VIRUS (Nor)

[535]

Raczej: "po co?".

[Knokkelmann]

Tytuł sugeruje jakiś dziwny kierunek ;) Trzeba przyznać, że Virus do tej pory tak "szybko" się jeszcze nie rozprzestrzeniał.

[Maleficio]

O, będą grali w Kraków.

[Maleficio]

[nicram]

Fajna piosenka, ale mam wrażenie, że drepczą w miejscu. Te same riffy, bardzo podobne aranżacje, może wokal trochę lepszy. No nie wiem. :-)

[Knokkelmann]

Te same riffy, bardzo podobne aranżacje

Bo to dość stary utwór. Pamiętacie tego reha sprzed sześciu lat, kiedy Ved Buens Ende próbował dźwignąć się z martwych?

[Knokkelmann]

Po paryskim koncercie w klubie "Glazart" dochodzę do wniosku, że albo ten rodzaj grania wybitnie ludziom nie leży, albo niska frekwencja na koncertach mniej znanych grup to już norma. Jak na tak duże miasto, w koncercie uczestniczyło może ze 100 osób. Ja nie narzekam, kameralna atmosfera bardzo pasuje tej muzyce, ale same zespoły liczą chyba na nieco większe zainteresowanie. Życzyłbym sobie, aby zespół w końcu trafił do Polski przynajmniej z jednym koncertem, bo to co robią na żywo jest absolutnie doskonałe.

W Paryżu tak to leciało:

The Black Flux
Be Elevator
Oblivion Clock
Bandits
Red Desert Sand
Road
Carheart
Chromium Sun
Queen of the High-Ace
Stalkers of the Drift
Strange Calm
As Virulent As You
Shutout

Ostatni materiał zespołu, skompilowany na tę okazję tym bardziej cieszy, że światło dzienne ujrzał chyba tylko dzięki tej trasie. A są tam takie utwory, wspominając tylko "The Pull of the Crater", że nie mam wątpliwości, kto wydał najlepszy krążek tego roku. Mimo, że utwory te zostały nagrane na przestrzeni 10 lat, całość brzmi bardzo spójnie, słucha się wyśmienicie i przede wszystkim chce się więcej i więcej. Dla mnie to właśnie jest wyznacznikiem doskonałej płyty.

[535]

Życzyłbym sobie, aby zespół w końcu trafił do Polski przynajmniej z jednym koncertem, bo to co robią na żywo jest absolutnie doskonałe.

[ImP]

Koncert na ostatnim BA rewelacyjny. Faktycznie mogliby nawiedzić Polskę z jakimś klubowym gigiem. Proponuję Kraków.

Ostatnie CD da się gdzieś u nas nabyć?

[Kingu]

Koncert na trasie pozamiatał. Sala na 150 osób. Wibracje przy których jakieś nagrania video czy audio są cieniem.
Razem z resztą ekip - Vulture Industries, Krakow, Mondvolland - to jedna z lepszych imprez na jakiej byłem w tym roku. Nawet koleżka z kamerą z norweskich mediów się pofatygował by zrobić reportaż o tej trasie, wspieranej zresztą przez państwo norweskie.

[Pacjent]

Nawet koleżka z kamerą z norweskich mediów się pofatygował by zrobić reportaż o tej trasie, wspieranej zresztą przez państwo norweskie.

Co?! Taka komuna w Norwegii?

[Kingu]

Te małe logówki na plakacie mówią same za siebie. W 2010 na trasie Taake, Helheim, VI, Sulphur było podobnie.

[Knokkelmann]

Świetna, ponad 3-godzinna audycja z doskonałymi utworami w playliście przeplatanymi wywiadem. Odpytywany to oczywiście jedyny w swoim rodzaju Carl-Michael Eide.

[Knokkelmann]

Dokładnie dwa lata temu zespół zadebiutował na żywo w londyńskim Koko. Continental Drift z tego koncertu.

I dawać jakieś nowe nagrania, kłerwa!!

[Kingu]

Wspomniany reportaż z trasy, większość ujęć z Winterthur. Gazeta z Bergen, więc tylko o V.Industries i Krakow.

http://www.bt.no/tv/--Living-the-dream- ... U1t8xxE8QM

Tłumaczenie od Norwega.

They start the talking about how it is to be on a tour with other bands, the fun of meeting new bands that they get close to. They hired a bus together which they show. They try to define what it is to live the dream even though its not a luxurious life. Krakow frontman also talks about how close they are within the band when on tour, like a family. This closeness they dont have when performing in Bergen, then they just meet up a week before the show and rehearse.
In Switzerland they say they had really good food & good toilet facilities, which they not been lucky with other places. Often on tour they got simple and bad food and facilities were terrible. They also liked their gig there, and enjoyed the beer tap they had
They talk about the fact that even though touring is a fun experience, they also have a job to do, and that is to give a good performance.
Towards the end its all about the music, there is no money to get from the tours, maybe alittle from the merchandise sales, but even if 5 ppl come to their shows, its all worth it. Living the dream.

[Knokkelmann]

Fajne, dzięki. Szkoda tylko, że Virus pominęli... lokalni patrioci.

[Knokkelmann]

Podobno jest ich wielkim fanem, czemu dał wyraz w podsumowaniu zeszłego roku. Trudno się chłopu dziwić..
http://www.musikuniverse.net/top-artist ... #dmongrain

coś jeszcze? w sumie jest jeszcze 'coś jeszcze'

[535]

Handel? W encyklopedii? To się nie godzi. Panie Marcin tutaj Pan to przerzuć. Wszystkich oczywiście zachęcam do nabycia tej znakomitej pozycji.

[Knokkelmann]

Zainteresowani poczynaniami zespołu zapewne już wiedzą, że do składu powrócił Plenum i to z nim właśnie będzie nagrywana nowa płyta. Zanim to nastąpi, można posłuchać jak wywija ten jegomość w utworze z nadchodzącego (bardzo wolno) debiutanckiego albumu MANIMALISM.

" onclick="window.open(this.href);return false;


W kwietniu natomiast, Virus zagra koncert w Oslo wraz z włoskim Goblin, prezentując również nowe utwory. Będzie to tym samym pierwszy koncert jaki zagrają w swoim oryginalnym, trzyosobowym składzie. Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić prawdę mówiąc, co nie zmienia faktu, że chętnie bym ich zobaczył.



Tak czy inaczej, wypatruję virusowej odpowiedzi na Into the Pandemonium z wszystkim tym, czego w ich muzyce jeszcze nie było.

[535]

Szkoda, że jako trwale bezrobotny, muszę liczyć każdą złotówkę, bo skoczyłbym chętnie.