BLACK SABBATH

[Kosturr]

Kawałek świetny, właśnie tego się po nich spodziewałem, straaaaasznie czekam na tą płytę!!! Można nawet powiedzieć, że nowa płyta Black Sabbath w składzie z Ozzym to był mój mokry sen :D

[ramonoth]

A mnie bardzo pasuje, że to jest taki nieradiowy numer. Nie poszli na łatwiznę, poza tym w dalszej części wałka jest dynamiczniej. Znakomity kawałek.

[lucass]

Swietny numer. Za pierwszym razem twierdziłem, ze jest za długi ale po kilku odsłuchach jest idealnie. Zajebiscie brzmi ten basik choc szkoda, ze dopiero Butler "rozpedza" sie z gra w tym szybszym patencie. Bedzie dobrze.

[Kurt]

Aż mi serce zabiło szybciej jak klikałem play :D

Mi też. Numer jest 3 razy za długi. Można było zostawić ostatnie 3 minuty i byłby bardzo fajny kawałek ze słabym wokalem i skompresowanym, ale cieżkim brzmieniem. W koncowce słychać Vol. 4, Sabotage. Płytę i tak kupię, nie czekając na promocję.

Wreszcie głos rozsądku.

[nicram]

Numer nie jest za długi. Jest zajebisty w takiej formie jakiej jest. Świetna atmosfera. Bas rozpłaszcza. Super melodia i trans. Czekam bardzo na płytę.

[Rattlehead]

Kurwa mać, a ja dopiero teraz to zauważyłem. Galoty mam pełne. Kiedy to będzie w jakiejś promocji poniżej kolan?

[ryszard]

Taki trochę zachowawczy ten numer, ale w sumie tego można się było spodziewać.
Ok, ale bez specjalnych oczekiwań podchodzę do tego krążka.

[atr]

trochę rozwleczony kawałek, ale dobry. riff od 6.25 palce lizać

[Nerwowy]

Fakt, że mogłoby być więcej zmian tempa, blastów i solówek, ale w końcu to tylko Black Sabbath...

[Castor]

Tylko nie "tylko"! ;)

Poza tym jest dobrze. Oby tak dalej.

[Nerwowy]

Taki trochę zachowawczy ten numer, ale w sumie tego można się było spodziewać.
Ok, ale bez specjalnych oczekiwań podchodzę do tego krążka.

Prawie dziewięciominutowy, surowy, doomujący walec zachowawczy ? ;d

[ryszard]

Taki trochę zachowawczy ten numer, ale w sumie tego można się było spodziewać.
Ok, ale bez specjalnych oczekiwań podchodzę do tego krążka.

Prawie dziewięciominutowy, surowy, doomujący walec zachowawczy ? ;d

Czyt. nic, czego byśmy się nie spodziewali. Zebrał się stary skład, przywodzący na myśl konretny okres twórczości Black Sabbath, więc i dostarczają to, czego fani oczekują od zaistniałej sytuacji.
Podobnie jak "The devil you know" Heaven and Hell - dobra płyta, ale zero zaskoczenia.

[Barbapapa]

jak wcześniej nie czułem żadnej podniety na myśl o tym, że nagrywają płytę, tak po przesłuchaniu tego fragmentu jestem już mocno podjarany, wygląda na to, że będzie dobrze

[Nerwowy]

Taki trochę zachowawczy ten numer, ale w sumie tego można się było spodziewać.
Ok, ale bez specjalnych oczekiwań podchodzę do tego krążka.

Prawie dziewięciominutowy, surowy, doomujący walec zachowawczy ? ;d

Czyt. nic, czego byśmy się nie spodziewali. Zebrał się stary skład, przywodzący na myśl konretny okres twórczości Black Sabbath, więc i dostarczają to, czego fani oczekują od zaistniałej sytuacji.
Podobnie jak "The devil you know" Heaven and Hell - dobra płyta, ale zero zaskoczenia.

Ale czego oczekiwałeś od Black Sabbath, że zagrają drone (to akurat byłoby super) albo prog rocka ? Jak na singiel to pojechali z tym kawałkiem naprawdę ostro - ciężar, surowizna, długość niestrawna dla ludzi z muzycznym ADHD (i nie chodzi tu bynajmniej o nadmiar słuchanych płyt, co raczej nieumiejętność skoncentrowania się na muzyce dłużej niż 3-4 minuty - czyt. zdecydowana większość społeczeństwa) . No kurwa.

[Mort]

Od dawna wiadomo, że płyta ma być powrotem do najwcześniejszych lat Black Sabbath. Spodziewałem się czegoś podobnego do tego co usłyszałem, tyle że, sam nie wiem dlaczego, lepszego.

[Mort]

Na wersji delux znajdą się 3 bonusowe numery.
http://blabbermouth.net/news.aspx?mode= ... mID=188949

[Agony]

Nie chciałbym być złym prorokiem, ale skoro producentem płyty jest Rick Rubin, to może okazać się, że kompaktowa edycja albumu będzie skompresowana do poziomu przesterowania, tak jak ostatnie dokonania Metalliki i RHChP. Obym się mylił, bowiem na płytach skompresowanych do -4 dB praktycznie nic nie słychać z obecnego na oryginalnych Master Tapes bogactwa dźwięków, a przesterowania uniemożliwiają odsłuchy na wysokich poziomach głośności. Ja już zrezygnowałem z zakupów tak skompresowanych płyt chyba, że są w promocjach poniżej pasa. Jeszcze raz podkreślę: obym się mylił i żeby pan Rubin zostawił nam chociaż te -9dB. Tak czy owak, winylowa edycja powinna być zrealizowana dobrze, podobnie jak bezstratne pliki z Internetu.

[ryszard]

Ale czego oczekiwałeś od Black Sabbath, że zagrają drone (to akurat byłoby super) albo prog rocka ? Jak na singiel to pojechali z tym kawałkiem naprawdę ostro - ciężar, surowizna, długość niestrawna dla ludzi z muzycznym ADHD (i nie chodzi tu bynajmniej o nadmiar słuchanych płyt, co raczej nieumiejętność skoncentrowania się na muzyce dłużej niż 3-4 minuty - czyt. zdecydowana większość społeczeństwa) . No kurwa.

Nic z tych rzeczy, jak już napisałem, oczekiwałem właśnie czegoś takiego, co dostałem, stąd brak emocji.
Problem w tym, że oni nie kierują tego do "zdecydowanej większości społeczeństwa", tylko do konretnego grona odbiorców tj. fanów (starego) Black Sabbath, więc forma kawałka nie jest niczym zaskakującym. Dla jasności, nie twierdzę, że to zły numer, ot poprawny, dobrze zagrany utwór na rozbudzenie wyboraźni fanów i utwierdzenie ich w wierze, że dostaną klasyczne Sabbath.

[ramonoth]

Nic z tych rzeczy, jak już napisałem, oczekiwałem właśnie czegoś takiego, co dostałem, stąd brak emocji.
Problem w tym, że oni nie kierują tego do "zdecydowanej większości społeczeństwa", tylko do konretnego grona odbiorców tj. fanów (starego) Black Sabbath, więc forma kawałka nie jest niczym zaskakującym. Dla jasności, nie twierdzę, że to zły numer, ot poprawny, dobrze zagrany utwór na rozbudzenie wyboraźni fanów i utwierdzenie ich w wierze, że dostaną klasyczne Sabbath.

[Riven]

bieda