MAYHEM

[hcpig]

To oczywiste.

[Lord Gorloj]

Przed wszystkim:

Maniac>>>Dead

W dupie mam Deada, krzykacz jak każdy inny. Przerost kultu nad treścią.

[vicek]

dobra płyta , chociaż tłumione riffy bym wyjebał .

[ozob]

Jest juz gdzies calosc?

E: Juz mam.

[Pacjent]

Niezła płyta.

[ozob]

Tak na swiezo. Nie mam juz zludzen, ze Mayhem w tym skaldzie bedzie stac kiedykowiek na album pokroju "GDoW" czy "OaC". Ba, nie wydaje mi sie zeby zblizyli sie na nawet do "Ch". Co prawda jest lepiej niz na przepitolonym w stylu "kopiu wklej" "EW", jest dobrze, jest niezle, jest duzo lat 90-tych, ale bez zaskoczen, nic tak naprawde ta plyta nie wnosi do dorobku Mayhem i gdyby nie preorder to poczekalbym sobie rok czasu i na eBay dorwalbym ten album za jakies £5 z wliczonymi kosztami przeslylki. Spodziewalem sie mimo wszystko wiecej.

[Triceratops]

Δεν μπορείς να μπεις δυο φορές στον ίδιο ποταμό

[vicek]

jest duzo lat 90-tych

Własnie dlatego jest to najlepszy Mayhem od debiutu . Jebie mnie szczerość tego materiału .

[ozob]

Co najmniej kontrowersyjna teza.

[vicek]

Co najmniej kontrowersyjna teza.

Ja wole tradycyjny black metal .

[Headcrab]

@Vicek Nie mieszaj tak subiektywnych opinii z obiektywnymi, Drone będzie zły.

[bullet]

Na pierwszy rzut ucha męczenie buły, zobaczymy co będzie dalej.

[Bohdan]

Dużo coverowania samych siebie, ale wcale tak tragiczne nie jest.

[Skaut]

Dużo coverowania samych siebie, ale wcale tak tragiczne nie jest.

jest zdecydowanie lepiej niż na siermiężnym i chujowatym EW

[Lucek]

sie takim ludziom podoba to sie obawiam, a jeszcze nie słyszałem całości

[Mol]

[youtube][/youtube]

CZAPECZKA Z PROSTYM DASZKIEM? ONI MUSZOM NAPIERDALAC PLASTIKOWY SLAM TERAZ!!!!11

[dzik]

Dobra płyta. Będzie brana w wersji z dodatkowymi utworami.

[Vorathiel]

Uwielbiam GDOW, lubię prostszą Chimerę, ogromnie szanuję, choć rzadko wracam do OaC, nudzi mnie EW, ale Demon...to po prostu fajna płytka. Ot, blackmetal do pogrania w tle podczas niezobowiązującej sesji wklepywania korekt do faktur w pracy.
Lekki, łatwy i przyjemny blackmetal. Podoba mi się ta płyta.
Choć pewnie szybko znudzi.
I bębny mogłyby lepiej brzmieć.

[Deathhammer66]

Nie podoba mi się brzmienie tej płyty. Nie jest to najgorszy plastik, ale jest takie sterylne, jak z sali chirurgicznej. Są tu momenty, gdy jadą bardziej pod industrial, jakieś elektroniczne wstawki i w ogóle dużo Thorns, i wtedy wszystko mi pasuje, ale w tradycyjnych blackmetalowych momentach średnio to działa.

Za mną dopiero dwa odsłuchy, ale pierwsze wrażenie jest takie, że to chyba najmniej monolityczny Mayhem w ogóle. To taki zestaw piosenek, na razie wcale mi się to nie układa na spójny i poukładany album, choć indywidualnie większość jest bardzo dobra, a momentami zajebista. To taki zlepek chyba wszystkich okresów ich działalności, są tu echa DMDS(choć zdecydowanie nie jest to powrót do tego grania, nie da się już tego odtworzyć), Chimery, Esoteric Warfare, no cały przekrój.

Najlepszy na razie pierwszy z bonus tracków, pięknie tam bas śmiga i w ogóle jest kurewski klasyczny black metal.

Ogólnie jest dobrze, nie ma zawodu, ale... to Mayhem. Ta nazwa automatycznie każe oczekiwać przełomów, jednak po odejściu Blasphemera faktycznie nic zjawiskowego się w tej hordzie nie przydarzy. Szkoda, bo jakby nadal z nimi grał, to może by wyszło coś na poziomie "Ordo ad Chao".

[maciek z klanu]

Oac to taki monument że nie ma szans się zbliżyć do tego mayhem nigdy. Tak samo jak do dmds. Dwa monolity bm jednego zespołu. Jakże różne od siebie. Szansa jest jedynie nagranie czegoś w innym kierunku. Rozwinięcie formuły która już grali nic nie da moim zdaniem. Ja czekam na odsłuch z winyla więc pewnie jeszcze trochę poczekam.