strngi się nie wcinają, panie znawco - to razMaria Konopnicka pisze:a Ty co się wcinasz jak stringi w dupę - mama wyszła do sąsiadki i dorwałeś się do komputera ?Some serious shit? pisze:tyle, ze znał prędzej Voivod i Coronera, niż ty - wielki weteran
METALLICA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
Some serious shit?
- postuje jak opętany!
- Posty: 353
- Rejestracja: 12-12-2007, 21:37
-
Sineater
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Nie, ograniczę się do stwierdzenia, że ktokolwiek piszę coś pozytywnego o st.anger i nie wynika to z tego, że dostał od kogoś cdr'a ze "slaughtering the faithful" Pessimist opisanego jako st.anger, robi to raczej z przekory i z chęci bycia otwartym umysłem o śmiałych i kontrowersyjnych poglądach niż z faktycznego uwielbienia tej płyty. To tak jakby napisać, że Marilyn Manson to lepsza muzyka niż Suffocation. Oczywiście nie można wykluczyć możliwości, że istnieje osoba, która faktycznie tak twierdzi, znając oba zespoły, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że skoro wcześniej wpadła na pomysł zalogowania się na nominalnie death/black metalowe forum albo robi sobie jaja albo zwyczajnie prowokuje.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
-
Sineater
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
No i właśnie o to mi chodziło, kiedy napisałem, że niektóre wypowiedzi z tego forum, z perspektywy osoby słuchającej metalu, wydają się być zdeczko niepoważne.Morph pisze:Akurat Suffocation Mansonowi może wylizać kostium, na poziomie kompozycji, koncepcji, wykonania, jakości, nawet brutalności, trzeba odbierać muzykę naprawdę płytko żeby tego nie wyłapać.
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
-
Some serious shit?
- postuje jak opętany!
- Posty: 353
- Rejestracja: 12-12-2007, 21:37
-
Sineater
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Sineater > to fajnie, naprawde ciekawa i pouczajaca anegdota. myslalem, ze Immolation jest cienkie, ale otworzyles mi oczy
Ostatnio zmieniony 17-05-2008, 18:22 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now
-
Some serious shit?
- postuje jak opętany!
- Posty: 353
- Rejestracja: 12-12-2007, 21:37
nie masz? Mam wkleić, jak kajasz się, że kłamałeś, zeby nie wyjśc na idiotę, którego peudowiedza opiera się na tym, że wypierdala siano na płyty? I kompleks masz ty - wieku. Bardzo cie boli, ze ktos młodszy moze wiedziec więcej do Ciebie, prawda? Ja też zauwazyłem zmiany, jak na początku sypałes postami na lewo i prawo, w kazdym temacie, a teraz przekształciłeś się w znawcę. Radio i MTV to 'argument' z naprawdę dużą klasą i siłą przebicia - brawoMaria Konopnicka pisze:nie mam pojęcia chłoptasiu o czym piszesz, wracaj lepiej lekcje odrabiać zamiast przed komputerem rozprawiać o rzeczach, o których nie masz pojęcia...Some serious shit? pisze:poza tym, tyle razy ludzie cię tu złapali na zwykłym pierdoleniu bzdur (nawet były konkretne cytaty),
Zauważyłem, że każdy obsraniec, który ma coś wspólnego z metalem (albo wydaje mu się, że ma) odznacza się dwiema cechami - pierwszy to kompleks młodego wieku, drugi to przekonanie o swej nieomylności i nieograniczonej wiedzy muzycznej... Prawda jest taka, że jakąkolwiek wiedzę muzyczną to ma 3-5 osób na tym forum. Reszta posiedzi przy komputerze, posłucha trochę mp3, a mądrzy się jakby zęby na tej muzyce zjedli. Trochę żałosne, ale bardzo powszechne - szczególnie na forach internetowych, gdzie łatwiej przychodzi odwaga i charyzma do ostrej dyskusji...
Przez te kilka lat, w ciągu których zaglądam na to forum zauważyłem wielkie zmiany - coraz trudniej tu się przyznać do fascynacji prawdziwym metalem, a coraz cieplej pisze się o plastikowej papce, serwowanej przez radio i MTV. Znak czasów....
-
Sineater
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Ja osobiście lubię Load jako materiał sam w sobie. To dość sympatyczny, miły do słuchania rock na całkiem wysokim poziomie. Ale na pewno nie cenię go jako płyty Metalliki. Rzekoma dojrzałość tej płyty wynika jednak tylko z tego, że powstał w tym roku w którym powstał. Wiadomo, że zespół z takim stażem jak Metallica w połowie lat 90-tych to dojrzalsi muzycy niż pryszczate nastolatki zakochane w NWOBHM łupiące w garażu covery Diamond Head. Natomiast czysto muzycznie to uproszczona muzyka w porównaniu do tego co grali na pierwszych czterech pozycjach. Gdyby Load powstał w 1981 (oczywiście bez tak dopieszczonego, sterylnego brzmienia jakie uzyskali) to nie byłaby to znacząca płyta, a Kill'em All to jednak była awangarda. Jak Venom i pierwszy Slayer; to znak: idzie nowe. To jeden z pierwszych symptomów burzy, która koniec końców wydała z siebie takie monstra jak "Evil Invaders", "None Shall Defy", "Darkness Descends", "Pleasure To Kill" czy "Killing Technology"...
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
-
Sineater
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
i jeszcze co do:
To nie jest nic dziwnego. Dyzma Bończa Tomaszewski nigdy nie napisze lepszej epopei niż Iliada choćby nawet żył. Zwyczajnie dlatego, że wszytko co nagrają Aura Noir będzie nosiło znamiona mniejszej lub większej stylizacji...jesterSS pisze:+Aura Noir i Witchmaster nigdy nie nagrają lepszej płyty niż którykolwiek Slayer, choćby nawet nagrali
-
esq
- postuje jak opętany!
- Posty: 652
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
-
jesterSS
Przepraszam, czy czasami nie nabierasz podejrzeń, że części Twoich zespołów bliżej do mtvowej papki, niźli niektórym rzeczom z pagardzanej kategorii "wynalazków"? Nie wiem, na ile potrafisz się wczuć w kryteria innych (ja na ten przykład staram się kumać wytyczne cudzych gustów - ma to walory czysto dla mnie pratyczne), ale zapewne zdajesz sobie sprawę, że dla listenerów z działki np. industrialnej metal to zainfekowane radiowym shitem "piosenki" (BTW: nie rozumiem obrzydzenia dla piosenkowej konwencji, dla niektórych to tylko łamać, łamać, łamać...), więc nie powinieneś tak bezsensownie uogólniać, bo sam możesz przecież paść tego ofiarą. Różne rzeczy pasjonują ludzi w metalu, a Ty sam, zagarniając łapą monopol na jedyne słuszne pożytki z metalu, przyczyniasz się do wypaczonego obrazu tej muzyki. Ty szukasz w metalu powiedzmy "bezkompromisowego grzańska na starą modłę", kogoś innego może zafascynować patologiczny klimat tej muzyki, którego w większości żelaźnianej kapel brakuje. By zrekompensować ten niedosyt, ludzie sięgną po inne gatunki, których wspólnym mianownikiem stanie się np. "patologiczny klimat" (który pięknie emanuje z Joyless jak i Whitehouse). Komuś znowu braknie piejców, Helloween to za mało, więc sięgnie po Queen itp. Inny poczuje zew krótkich portek i połączy Sepulturę z Kalibrem 44, bo znajdzie międzi nimi właśnie wspólny mianownik wedle indywidualnych, nierozumianych przez Ciebie (i przeze mnie w tym wypadku) kryteriów, ale to nie powód by tak (PRZE-PRA-SAM) prostacko upraszczać. Zwłaszcza, że bez obrazy, czasami nie dostrzegasz szerszego kontekstu słuchanej muzyki. Twoje zdziwienie wzbudził łańcuszek bodaj złożony z:Maria Konopnicka pisze:coraz trudniej tu się przyznać do fascynacji prawdziwym metalem, a coraz cieplej pisze się o plastikowej papce, serwowanej przez radio i MTV. Znak czasów....
VDGG->Voivod->Mayhem->DsO
...który dla przeciętnego rockowca naprawdę jest raczej jasny, więc sorry... Na co kilka tysięcy płyt, skoro nie przekłada się to na pewne elementarne umiejętności, oczekiwane od kogoś, kto pretenduje do miana boga, wyroczni i eksperta (ja oczywiście nie pretenduję mimo rozsiewanych plotek). Powiesz pewnie, że jestem gnojek i dyskomuł, spływa to po mnie jak po kaczce ale naprawdę - jeszcze wszystkich rozumów nie skonsumowałeś i czasami Twoje legendarne "osłuchanie" sprawia wrażenie nieco .... hmmm... powierzchownego.
Nic do Ciebie nie mam, cenię sobie ludzi, którzy mimo obrzucania gównem twardo stoją na pierwotnym stanowisku, pewni swoich przekonań i gustu, a do takich, z tego co mi się wyadaję, też się zaliczach. Nikt tu Cię nie chce napastować itp. to tylko internet, ze wszystkimi jego urokami... ale czasami i drugiej strony warto posłuchać. Ja nawet, jako "lewak" sięgam po "Najwyższy Czas"...
-
Some serious shit?
- postuje jak opętany!
- Posty: 353
- Rejestracja: 12-12-2007, 21:37
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
-
Pelson
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2270
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Mariano, ale Load to jest ich najlepsza płyta. W skrócie-KLIMAT-mocny, przytłaczający, posępny KLIMAT. I wreszcie znaleźli miejsce dla Larsa-jak wcześniej jego gra to najsłabszy element muzyki amerykanów, tak na L pokazał, że jego archaiczny i toporny styl może doskonale napędzać i pasować do właśnie rockowej, a nie thrashowej stylistyki.Maria Konopnicka pisze:płyta fatalna - choć przyznaję, że Reload jeszcze gorsza. Z tego gówna na trzech ostatnich krążkach to chyba ostatnie śmierdzi najmniej....jesterSS pisze: "Load" kocham.
E: Zagadka, kto to napisał:)
"Poprostu są zespoły, które cenię za finezję, pomysłowość i nowatorstwo, uwielbiam ich muzykę za niesamowitą technikę i precyzję, a są też takie, które urzekają mnie chamskim prymityzmem, minimalizmem i chwytającą za gardło prostotą.
Na mojej półce stoją płyty Blasphemy, Darkthrone, Burzum czy Aura Noir obok Dream Theater, Yngwiego, Friedmana czy Satrianiego (może to zły przykład bo tam stoi prawie wszystko LOL ). "
Metallica pierwsze albumy -technika, szybkość, onanizmy na gryfie
Load-chwytająca za gardło prostota poparta klimatem i emocjami
Ostatnio zmieniony 17-05-2008, 22:58 przez Pelson, łącznie zmieniany 1 raz.
-
wolf




