało ostatecznie. I dojrzewało trochę ze mną, a przynajmniej tak się czuję. Wiem, że lata temu nie przyjąłbym tej płyty tak, jak obecnie. Poprzednie kilka krążków zupełnie nie odbiło się echem w mojej głowie. Miały jakieś króciutkie ciekawsze momenty, ale nic więcej. A ta płyta jest kompletna, nawiązująca do wielu stylów, ale będąca jednocześnie wizją własną Mikaela. I z każdym kolejnym odsłuchem czuję, że zanurzam się w wodę, która robi się trochę cieplejsza, i trochę głębiej, i trochę mniej widzę powierzchnię, i nijak mi to nie przeszkadza. Na razie jedna z lepszych rzeczy, jakie słyszałem w tym roku. Chciałbym mu kiedyś za nią podziękować, tak zwyczajnie.

[Karkasonne]

W ostatnim miesiącu najlepszymi nowymi płytami, jakich słuchałem, były Furia i Opeth. Furię właśnie usunąłem. Po trzech tygodniach leżakowania zrozumiałem, że nie potrafię objąć jej jakość umysłem, ale dusza jakoś nijak na nią nie czeka, żeby nie powiedzieć wprost że nie pamiętam żadnego fragmentu w ogóle. No i, że tak powiem, wyjebało się.

A pierwszym wyborem jeśli chodzi o znane mi już płyty jest wciąż Opeth. Słuchając tego jest mi prawie głupio, że jarałem się Blackwater Park i Morningrise. Niby je lubię, ale przy tej czuję się, jakbym słuchał psa gwałconego wiertarką. Nie dość, że Mikael nauczył się NAPRAWDĘ śpiewać i i to w taki lekki, niedręczący sposób, to i zmysł tworzenia całej ekipy wystrzelił w kosmos. Mam na myśli to jak wszystko gładko płynie, nie czuć przejść między kawałkami, no wspaniałe. Poza tym czuję się bardziej, jakbym słuchał płyty jazzowej, niż dajmy na to My arms your hearse. Jaram się strasznie.

[Sgt. Barnes]

[youtube][/youtube]

[Nostromo]

Pierwszy materiał OPETH jaki poznałem to "Orchid". Nie wracam do niego i żaden następny nie przykuł mojej uwagi, a podejść było wiele lecz za każdym razem coś mi nie leżało. Takie albo zbyt nostalgiczne to było momentami, albo z kolei zbyt przekombinowane. Jakby trochę na siłę połączone zostały ze sobą pewne elementy. "Sorceress" spadło na mnie niespodziewanie i zapuściło korzenie w mojej głowie. Zespół nauczył się pisać przeboje, tak bym to ujął. Piosenki, które żyją i płyną swobodnie własnym tempem. Brzmi na pozór banalnie, ale "Sorceress" banalnym albumem na pewno nie jest. Utwory nie są jednostajne, zmieniają się i przy każdym przesłuchaniu odkrywają swoje bogactwo. Żeby stworzyć taki album trzeba kochać muzykę i to nie konkretny styl czy gatunek tylko samą istotę muzyki, która nie jest zamknięta w żadnej konkretnej szufladzie. W czasie kiedy trafiam często na materiały, które przy pierwszych kilku przesłuchaniach wydają się być idealne, a z każdym kolejnym odsłuchem wszystkie walory bledną i materiał wędruje na półkę zbierać kurz, ostatni OPETH nieustannie kusi wielobarwnością. Nie tylko tą z okładki.

[Bloodcult]

jaka jest wartość obiektywna ostatnich albumów ?

[[V]]

[youtube][/youtube]

śmieszna baba zadaje pytania ale dojebany wywiad wyszedł jeśli kogoś ten band tutaj interesuje..

[535]

Bez względu na to co napisałem o tym zespole, doskonały był ten występ.
[youtube][/youtube]

[smooker]

Nie słyszałem żadnej ich nowej płyty od Ghost Reveries i jak odpaliłem wyżej wklejony koncert, to nie mogę wyjść z podziwu jak ten zespół się zmienił. Obejrzę to, bom ciekaw po prostu.