DEATHSPELL OMEGA

[hcpig]

Rzemieślnicy, którzy chcieliby być artystami (a że są francuzami, to założę się, że są przekonani, że nimi są). Dorzucamy pewnie niegłupie teksty (nie czytałem, pewnie bym nie zrozumiał, zresztą religijne teksty, a takie ponoć są napawają mnie lekką odrazą) i w chuj ludzi daje się nabrać. Next!

Rozumiem że Goatmoon, z okładką przedstawiającą sowę narysowaną kredkami świecowymi to wyznacznik bm?

[Plagueis]

Prawdziwa sztuka, to był litewski Anubi na przykład.

Świetny i mało znany zespół. Bardzo sobie cenię ich "Kai pilnaties akis užmerks mirtis" (choć wydane to beznadziejnie).

Tyle tylko, że co było "prawdziwą sztuką" w Anubi, a co nią nie jest w Deathspell Omega?

[SODOMOUSE]

Anubi, strasznie ten karton digi wydany. A muzyka magiczna.

[dzik]

To trzeba się zdecydować, czy to badziew muzyczny, czy
tylko nie trafia w gusta.

Dla Ozoba to ewidentnie jedno i to samo.

[bartwa]

Rzemieślnicy, którzy chcieliby być artystami (a że są francuzami, to założę się, że są przekonani, że nimi są). Dorzucamy pewnie niegłupie teksty (nie czytałem, pewnie bym nie zrozumiał, zresztą religijne teksty, a takie ponoć są napawają mnie lekką odrazą) i w chuj ludzi daje się nabrać. Next!

Rozumiem że Goatmoon, z okładką przedstawiającą sowę narysowaną kredkami świecowymi to wyznacznik bm?

Jedynym kryterium muzyki, której słucham jest czy mi się podoba czy nie. Goatmoon mi się miejscami podoba a DSO w ogóle nie. Nie interesuje mnie co jest wyznacznikiem BM. Nie zamierzam też bronic tego czego słucham ani mieć pretensje do innych, że lubią co innego.

[Triceratops]

Wiec skad te bajdurzenie, ze to rzemieslnicy, jezeli jedynym kryterium jest to, czy ci sie podoba czy nie?

[bartwa]

Wiec skad te bajdurzenie, ze to rzemieslnicy, jezeli jedynym kryterium jest to, czy ci sie podoba czy nie?

Nie lubię gadek o niczym, ale ci odpowiem - a co ma jedno z drugim wspólnego? Tzn. w czym kłóci się moje zdanie o ich rzemiośle z tym, że mi się nie podoba? I znowu ci odpowiem (po raz ostatni) - w niczym.
Ciao.

[dzik]

Jedynym kryterium muzyki, której słucham jest czy mi się podoba czy nie. Nie interesuje mnie co jest wyznacznikiem BM. Nie zamierzam też bronic tego czego słucham ani mieć pretensje do innych, że lubią co innego.

Pod tymi słowami się podpisuję i ja.

[Nerwowy]

Argumentum ad gustum - za każdym razem ;DDD

[Wacław]

mogą być jeszcze:

1/ ad tekstum
2/ ad powrotum po dekadum

[Triceratops]

Nie lubię gadek o niczym.

Wiec po chuj sie odzywasz, jak wieszosc twoich gadek jest wlasnie o niczym. Ciao!

Argumentum ad gustum - za każdym razem ;DDD

No, "nie lubie wiec to rzemieslnicy". Wazne zeby moje byjo najmojsze i na gorze :D

[bartwa]

Nie lubię gadek o niczym.

Wiec po chuj sie odzywasz, jak wieszosc twoich gadek jest wlasnie o niczym. Ciao!

Argumentum ad gustum - za każdym razem ;DDD

No, "nie lubie wiec to rzemieslnicy". Wazne zeby moje byjo najmojsze i na gorze :D

Wybacz, widzę że się uniosłeś. Nie miałem tego na celu, przepraszam.

[Triceratops]

Chcialbym sie unosic, to podobno fajna umiejetnosc dostepna nielicznym mistykom praktykujacym duchow asceze. Albo aniolom.
Niestety ja tylko skomentowalem twoj glupawy komentarz i nic poza tym. Ciao.

[bartwa]

Chcialbym sie unosic, to podobno fajna umiejetnosc dostepna nielicznym mistykom praktykujacym duchow asceze. Albo aniolom.
Niestety ja tylko skomentowalem twoj glupawy komentarz i nic poza tym. Ciao.

No niestety, u nas na takich mówią głupio-mądry. No to siema na dobre w myśl starej, sprawdzonej zasady 'nie ruszaj gówna bo śmierdzi'. Jebnij tylko coś na koniec, żebyś miał ostatnie zdanie i żeby wyszło żeś wygrał.

[83koper83]

Ja uważam, że DSO to ucieleśnienie geniuszu, zbawcy blackmetalu, dżezu i muzyki poważnej. Ale jakoś ich kurwa nie lubię. Być może w grę wchodzi nieufność, nabyta w kontaktach z maniakami muzyki Johna Coltrane ("Trejna", jak mówią prawdziwi maniacy), ktorzy tak głęboko siedzą w dżezie, że co prawda Metheny to dla nich disco polo, ale nie potrafią odróżnić małej od dużej tercji. No i chuj, taki mam gust, składają się nań projekcje moich uprzedzeń wobec bliźnich oraz archetyp trikstera, cóż poradzić.

[Wacław]

Ja uważam, że DSO to ucieleśnienie geniuszu, zbawcy blackmetalu, dżezu i muzyki poważnej. Ale jakoś ich kurwa nie lubię. Być może w grę wchodzi nieufność, nabyta w kontaktach z maniakami muzyki Johna Coltrane ("Trejna", jak mówią prawdziwi maniacy), ktorzy tak głęboko siedzą w dżezie, że co prawda Metheny to dla nich disco polo, ale nie potrafią odróżnić małej od dużej tercji. No i chuj, taki mam gust, składają się nań projekcje moich uprzedzeń wobec bliźnich oraz archetyp trikstera, cóż poradzić.

widzę, że kolega wyspiarz, chce podmuchać i tym samym podtrzymać żar dyskusji, która się ledwie tli ;-)

ja niestety nie mogę się włączyć, bo kolega Lord Gieroj wyśle mi kolejną pakę 3000 zdjęć Bogusia Lindy ;-) (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam kolegę Lorda!). ale, jedno przyznam. jest to geniusz. ten DsO. może nawet zaczątek nowe gatunku. intelectual-black-metal. widzę to tak. digi z muzyką zawinięte w gazetę + 300 stronicowa rozprawa na temat problemów pierwszego świata: kolonizacji afryki przez chińczyków, wyginięcia łososia na naturalnych łowiskach a może nawet dywagacje, czy nastąpi rozpad niemiec na landy i czy autonomia państwowa to przyszłość europy oraz czy salvini jest finansowany przez jedną rosję. tak to widzę. taka lektura dla bezmózgich wycieruchów coby zrozumieli świat.

[Lord Gorloj]

ja niestety nie mogę się włączyć, bo kolega Lord Gieroj wyśle mi kolejną pakę 3000 zdjęć Bogusia Lindy ;-) (w tym miejscu serdecznie pozdrawiam kolegę Lorda!)

Ty się śmiejesz, a ja ostrzegałem!!!!!!!!!!!!!!11111111oneoneonejedenjeden
Właśnie poszła kolejna paka. Sprawdź priv, masz 40 nowych wiadomości i, jeśli dobrze liczę, mniej więcej 10 000 nowych zdjęć Bogusława.

taka lektura dla bezmózgich wycieruchów coby zrozumieli świat.

W sam raz dla ciebie :+)

[Heretyk]

kolejny mój plan na wieczór. od Kenose do końca. już siedzę jak na szpilkach. absolutnie nieprawdopodobnie zajebisty zespół. FAS płyta życia

[maciek z klanu]

mogą być jeszcze:

1/ ad tekstum
2/ ad powrotum po dekadum

I chyba zapomniał kolega o 3/ luna ad noctum

[Heretyk]

boki zrywać po prostu