UNLEASHED

[knaar]

Nie jest dobrze, ale ponoć Rosjanie mają to w pudełku.

Ale to pirat. Na razie nie ma oficjalnej rosyjskiej licencji.

[Pacjent]

Szlachetny pirat jest lepszy od spedalonego marynarza :)

[knaar]

Szlachetny pirat jest lepszy od spedalonego marynarza :)

Uważaj co piszesz. U nas na forum są wydawcy digipaków i jeszcze obrazisz ich uczucia.

[Pacjent]

Nie jestem przekonany, że ludzie wydający digipacki mają uczucia :)

[COFFIN]

Szlachetny pirat jest lepszy od spedalonego marynarza :)

Uważaj co piszesz. U nas na forum są wydawcy digipaków i jeszcze obrazisz ich uczucia.

Są tacy, którzy jednak potrafią:-)

[knaar]

Szlachetny pirat jest lepszy od spedalonego marynarza :)

Uważaj co piszesz. U nas na forum są wydawcy digipaków i jeszcze obrazisz ich uczucia.

Są tacy, którzy jednak potrafią:-)

Nie porównuj sprawnego jeżdżenia na wózku inwalidzkim do zwykłego chodzenia.

[COFFIN]

Nie porównuje, bo co dopiero o nartach by powiedzieć. Wiadomym jest, że to zło, jeśli chodzi o ten typ wydania, zresztą nie raz (milion kurwa?:-)) było o tym gadane, ale są wyjątki jednak. I tu należy się brawo.

[zawlekacz]

wtopy ni ma, ale do jedyneczki i dwojeczki to troszku brakuje

[Nasum]

Nasi przodkowie, jeśli mieli do czynienia z Wikingami to mniej więcej wiedzieli czego się po nich spodziewać. Ich wizyty raczej do przyjacielskich nie należały, a jeżeli się takowe trafiały, to północni sąsiedzi ochoczo częstowali ogniem i mieczem osady i miasta, które zaszczycili swoją obecnością. Na hasło "Wikingowie" ludzie pakowali swój dobytek, kobiety i dzieci zabierali ze sobą i czmychali czym prędzej i byle dalej. Od tamtych czasów sporo wody w Wiśle upłynęło, realia się zmieniły, ale potomkowie Wikingów zachowali w sobie jedną cechę - wiadomo, czego się po nich spodziewać. Tak więc na hasło "Unleashed", nie musimy uciekać w popłochu, bo nikt nas mieczem nie zamierza oćwiczyć, ale siedzący w temacie wiedzą co ich czeka. Orężem stała się muzyka, która od kilkunastu już lat jest właściwie można powiedzieć, taka sama. Każda płyta Johnyego i spółki to czysty gatunkowo death metal, bez karkołomnych popisów solowych gitarzystów, bez ultra szybkiej kanonady perkusji czy bulgocząco chrumkających wokali. Nie jest to też najbrutalniejszy wyziew z północy, więc nikt nie spodziewa się szatan wie jakich ekstremalnych utworów. Tu wszystko jest takie, jakie było na poczatku lat 90-tych, tyle że produkcja jest bardziej nowoczesna. Same kompozycje jednak sa osadzone w średnio szybkich tempach, utwory są przejrzyste, jest tu miejsce i na melodię, która nie jest zbyt nachalna, i na solówki, które też nie są zbyt przesłodzone. Muzyka ma pazur i nieodparty urok, bo idealnie pasuje do posłuchania gdzieś tak pomiędzy sesją ultra brutalnego death metalu a grind corem. Słuchając tej płyty można nabrać oddechu, jest mocno i siarczyście i w zasadzie nie ma się tam o co przyczepić. Nie jest to płyta nie wiadomo jak wymagająca skupienia, nie trzeba jej słuchać mega uważnie by nie stracić jakiejś wyjątkowo skomplikowanej zagrywki; po załączeniu tego krążka utwory same płyną, pięknie to wchodzi w ucho i człowiek może się odprężyć po całym dniu by w spokoju posłuchać muzyki. I o to właśnie chodzi.

[Wasyl]

Dobra recenzja. Kolejna już z resztą kolegi Nasuma.

[dzik]

Tak właśnie. Perfekcyjna charakterystyka Unleashed.

[ki3r]

A tutaj znowu niby jak zwykle nic nowego, ale nóżka chodzi. W ich wykonaniu zaskoczenie in plus :)

[helpme]

Wrzucam jako ciekawostkę, bo przecież te tytuły to nie rary (no i chodzi o cd), ale do kanonu zespołu na U bardziej lub mniej należą - właśnie na dniach nakładem niemieckiego MDD ukazały się wznowienia "Shadows in the Deep" i "Victory". Niestety nie obyło się bez zbędnych bonusów koncertowych (Na "Shadows..." z Wiednia '93, na "Victory" z Katowic '95).
Przy okazji, czy mi się wydaje, że aktualnie za "Midvinterblot" trzeba bardziej wytężyć wzrok? Tak od ręki jakoś nie widzę.
A "Across..." robi sobie kolejne okrążenie.

[Maruder]

Przy okazji, czy mi się wydaje, że aktualnie za "Midvinterblot" trzeba bardziej wytężyć wzrok? Tak od ręki jakoś nie widzę.

A to jest świetny materiał. W ogóle okres od fenomenalnego Hell's Unleashed do Hammer Batalion jest najmocniejszy u Hedlunda. Prawdziwy hiciarski bujający death n'roll z krwi i kości.

[sveneld]

Chętnie bym nabył Hell's Unleashed , tylko rzadko się pojawia. Może też wznowią.

[helpme]

No, ja właśnie nic powyżej "Victory" nie słyszałem, więc na pierwszy ogień pomyślałem o "Midvinterblot". W ogóle jakiś czas temu te późniejsze płyty były do kupienia, ale teraz widzę, że jak już coś znajdę/się pojawi to niestety ceny nie takie jak trzeba.

[Nasum]

Chętnie bym nabył Hell's Unleashed , tylko rzadko się pojawia. Może też wznowią.

Pierwsze siedem płyt do Hell's unleashed wznowili na winylu. Cena jednak nie jest zbyt optymistyczna ze tak powiem, chociaż za winyle jak najbardziej ok

[Nasum]

Zapomniałem dodać, że wszystko jest w takim zajebiscie dużym pudełku, wszystkie siedem na raz

[helpme]

Może z braku laku sprawdzę sobie "Dawn of the Nine", chociaż okładka nie nastraja optymistycznie, mimo iż jest taka w kolorze nadziei ;)

[sveneld]

Zapomniałem dodać, że wszystko jest w takim zajebiscie dużym pudełku, wszystkie siedem na raz

+ ksiazka w zestawie.
Widziałem, rozważam.