DARKTHRONE

[byrgh]

[youtube][/youtube]

I IMHO byli pierwsi, przed DSO, we wniesieniu dysonansów na wyższy poziom :)

[zorro]

Oczywiście wybitnie pedalski Incipit Satan

jest zajebisty

ale, czy to temat o Gorgoroth?

Arctic Thuner - elegnacka plyta!

[535]

Arctic Thuner - elegnacka plyta!

Cieszę się, że grupa zwolenników rośnie w oczach.

[byrgh]

Gorgoroth do AMSG to bardzo dobry zespół, a kogo to obchodzi, że spoza Wielkiej Czwurcy Black Metalu?

[Anzhelmoo]

I IMHO byli pierwsi, przed DSO, we wniesieniu dysonansów na wyższy poziom :)

A Snorre i Piggy wznosili na niższy? ;)

[wolff]

Co to jest wielka czwurca black metalu?

[hcpig]

Nie mówiąc już o płytach w nieco innej stylistyce , gdzie taki doskonały death metalowy Goatlord w dyskografii Gorgoroth?

Na 'Incipit...' masz dużo szwedzkiego DM z brzmieniem z Sunlight, genialna 10/10 płyta, jedna z najlepszych z całej tej fali post-blackowej norsk awangardy.

[wolff]

Chłopie ale gdzie Goatlord a gdzie przeciętny Incipit Satan ze stękającym wokalistą przecież to jest różnica klas. Ogólnie porównania przereklamowanego Gorgoroth do najlepszych Darkthronów to gruba pomyłka i strata czasu.

[Ubzdur]

I IMHO byli pierwsi, przed DSO, we wniesieniu dysonansów na wyższy poziom :)

A Snorre i Piggy wznosili na niższy? ;)

Snorre i Piggy to raz, Czral na debiucie VBE to dwa, ich rodacy BAN i LLN to trzy. W blacku od początku dysonanse się pojawiały w Norwegii nawet u Burzum na det som, w Mayhem na dmds

a jakby się nie ograniczać do black metalu (no Piggy już jest) to możnaby wiele wypisać jeszcze wiele nazw: z alt rocka(sonic youth), hardcore (converge- ale to później), industrialu (Godflesh), Death (Autopsy).
Ale skoro tak sie zachwala ten dżorżoroch to popróbuję na spokojnie Incipit (zapamiętałem go źle)

[vicek]

gejgoroth to bardzo dobry zespół jest i nagrał same dobre płyty.

[wolff]

Wcześniej wspomniany Setherial i jego nieco wyleniały już debiut kasuje taki Pentagram w minutę. Gorgoroth wstrzelił się w oczekiwania gimbów stąd jego rozpoznawalność, bardzo przeciętny zespół.

[535]

Nie wierzę w to co czytam. Zróbmy może tak. Proponuję tydzień słuchania Gorgoroth i w antraktach (nie mylić z Anfraxem) wszystkich innych black metalowych kapel z połowy lat dziewięćdziesiątych. Spotkajmy się tu, powiedzmy piętnastego września i poważnie porozmawiamy. Być może będzie to najciekawsza dyskusja od lat, na tym zapyziałym i stetryczałym forum.

[wolff]

Nie wierzę w to co czytam, płacz i pojękiwanie bo forum zapyziałe i stetryczałe z jednoczesnym klepaniem nowych postów. Zróbmy może tak, komu pasuje ten zostaje kto płacze niech wypierdala.

[535]

Idiota.

[wolff]

wolff, miło mi.

[535]

Poważnie nie szanujesz wokali tęczowego śpiewaka? Przecież ten faciu zamiata większość black metalowych wokalistów jednym stęknięciem. Nie mogę w to uwierzyć. Któż jeszcze w Norwegii jest tak dobry w te klocki? Aldrahn? I kto jeszcze?

[wolff]

Nie mam awersu do jego tęczowości wokalnie zaś nic ponad przeciętność choć w porównaniu z kastrowanym kotem z debiutu i dwójki daje radę, to fakt. Gorgoroth zawsze mnie nudził, typowy black, bieda i nic się nie dzieje. Niech muzykują, co mnie to ale stawianie ich na równi z Emperorem, Burzum czy Darkthrone zakrawa o srogą kpinę. Nie ta siła.

[535]

No ale popatrz na to z perspektywy czasu. Mamy ten przywilej, że możemy oceniać całokształt. Tu i teraz. Dlatego sugerowałem świeże podejście. Przecież tamte kapele wyblakły. Nawet Emperor na żywo mocno rozczarowuje, Mayhem pitoli w kółko te swoje standardy, o Satyricon nawet nie będę wspominał. Gorgoroth, a już szczególnie z Kristianem niszczy, to muzyka o której śmiało można powiedzieć, że jest niebezpieczna. Czy powiesz to samo o E, czy S? Wątpię.

[bullet]

Gaahl to znakomity wokalista, szkoda tylko że (nie licząc Destroyer) płyty nagrane z nim muzycznie zupełnie do mnie nie trafiają. Natomiast Under the Sign of Hell, czy ww. album to doskonałe płyty, mój absolutny top tego typu grania i kompletnie nie rozumiem deprecjonowania ich wartości, nawet jeśli jako punkt odniesienia przyjąć wspomniane już Under a Funeral Moon czy Rebel Extravaganza.

Jeśli chodzi o Arctic Thunder, to początkowo uznałem ją za nudziarstwo, ale wróciłem do niej po czasie i przyznaję, że się pomyliłem. Fajna płyta, wolę ją od trzech poprzednich.

[535]

Tawariszcz Vulture, a jak u was z Arctic Thunder? Ewoluowała w jedynie słuszną stronę?