DARKTHRONE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- COFFIN
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7964
- Rejestracja: 23-11-2005, 21:28
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4055
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: DARKTHRONE
miesiąc do premiery a w ruskiej wypożyczalni już jest :)
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
for real? słabo angole pilnują.Ale Gylve jest tera polityke więc hajs sie zgadza;)Stoigniew pisze:miesiąc do premiery a w ruskiej wypożyczalni już jest :)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10127
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DARKTHRONE
Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości czy z Darkthrone coś będzie to ta płyta powinna je rozwiać. Nie ma prawie r'n'r momentów, jest to granie leśnie ale w tej siermiężnej, nowej wersji. Nie ma co prawda tych kretyńskich falsetów Fenriza ale i tak jest nudno i co najgorsza, puste to takie, zupełnie bez ducha Darkthrone. Na moment mi drygnął przy 'Deep Lake Tresspass', którego riff zaczyna się jak 'Winter of White Death' CB ale później wszystko się rozwiewa, tak to jeszcze 'Burial Bliss' brzmi momentami jak zagubiony numer z 'Ravishing Grimness'... i tyle. Nie powiem że zawód bo dużych oczekiwać nie miałem.
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
Obróciłem tylko dwa razy więc nie chcę wydawać pochopnych sądów ale pierwsze wrażenie jest po prostu okropne...
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1327
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: DARKTHRONE
Nie jest tak źle. Chociaż bardzo dobrze też nie:). Dziwna płyta i niełatwa. Bez przebojów. Jakaś taka nieogarnięta i niespójna. Trochę starszych klimatów i sporo cholera go wie czego. Mam chęć jeszcze się z nią pomęczyć.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 480
- Rejestracja: 14-08-2012, 14:58
Re: DARKTHRONE
Ale zachęcacie :D Wlazłem do wypożyczalni po tą płytkę, ale jak zobaczyłem co jest pod nią, to jednak Darkthrone musiał poczekać i teraz dopiero idzie. Się posłucha :)
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4055
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: DARKTHRONE
Darkthroone jaki jest każdy słyszy :)
pierwsze wrażenie jest takie że ..... ot płyta... gdyby to nagrał jakiś nieznany zespół to zapomniano by o tym bezpowrotnie, ale że to jest TEN Darkthrone to będzie nad tym trochę rozwodzenia....
póki co uważam że nie ma nad czym się rozwodzić.
pierwszy numer brzmi jak z sesji Goatlord, drugi jak z sesji Total Death / Ravishing... , a reszta tak pomiędzy. Nie ma punka, speedu, heavy, jest za to stary obleśny Darkthrone w średnich tempach.
dla fanów i koneserów zespołu, reszta może sobie odpuścić.
pierwsze wrażenie jest takie że ..... ot płyta... gdyby to nagrał jakiś nieznany zespół to zapomniano by o tym bezpowrotnie, ale że to jest TEN Darkthrone to będzie nad tym trochę rozwodzenia....
póki co uważam że nie ma nad czym się rozwodzić.
pierwszy numer brzmi jak z sesji Goatlord, drugi jak z sesji Total Death / Ravishing... , a reszta tak pomiędzy. Nie ma punka, speedu, heavy, jest za to stary obleśny Darkthrone w średnich tempach.
dla fanów i koneserów zespołu, reszta może sobie odpuścić.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
Tak jest.Wasyl pisze:Dziwna płyta i niełatwa. Bez przebojów. Jakaś taka nieogarnięta i niespójna. Trochę starszych klimatów i sporo cholera go wie czego. Mam chęć jeszcze się z nią pomęczyć.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 480
- Rejestracja: 14-08-2012, 14:58
Re: DARKTHRONE
Posłuchane wieczorem na bombie, posłuchane rano do kawy, kolejny obrót leci. Podoba mi się ta płyta, na razie chyba najbardziej z rzeczy nagranych po Cult is Alive. Jasne, nic tu odkrywczego, nie ma rubikonu, transgresji, dysonansów i uniesień. Jest za to bardzo fajne brzmienie, surowe, takie lubię. Są świetne wokale, no ale to w sumie u Nocturno standard, dobrze że Fenriz nie dorwał się do mikrofonu. Jest parę chwytliwych momentów, wpadających w ucho riffów. Jest luz i nonszalancja. Nudy nie odnotowuję - może akurat płytka trafiła u mnie na dobry dla siebie czas. Jest OK.
Właśnie inaczej to słyszę, całość wydaje się bardzo spójna - zwłaszcza w porównaniu z poprzedniczką ;)Wasyl pisze:Jakaś taka nieogarnięta i niespójna
o toStoigniew pisze:Darkthroone jaki jest każdy słyszy :)
Nie ma punka, speedu, heavy, jest za to stary obleśny Darkthrone w średnich tempach.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10127
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DARKTHRONE
Ja walczyłem, też powalczę ale na razie tylko się utwierdzam w przekonaniu jak powyżej.Wasyl pisze: Mam chęć jeszcze się z nią pomęczyć.
No tak na 6/10 póki co.Wasyl pisze:Nie jest tak źle. Chociaż bardzo dobrze też nie:).
No niezupełnie, starego Darkthrone tam nie ma wbrew pozorom za wiele, po prostu jest mało skocznego umpa-umpa a dużo heavy/doom z nowych nagrań + jakiś hellhammerowskich inklinacji... 'Inbred Bermin' nawet mi się spodobał.Stoigniew pisze:Nie ma punka, speedu, heavy, jest za to stary obleśny Darkthrone w średnich tempach.
Ale nie zgadzam sie z brakiem hitów bo jest jeden - 'Burial Bliss', sam ten numer przesłuchałem kilkanaście razy przynajmniej i robi mi coraz bardziej - to właśnie on brzmi jak stary dobry Darkthrone (a w każdym razie jest mu do niego najbliżej), riff przewodni od razu wrzyna się w łeb, kurwa gdyby cała była taka to płyta dorównałaby 'Sardonic Wrath' czy 'Ravishing...' - zajebisty wał, najlepszy od 12 lat.
No i nie mogę z tym 'Deep Lake...' co włączam to mam wrażenie że zaraz się rozkręci we wspomniany kawałek Clandestine Blaze :)
Yare Yare Daze
Re: DARKTHRONE
Ja na razie odpuszczam, bo
edit
Taka ciekawostka. Nie mam pojęcia kto dokonuje wpisów, na stronie metal archives, ale w pozycji "similar artists", chyba są pewne żenujące braki. Na tylu chętnych do wpisu, nikt nie słyszy u Obliteration przemożnego wpływu bohaterów tego tematu? To jest kurwa prawdziwy niedzielny szok.
http://www.metal-archives.com/bands/Obliteration/31532" onclick="window.open(this.href);return false;
Jedno jest dla mnie jednak pewne. Może i Darkthrone to najbardziej znana marka z Kolbotn, ale kto inny obecnie tam zarządza. Przynajmniej jeżeli chodzi o łupanie metalu.[V] pisze: nie chcę wydawać pochopnych sądów
edit
Taka ciekawostka. Nie mam pojęcia kto dokonuje wpisów, na stronie metal archives, ale w pozycji "similar artists", chyba są pewne żenujące braki. Na tylu chętnych do wpisu, nikt nie słyszy u Obliteration przemożnego wpływu bohaterów tego tematu? To jest kurwa prawdziwy niedzielny szok.
http://www.metal-archives.com/bands/Obliteration/31532" onclick="window.open(this.href);return false;
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: DARKTHRONE
Cześć! Pozwolę sobie zamieścić relację z premierowego odsłuchu nowej płyty jednego z moich ulubionych zespołów. Moje bardzo subiektywne wrażenia:
STRONA A
„Thundra Leach” - beznadziejny numer, nie chcę go nigdy więcej słyszeć.
„Burial Bliss” - bardzo fajny, energetyczny kawałek. Noga sama tupie. Taki Darkthrone zawsze i wszędzie.
„Boreal Fiends” - No nie wiem. Trochę nowych elementów, trochę smętnego doom/heavy, niezbyt udane partie bębnów, jakieś koszmarne zaśpiewy. No i pani Bułka trochę się męczy. Posklejane z niezbyt do siebie pasujących elementów, epickie w złym tego słowa znaczeniu. Bardzo długo mija te sześć minut.
„Inbred Vermin” - otwiera go riff, który mógł być świetny, ale ktoś przekombinował, albo nie poświęcił mu zbyt dużo czasu. Potem medley riffów, które już gdzieś, kiedyś tam słyszałem, ale nic tu nie iskrzy i nie klei się ze sobą. Jestem na nie.
Przerwa na papierosa, w tle radio Eska.
STRONA B
„Arctic Thunder” - niezły, nośny riff. Wokale średnie. Ogólnie rzecz biorąc przyzwoity kawałek, ale bez obsrania.
„Throw Me Through The Marches” - średni doom metalowy numer ze słabymi wokalami. W połowie kawałka ustawienia przełączamy na domyślne (późny Darkthrone) i zaczyna lekko iskrzyć, ale pożaru z tego nie będzie.
„Deep Lake Tresspass” - średni black metalowy numer ze słabymi wokalami. Stylistycznie brzmi jak jakiś odrzut z „Sardonic Wrath”, poza heavy metalową końcówką, która zresztą jest kompletnie „od czapy”.
„The Wyoming Distance” - O matko boska... Drugi dzień zlotu motocyklistów, kacowy poranek. Nieeee... Końcowy skit Fenriza to najlepszy moment płyty, obok „Burial Bliss”.
Podsumowując. Fajna produkcja, wszystko brzmi jak trzeba. Bardzo słabe wokale Nocturno i w przeważającej większości biedne, wymęczone kawałki. Tylko jeden naprawdę dobry, ale nie tak dobry, jak najlepszy z poprzedniej płyty. Jak dla mnie najsłabszy Darkthrone, płyta tylko dla ultrasów i psychofanów.
STRONA A
„Thundra Leach” - beznadziejny numer, nie chcę go nigdy więcej słyszeć.
„Burial Bliss” - bardzo fajny, energetyczny kawałek. Noga sama tupie. Taki Darkthrone zawsze i wszędzie.
„Boreal Fiends” - No nie wiem. Trochę nowych elementów, trochę smętnego doom/heavy, niezbyt udane partie bębnów, jakieś koszmarne zaśpiewy. No i pani Bułka trochę się męczy. Posklejane z niezbyt do siebie pasujących elementów, epickie w złym tego słowa znaczeniu. Bardzo długo mija te sześć minut.
„Inbred Vermin” - otwiera go riff, który mógł być świetny, ale ktoś przekombinował, albo nie poświęcił mu zbyt dużo czasu. Potem medley riffów, które już gdzieś, kiedyś tam słyszałem, ale nic tu nie iskrzy i nie klei się ze sobą. Jestem na nie.
Przerwa na papierosa, w tle radio Eska.
STRONA B
„Arctic Thunder” - niezły, nośny riff. Wokale średnie. Ogólnie rzecz biorąc przyzwoity kawałek, ale bez obsrania.
„Throw Me Through The Marches” - średni doom metalowy numer ze słabymi wokalami. W połowie kawałka ustawienia przełączamy na domyślne (późny Darkthrone) i zaczyna lekko iskrzyć, ale pożaru z tego nie będzie.
„Deep Lake Tresspass” - średni black metalowy numer ze słabymi wokalami. Stylistycznie brzmi jak jakiś odrzut z „Sardonic Wrath”, poza heavy metalową końcówką, która zresztą jest kompletnie „od czapy”.
„The Wyoming Distance” - O matko boska... Drugi dzień zlotu motocyklistów, kacowy poranek. Nieeee... Końcowy skit Fenriza to najlepszy moment płyty, obok „Burial Bliss”.
Podsumowując. Fajna produkcja, wszystko brzmi jak trzeba. Bardzo słabe wokale Nocturno i w przeważającej większości biedne, wymęczone kawałki. Tylko jeden naprawdę dobry, ale nie tak dobry, jak najlepszy z poprzedniej płyty. Jak dla mnie najsłabszy Darkthrone, płyta tylko dla ultrasów i psychofanów.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10127
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DARKTHRONE
Który niby był taki dobry na poprzedniej? Od wczoraj chodzi za mną ten riff z 'Burial Bliss' nie mogę się uwolnić, zakurwisty. Z tych nowych płyt to tylko 'Splikein Fever' z F.O.A.D. wkręcił mi się równie mocno co ten utwór.ultravox pisze:ylko jeden naprawdę dobry, ale nie tak dobry, jak najlepszy z poprzedniej płyty.
Yare Yare Daze
- Gall
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1123
- Rejestracja: 17-08-2015, 21:51
Re: DARKTHRONE
Dwa odsłuchy za mną. Na stare lata nagrali album z antymuzyką ;) Ale w sumie to dobrze, bo widać, że robią swoje i mają wywalone na wszystko. Dość trudna w odbiorze płyta, trochę toporna, choć próbuję znaleźć bardziej adekwatne określenie. Ale być może w tym tkwi jej urok i ma odsiać sezonowych fanów od die-hards, hehe... Będę musiał jeszcze nad nią przysiąść, ale na pewno nie będzie to odsłuch na siłę. Czuję, że coś tam więcej siedzi i trzeba jeszcze trochę śniegu odgarnąć żeby to znaleźć.
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
- brb
- postuje jak opętany!
- Posty: 474
- Rejestracja: 10-03-2008, 23:38
- Lokalizacja: Łódź
Re: DARKTHRONE
Coś w tym jest bo płyta bardzo mi się podoba ;)ultravox pisze:ultrasów i psychofanów.
Re: DARKTHRONE
W sensie że wyszło takie gówno, tylko że tylko kochający zespół bezwarunkowo to przyjmą?Gall pisze:Ale być może w tym tkwi jej urok i ma odsiać sezonowych fanów od die-hards, hehe....
- Gall
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1123
- Rejestracja: 17-08-2015, 21:51
Re: DARKTHRONE
Zdanie wcześniej pisałem dlaczego ten album raczej nie trafi do kogoś kto okazyjnie słucha DT. Nie ma mowy o żadnym gównie.
For there is no folly of the beasts of the earth which is not infinitely outdone by the madness of men.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DARKTHRONE
ale nie ma takich ludzi w przyrodzie kolego.Gall pisze:do kogoś kto okazyjnie słucha DT.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- TORTURER
- w mackach Zła
- Posty: 977
- Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
- Lokalizacja: Oxford
Re: DARKTHRONE
Płyta jest cholernie bezpłciowa,wylatuje drugim uchem.Dla porównania właczyłem FOAD i przepaść kolosalna,wcześniej mieli lepsze/gorsze momenty,ale zawsze chociaż troche porywających riffów/aranżacji sie pojawiało nawet na tych słabszych płytach,tu nic...
Death Dwells in Love