INCANTATION

[nicram]

Dobra jest ta nowa płyta. Przyznam szczerze, że trochę czasu mi zajęło zanim się w nią wgryzłem, a to z prostej przyczyny, że nie ma na niej fragmentów, które łatwo penetrowałyby układ nerwowy i tam zostawały. Jeżeli chodzi o tempa i strukturę to Vanquish in Vengeance zdecydowanie nawiązuje do Diabolical Conquest, tym niemniej w zderzeniu z tamtą płytą nie ma najmniejszych szans. I jest to trochę przykre w sumie. Dużym plusem są nieliczne, ale jakże słodkie - solówki, piski i sprzężenia. Wokal, produkcja - czysta zajebistość. Podobnie jak Harlequin uważam, że płyta mogłaby być nieco krótsza. W sumie wywaliłbym ostatni Legion of Dis, który jak dla mnie - męczy pana Bułę...:-D

[empir]

Dobra jest ta nowa płyta.

No, w chuj dobra

Przyznam szczerze, że trochę czasu mi zajęło zanim się w nią wgryzłem

e?

wywaliłbym ostatni Legion of Dis, który jak dla mnie - męczy pana Bułę...:-D

no co ty

[nicram]

Za pierwszym odsłuchem byłem autentycznie rozczarowany. Dwie ostatnie weszły mi od pierwszego wejrzenia. Teraz jest już na szczęście wszystko na odpowiednich torach.

No to Ty. :-) Gdyby tego klocka przerobili na piosenkę żywszą (a jest tam kilka zajebistych szybszych riffów) i krótszą to byłbym bardziej ukontentowany.

[empir]

no ja bym w ostatnim nic nie zmieniał. pasuje mi ten klimat

[nicram]

Klimat zaiste zajebisty. Wraz z dwójką ostatnia tworzy najmroczniejsze duo w ich dyskografii.

[Rattlehead]

Jest przyzwoicie i niestety tylko tyle.

[[V]]

Jest przyzwoicie i niestety tylko tyle.

[twoja_stara_trotzky]

Jest przyzwoicie i niestety tylko tyle.

[Skaut]

Jest przyzwoicie i niestety tylko tyle.

[metalized]

Łażąc po lesie po kostki moich kultowych giumowców w błocie - nie pomogla mi kurtka i spodnie moro w ukryciu sie przed DPD - jakimś cudem kurier i tak mnie odnalazł i wręczył pakę z nowym winylem Incantation. 5 km w deszczu i oto jestem w domu. Wyjęto , pierwszy odsłuch za mną- nie wiem, chyba nie będzie m oim ulubionym krążkiem, ale to nadal jest Incantation i na tą chwile mi się podoba. Jade jeszcze raz, szarego rysowac igłą aż zmieni kolor na czerwony będę.

[Morph]

Kurwa mać, a mnie w domu nie mogli znaleźć :D

[metalized]

Tez nadal jestem w ciężkim szoku, polazlem muzyki z ipłoda w deszczu posłuchac i bylem zupełnie w innym zadupiu niz moje zadupie a tu ktos trąbi- nie wiem skąd chuj znał mnie :D Ale tym niemniej świetnie, szkoda, że tym razem nie włączylem sobie nagrywania mojej trasy marszu- pewnie rekordowe prędkości rozwijalem hahahaha.

[vicek]

a tak swoją drogą, czy tylko mnie wkurwia brzmienie ostatniego albumu? jakieś takie w chuj selektywne i nowomodne...

a w behemoth jest jakie :D?

[Maria Konopnicka]

Mój egzemplarz wciąż w folii - niesłychane, bo to była dla mnie jedna z bardziej ekscytujących premier, a jakoś nie mogę się zmobilizować by posłuchać.

[Bonny]

Jest przyzwoicie i niestety tylko tyle.

nieprawda. jest znakomicie

[Nerwowy]

Jest dobrze, ale nie beznadziejnie.

[metalized]

No to nie mam nic mądrego do przekazania ale aby sie dowartościowac i zasiać kultu- kolorowe DLP cieplutkie jeszcze Incantation- Diaboliczne Konia Kwestie wlaśnie sie kręcą pod igłą. Sroda kasa piątek płyty na moim zadupiu- może i dziadek Patricka z IBH strzelal do mojego dziadka, ale chyba mój dziadek go tak pogonił, że gen szybkości zdecydowanie jest genem dominującym u potomków :D

[Skaut]

Jest dobrze, ale nie beznadziejnie.

Jest genialnie, ale nie na tyle bardzo dobrze, aby było przeciętnie.

[Ihasan]

Mój egzemplarz wciąż w folii - niesłychane, bo to była dla mnie jedna z bardziej ekscytujących premier, a jakoś nie mogę się zmobilizować by posłuchać.

[Maria Konopnicka]

Mam tak samo - po raz 3243 słucham MORTUARY DRAPE a INCANTATION wciąż czeka na deflorację :)