WITCHMASTER

[Karkasonne]

Każdy niemal każdy. Polemizowałbym z tym każdym. Kilku chłopaczków z tego forum nie jest dobrą reprezentacją wszystkich osób słuchających metalu w tym kraju, zwłaszcza, że te chłopaczki stawiają Witchmaster wyżej niż KATA...

Nie obchodzi mnie Kat, a tzw. chłopaczków z forum praktycznie nie znam. Nie spotkałem się dotąd z opinią, że jedynka, będąca jakby nie patrzeć ripem Venom, byłaby ich najlepszą płytą.

chyba sugeruje, że: Witchmaster >>>>>Venom

Oprócz tego w rodzinie wszyscy zdrowi? Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

[Kingu]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

Bez przesady. Znów jakiś ołtarzyk. Na mnie te przytupy nie robią wrażenia :)

[Karkasonne]

Proszę o coś bardziej znaczącego w Polsce niż Venom. Jedna nazwa w zupełności wystarczy.

[Loathe]

Vesania.

E: I tak oto Vesania sprawiła, że stałem się Weteranem forum- czas się chyba stąd zwijać.

[ultravox]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

Bez przesady. Znów jakiś ołtarzyk. Na mnie te przytupy nie robią wrażenia :)

No prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że powyższe zdanie o Venom ktoś będzie kwestionował. Jak widać heretycy nie znają żadnych granic ;)

[0ms]

Przytupy w wydaniu Venom
sa bardzo w porzadku -
zapetlily mi sie od wczoraj
nawet. Radochy cala masa,
smutnych panow brak,
browar sam sie otwiera, no
nigdy nie zrozumiem
psioczenia na nich

[Morph]

Kiepskie to haiku.

[Kingu]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

Bez przesady. Znów jakiś ołtarzyk. Na mnie te przytupy nie robią wrażenia :)

Proszę o coś bardziej znaczącego w Polsce niż Venom. Jedna nazwa w zupełności wystarczy.

Dla mnie więcej znaczą inne utwory i albumy, i tyle. Takie zamiatanie polskiej sceny pod dywan jest dość zabawne.

[maciek z klanu]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

Bez przesady. Znów jakiś ołtarzyk. Na mnie te przytupy nie robią wrażenia :)

Proszę o coś bardziej znaczącego w Polsce niż Venom. Jedna nazwa w zupełności wystarczy.

w polsce KAT

[Block69]

Plus VEJDER i BEHEMOT. Dla większości Polaków na pewno znaczą więcej niż VENOM.

[Karkasonne]

Dla mnie więcej znaczą inne utwory i albumy, i tyle. Takie zamiatanie polskiej sceny pod dywan jest dość zabawne.

A ja mam sentyment do "Rabbits don't come easy" Helloween i lubię czasem posłuchać, ale żebym miał na tej podstawie udowadniać, że są przez to bardziej znaczący niż Venom, to chyba lepiej przemyśleć wcześniej swoje postępowanie przez tydzień w kanałach. Bóg wybacza, Szatan nie :)

[DCI Hunt]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

stary Venom>>>>>>>>>>>większość rzeczy, które nagrano w metalu w ogóle.

[aginsiak]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

stary Venom>>>>>>>>>>>większość rzeczy, które nagrano w metalu w ogóle.

Amen

[Clochard]

Angel Dust albo Red Light Fever albo Black Metal >>>>> cokolwiek co nagrano w Polsce w metalu.

stary Venom>>>>>>>>>>>większość rzeczy, które nagrano w metalu w ogóle.

Kurwa, mam przed oczami riff z Welcome to Hell :D

[Riven]

Venom rozpierdala koscioly, a Resurrection zajebista plyta jest

[Kraft]

stary Venom>>>>>>>>>>>większość rzeczy, które nagrano w metalu w ogóle.

Kurwa, mam przed oczami riff z Welcome to Hell :D

A ja wejściowy riff z Don't Burn The Witch. Esencja zła, której żaden polski zespół jeszcze nie wydobył w takim stopniu :D

[Karkasonne]

Ale jak ten riff przed oczami? Rozpisany nutami na partyturze czy jak?

[Kraft]

tak, a potem nuty wyskakują z partytury, wyciągają długie niewidzialne dłonie i otwierają bramy piekieł, gdzie czeka mantas spowity na wpół nagimi pół wężami, pół laskami i zaprasza do wejścia napierdalając te riffy. paniał? ;)

[pr0metheus]

Nie no, to piekna sprawa jest. :)

[Heretyk]

Są to zdecydowanie herezje. Żadna płyta Kata się nie zestarzała. Technika, kompozycje, klimat, teksty, wokale - kurwa mistrzostwo Świata! Gdyby ci goście urodzili się w Stanach i śpiewali po angielsku mogliby mieć status taki jak ma dzisiaj Slayer. KAT to są BOGI!!!!!!!!!!!!!! ;-)

Daj mi, kurwa, nr telefonu do swojego dealera. Bardzo Cię proszę. :)