METALLICA

[535]

Podsumowując, to co do tej pory napisano. Rockowe melodyjki, Load/ Reload, Alice In Chains, Faith no More, Megadeth, rycerski pop metal, ... , Manowar. Płyty jeszcze nie słyszałem, ale jeżeli powyższe uwagi są prawdziwe, to nie mam na niej czego szukać.

[Gunman]

Warto usłyszeć chociażby co Lars wyprawia w Manunkind, kurwa...brak słów. Kto mu pozwolił tak spierdolic i tak już słaby kawałek. Ogólnie to dwa pierwsze kawałki z drugiej płyty mogli sobie darować, sklejka jak hooy.

[535]

Jakie to ma znaczenie, czy spierdolił, czy nie spierdolił? W podsumowaniu na perkusistę roku 2016 i tak ma pewne pierwsze miejsce. gitarzystą roku będzie Kirk, a wokalistą wiadomo kto, cokolwiek by tam nagrali. Płytę przesłucham jak tylko znajdę chwilę czasu i uda mi się ją ukraść.

[Hellion]

A najwięcej AIC słyszę w Dream no More

Dokładnie tak

[Rattlehead]

Ostatni numer bardzo dobry, ale powinni go dojebać w 3, maksymalnie 4 minuty. Niezła płyta w ogólnym rozrachunku.

[harvestman]

Jakie to ma znaczenie, czy spierdolił, czy nie spierdolił? W podsumowaniu na perkusistę roku 2016 i tak ma pewne pierwsze miejsce. gitarzystą roku będzie Kirk, a wokalistą wiadomo kto, cokolwiek by tam nagrali. Płytę przesłucham jak tylko znajdę chwilę czasu i uda mi się ją ukraść.

W Teraz Rock mają pewne pierwsze miejsca przez najbliższe trzy lata.

[535]

Krótka refleksja po jednej uważnej sesji. Zaznaczam, że przesłuchałem, bo obiecałem. Sentyment nie ma tu żadnego udziału. Pozytywna strona jest taka, że dałem radę zmordować całość za jednym podejściem, co w przypadku tej kapeli nie zdarza mi się często, bez względu na to do czego się zabieram. Oczywiście były chwile i myśli, by wyłączyć to w pizdu, ale gumka wytrzymała. Ogólnie rzecz biorąc, płyta z gatunku "z nieba do piekła". Fragmentami zwiewnie i przyjemnie. Nawet porywająco. Jednak są momenty, że człowiek zastanawia się jak można odstawiać taką chałturę i proponować słuchaczowi tego typu żenującą konfekcję. Po chuj w ogóle to jest takie rozwleczone, gdy ewidentnie brakuje pomysłów? Jebnąć czterdzieści trzy minuty z ogniem i byłaby pewna 6 w skali dziesięciostopniowej, a tak? No nic. Niech się martwią psychofani, co z tym klockiem zrobić.

edit
Jeszcze jedno. Duży plus za IRON MAIDEN. Oddani fani tej ekipy powinni być usatysfakcjonowani.

[PureHate]

Krótka refleksja po jednej uważnej sesji. Zaznaczam, że przesłuchałem, bo obiecałem. Sentyment nie ma tu żadnego udziału. Pozytywna strona jest taka, że dałem radę zmordować całość za jednym podejściem, co w przypadku tej kapeli nie zdarza mi się często, bez względu na to do czego się zabieram. Oczywiście były chwile i myśli, by wyłączyć to w pizdu, ale gumka wytrzymała. Ogólnie rzecz biorąc, płyta z gatunku "z nieba do piekła". Fragmentami zwiewnie i przyjemnie. Nawet porywająco. Jednak są momenty, że człowiek zastanawia się jak można odstawiać taką chałturę i proponować słuchaczowi tego typu żenującą konfekcję. Po chuj w ogóle to jest takie rozwleczone, gdy ewidentnie brakuje pomysłów? Jebnąć czterdzieści trzy minuty z ogniem i byłaby pewna 6 w skali dziesięciostopniowej, a tak? No nic. Niech się martwią psychofani, co z tym klockiem zrobić.

edit
Jeszcze jedno. Duży plus za IRON MAIDEN. Oddani fani tej ekipy powinni być usatysfakcjonowani.

Nowej Mety jeszcze nie słyszałem i raczej prędko sie to nie zmieni bo mam mase ciekawszych płyt do odsłuchu zalegających na półce do,których praca i obowiązki domowe nie pozwalają mi się zabrać.W trzech kawałkach,które udostępnili przed wydaniem echa Iron Maiden były aż nadto słyszalne szczególnie z okresu z Di Anno przynajmniej takie miałem wrażenie.

[Żułek]

po 1 odsłuchu mam mieszane uczucia i cieżko coś napisać sensownego
bedziem walczyć z tym klocem ;) światełko w tunelu widać ;)

[Stoigniew]

pierwsze wrażenia po jednym odsłuchu
płyta zachowawcza, ale w granicach rozsądku, słucha się nawet przyjemnie, nareszcie dobre i fajne brzmienie.
w porównaniu do poprzedniej płyty na plus wspomniane już brzmienie i mniej kwadratowe numery. W moim odczuciu tutaj są bardziej płynne i strawne.
tak jak pisali przedmówcy - druga płyta jakby troszkę gorsza, ale za to numer zamykający to wynagradza - nie wiem czy nie najlepszy na płycie.
będzie słuchane i badane dalej.

[Nothingface]

Po pierwszym odsłuchu: płyta zaskakująco dobra. Żadne wyżyny ale słucha się dobrze.
Am I Savage i ostatni to wręcz zajebiste kawałki.

[moonfire]

Dobry, chociaż nierówny album. Na plus zaliczam w miarę organiczne brzmienie, sporą dawkę radości grania, melodie - miejscami nawet porywające, brak ballady. In minus - solówki - bo ile można słuchać tego męczenia buły z kaczką? Ktoś kiedyś nazwał Hammeta jednym z lepszych gitarzystów świata - bitch, please! Drugi minus - kawałki niepotrzebnie rozwleczone, większość z nich można by skrócić o dwie, trzy minuty, a jakieś dwa, trzy numery dodatkowo wywalić.

[brb]

In minus - solówki - bo ile można słuchać tego męczenia buły z kaczką? Ktoś kiedyś nazwał Hammeta jednym z lepszych gitarzystów świata - bitch, please! Drugi minus - kawałki niepotrzebnie rozwleczone, większość z nich można by skrócić o dwie, trzy minuty, a jakieś dwa, trzy numery dodatkowo wywalić.

Podobnie to słyszę. Gdyby wywalić z tej płyty niepotrzebne momenty to byłby krążek na poziomie ostatniego Slayer'a.

[PureHate]

Ktoś kiedyś nazwał Hammeta jednym z lepszych gitarzystów świata .

Musiał być z niego niezły dowcipniś.

[HSVV]

albo redaktor teraz rocka

[PureHate]

albo redaktor teraz rocka

aha,to wiele tłumaczy :) niech się lepiej zajmą pisaniem kolejnej wkładki o Depeche Mode albo Led Zeppelin

[Zenek]

Ale mi zaskoczenie, Hetfield zawsze był fanem Alice In Chains czy Corrosion Of Conformity. Miałem przeczucie, że pójdą w Loady, dużo Sabathowego bujania, mało thrashu. Dobra płyta, teraz trzeba się wgryźć dobrze. 1:17 materiału to dużo. Gdyby taką płytę wypuścili zamiast St.Anger to nigdy w życiu bym w nich nie zwątpił.

[Triceratops]

Slucham od paru dni i szukam funkcjonalnosci w tej muzyce, probowalem przy spaniu i sprawdza sie calkiem niezle, przy trenowaniu slabo, za to dobrze sie slucha przy zmywaniu naczyn i tradycyjnie przy obieraniu ziemniakow. Najgorsze wrazenie robi rachityczny wolal Jaymza i czasami dziwaczne bebny jak w Manunkind. Jest pare fajnych strzalow jak te singlowe, zwlaszcza ten trzyminutowy, co jest jego najwieksza zaleta. Poza tym niektore maja calkiem fajny klimat, np Now That We’re Dead brzmi prawie jak odrzut z sesji "Vision Thing" Sisters Of Mercy.
Ale malo tego, za dlugie to wszystko i jak sie pojawi jakas 45 minutowa wersja to bedzie git.

Na razie oficjalnie oglaszam stan B4 na dzis:
1.ANTHRAX
.
.
.
.
.
2.MEGADETH
3.SLAYER/METALLICA

[Plastek]

Fajna, wyluzowana płyta. Momentami pięknie dokurwiają do pieca, to mi się podoba. A hejterzami i trollerami bym się nie przejmował wszak to Metallica, zjebać trzeba!

[Destro]

Metallica powinna zakończyć karierę po czarnym albumie i odejść w szacunku…Od ostatniego albumu-8lat ZATWARDZENIA a teraz wypuszczają rozciągnięta na dwie płyty ŚMIERDZĄCĄ KUPĘ!!!!Naciąganie ludzi na dwie mierne płyty!!!Metallica już nie istnieje!!!