nicram pisze:
wolff pisze:
Przecież nikt chyba nie napisał, że Gorgoroth to skrajny qpacz, upadek i zupełne spedalenie . Nie znalazłem również argumentów które przemawiają za tym by postawić ich obok wymienianych wybitnych kapel.
Najprostszym argumentem jest oczywiście muzyka. Jeżeli ktoś twierdzi, że płyty takie jak Pentagram, Antichrist, czy wspominane Incipit Satan to nie jest wybitna muzyka to w sumie ciężko jest dyskutować. Jeszcze w dodatku z ludźmi, którzy przyznają się, że znają ich muzykę pobieżnie.
Znam wymienione płyty (na dwie pierwsze była chwilowa moda wśród nastoletnich metalowców, na szczęście jedni wyrośli inni przyznali, że nigdy nie słuchali metalu). Gdzie tutaj wybitność lub awangarda o której ktoś wspominał? Chyba, że pisze to fan metalu który przeszedł obok Pure Holocaust, zapomniał o istnieniu Under a Funeral Moon, In the Nightside Eclipse popierdolił z debiutem Roxette a Filozofem z Łobaszewską.
To tylko przykładziki bo równie dobrze można dodać po kilka płyt każdej z tych kapel, domieszać coś z Satyricon, Enslaved a jako wisienkę na torcie przypiąć De Mysteriis Dom Sathanas.
Siłowe wpychanie Gorgoroth na pudło to jakaś paranoja,mimo, że śmieszna to niebezpieczna gdyż niebawem może dowiemy się , że Worship Him to wiocha i pozerstwo a prawdziwego "bleka" trza szukać w Furii lub Alcest.
Zatem polecam poświęcić troszkę czasu i jednak się wsłuchać. Poczytać prasę z tamtego okresu, dowiedzieć, się, że w Gorgoroth grali również ludzie z zespołów, o których piszesz, że są/były wybitne.
To fajnie, że grali tylko co z tego wynika? Bardzo lubię Samotha w Emperor ale zupełnie nie trawię w Zyklon (wspominałem o tym nawet).
I jeszcze jedno. Gorgoroth nigdy się nie skurwił. A oprócz Immortal (naciągane mocno) każdy z tych wybitnych zespołów dawał dupy na prawo i lewo. :-)
A kto pisze o skurwieniu, co to za napierdalanie skrajnościami? Owszem, nie wszyskim Norweskim "topowym" zespołom udało się nagrywać tylko doskonałe rzeczy, sam niezmiernie rzadko sięgam do dyskografii Darkthrone po Total Death, ale mają na koncie po kilka tłustych pozycji. Wybitnych, o poziomie trudnym do osiągnięcia dla szarej masy kapel klepiących BM jednocześnie nieudolnie starających się nasladować "elitę". Gorgoroth to dobrzy rzemieślnicy, nic więcej.
Jebać żuli.