EMPEROR

[Realista]

brakuje Vlad Tepes, Veles i Fullmoon oraz War 88

[Lykantrop]

War88 ponoć reaktywować się mieli, więc żebyś nie wykrakał :)

[Riven]

IX jest w mojej ocenie płytą brutalniejszą I bardziej intensywną niż poprzedniczka.Na Anthems brzmienie nie odzwierciedlało rzeczywistego potencjału tych utworów(nie było też takie tragiczne jak niektórzy przesadzają,ale czegoś zabrakło)Na IX brzmienie jest idealnie dobrane,parapety i ozdobniki są umiejętnie wplecione w poszczególne utwory i nie przeszkadzają,tak jak pisałem wczesniej idealnie to zbalansowali,nie przesadzil w żadna strona,przy całej intensywności tego materiału zachowano ten caly klimat cesarza,epicki,podniosły etc.Świetna płyta.

Prometeusz również bardzo dobry.

Klawisze są w wielu miejscach koszmarne, do tego w wielu miejscach zakłócają naprawdę znakomite riffy. W zasadzie to poziom tandety w tym względzie przebija chyba nawet arcturus (który był jednak trochę z jajem zrobiony). Mówię, niech wydadzą wersje bez parapetów, będzie wyjebista płyta!

[[V]]

przesadzasz zdecydowanie.na IX nie ma żadnej tandety,prymitywne przymiarki do zastosowania instrumentów klawiszowych masz na pierwszych płytach Emperor czy na Aspera...Arcturus.Na IX wszystko ma swoje miejsce.

[Drone]

Zgadzam się w całej rozciągliwości.

[Żułek]

aż se chyba odświeze IX bo dawno nie słuchałem a pamietam że ten album podobał mi się najbardziej

[Riven]

przesadzasz zdecydowanie.na IX nie ma żadnej tandety,prymitywne przymiarki do zastosowania instrumentów klawiszowych masz na pierwszych płytach Emperor czy na Aspera...Arcturus.Na IX wszystko ma swoje miejsce.

Jak będę słuchał jeszcze raz to zanotuje konkretne partie ;D. Fatalne są i chyba tylko sentyment może to zmieniać ;)

[TORTURER]

IX dobra plyta.Po latach najlepiej sie chyba broni,a klawisz tu i tam nie jest tak nachalny jak wczesniej.

[So_It_Is_Done]

Jest też trochę bardziej hejvi.

[Riven]

Hewi elementy masa ok, wokale a'la Diamond rowniez masa, a najbardziej masa te zajebiste thrashowe riffy - w wielu miejscach ukryte pod warstwa lukru i estetyki rodem z Coney Island...

[[V]]

The Warriors of Modern Death się pięknie wyróżnia,to niemalże hołd dla Bathory i ich młodzieńczych fascynacji.

[Skaut]

przesadzasz zdecydowanie.na IX nie ma żadnej tandety,prymitywne przymiarki do zastosowania instrumentów klawiszowych masz na pierwszych płytach Emperor czy na Aspera...Arcturus.Na IX wszystko ma swoje miejsce.

tak właśnie, żaden klawisz na tym albumie nie ma prawa wkurwiać ;]

[Skaut]

The Warriors of Modern Death się pięknie wyróżnia,to niemalże hołd dla Bathory i ich młodzieńczych fascynacji.

Owszem, ja z kolei stawiam "Of Blindness And Subsequent Seers" ponad wszystkie. Idealnie wpleciony jest ten gitarowy akustyczny i jakże melodyjny motyw.

[[V]]

The Warriors of Modern Death się pięknie wyróżnia,to niemalże hołd dla Bathory i ich młodzieńczych fascynacji.

Owszem, ja z kolei stawiam "Of Blindness And Subsequent Seers" ponad wszystkie. Idealnie wpleciony jest ten gitarowy akustyczny i jakże melodyjny motyw.

o tak,w zasadzie jest to chyba mój ulubiony numer.Kwintesencja ich stylu.
Dzisiaj słuchałem Prometeusza i wciąż wysoko go cenię,ale ta płyta wydaje się być juz troche zbyt kliniczna,sterylna,są tam bardzo dobre utwory ale klimat z poprzedniczek jakby wyparował.

[DCI Hunt]

A jaskiniowo-leśne zło wyparowało już na IX. Dlatego wolę wcześniejsze.

[Skaut]

The Warriors of Modern Death się pięknie wyróżnia,to niemalże hołd dla Bathory i ich młodzieńczych fascynacji.

Owszem, ja z kolei stawiam "Of Blindness And Subsequent Seers" ponad wszystkie. Idealnie wpleciony jest ten gitarowy akustyczny i jakże melodyjny motyw.

o tak,w zasadzie jest to chyba mój ulubiony numer.Kwintesencja ich stylu.
Dzisiaj słuchałem Prometeusza i wciąż wysoko go cenię,ale ta płyta wydaje się być juz troche zbyt kliniczna,sterylna,są tam bardzo dobre utwory ale klimat z poprzedniczek jakby wyparował.

Też ostatnio sprawdzałem. Odniosłem wrażenie, że więcej tam niestety jarmarcznego pitolenia i okazuje się że to taki wstęp do solowych dokonań Ihsahna niestety.

[Riven]

A ja najbardziej lubię elegy of icaros. Wspaniały, kiczowaty numer ;). Za to cenie emperor najbardziej. No i sworn ma dojebane riffy, ale właśnie to casio... ;).

[[V]]

mogliby nagrać płytę w takim jaskiniowo-leśnym klimacie,która nie widziała ani nie słyszała wielkiego i drogiego studia nagraniowego ,surową i brutalną z minimalnym muśnięciem klawisza,na okładce jakieś zamczysko,oryginalne logo.To by była jazda dopiero.Ale Ihsahn jest zbyt wielkim artystą aby bawić się w powrót do przeszłości.cóż..:))

[DCI Hunt]

No właśnie. Mnie w sumie kompletnie nie interesuje czy i co nagrają.

[Nasum]

W sumie nie słucham Emperora, ale zaciekawiła mnie aktywność w tym wątku. Jak przeczytałem że się reaktywowali to się uśmiechnąłem i znalazłem takie wypowiedzi lidera:

" To bardzo szczera decyzja, podyktowana przede wszystkim naszą nieprzymuszoną wolą. Oczywiście, że będzie mi brakowało tego zespołu, ponieważ stanowił przez przeszło 10 lat priorytetowy aspekt całej mojej egzystencji. Każdy z nas jednak bardzo głęboko przemyślał ten ruch"

"Zawsze lepiej jest odejść u szczytu swoich możliwości niż powodować rozczarowanie i rozgoryczenie własne oraz ludzi, którzy cię słuchają"

"Mieliśmy inne zapatrywanie na to czym powinien być dalej Emperor , chcieliśmy popchnąć ten zespół w innych kierunkach, i aby uniknąć niepotrzebnych kompromisów podjęliśmy kolektywnie taką właśnie, nieodwołalną decyzję"

"W przyszłości nie wykluczam także różnego rodzaju kolaboracji, projektów z których mógłbym czerpać prawdziwą satysfakcję. Nawet z Samothem i Trymem, jednak na pewno nie pod szyldem Emperor!"

To wypowiedzi zaraz po zakończeniu kariery, z chęcią przeczytam co ma do powiedzenia w chwili obecnej.