VADER

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12481
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: VADER

01-06-2025, 12:28

Ta EPka ma fajną okładkę. Kompozycyjnie wszyscy na równym, do bólu przeciętnym poziomie. Najbardziej podoba mi się kawałek Pająką, później Mausera, a później Pitera. Ogólnie jednak średniawka okraszona tragicznym wokalem. Mam wrażenie, że Peter jednak ma problemy ze sraniem i potrzebuje rury, którą mógłby dać mu Mariusz Wędliniarza. Porządna defekacja pozytywnie mogłaby wpłynąć na głos Generała. W każdym bądź razie na nową płytę nie czekam w związku z czym nie mam już nadziei. I tak, zarówno Welcome to the Morbid Reich jak i Tibi et Igni to były ostatnie w miarę przyzwoite płyty tego zespołu. Ale też nie przesadzajmy, że jakieś bardzo dobre.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11932
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: VADER

01-06-2025, 12:58

nicram pisze:
01-06-2025, 12:28
Mam wrażenie, że Peter jednak ma problemy ze sraniem i potrzebuje rury, którą mógłby dać mu Mariusz Wędliniarza. Porządna defekacja pozytywnie mogłaby wpłynąć na głos Generała.
No dobra, zaśmiałem się
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12481
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: VADER

01-06-2025, 14:10

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
01-06-2025, 12:58
nicram pisze:
01-06-2025, 12:28
Mam wrażenie, że Peter jednak ma problemy ze sraniem i potrzebuje rury, którą mógłby dać mu Mariusz Wędliniarza. Porządna defekacja pozytywnie mogłaby wpłynąć na głos Generała.
No dobra, zaśmiałem się
:welcome:
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3530
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: VADER

01-06-2025, 14:16

Anzhelmoo pisze:
01-06-2025, 12:12
Moim zdaniem ostatnim naprawdę dobrym i świeżym albumem był Tibi et Igni. Po nim trochę zmieniło się postrzeganie zespołu i było już wiadomo, że nadal będzie tworzył przyzwoitą muzykę jak na swoje realia, ale że wypisuje się tym samym z pierwszej ligi (do której - ze starych wyjadaczy - należy chociażby Immolation). Czyli będzie grał, będzie cieszył fanów, ale raczej już odcinanie kuponów, rocznice (to nic złego gwoli ścisłości, zasłużyli jak mało kto). Ogólnie z perspektywy lat era WTTMR/TEI była moim okiem bardzo udana i to był ostatni naprawdę poszukujący Vader przed skręceniem w pełni w stronę retro.

Prawda jest taka, że moim zdaniem kompozytorsko dzisiejszy Vader się nawet broni (wiem, że to niepopularna opinia), ALE... no właśnie problemem jest to, że to wszystko już było. Rewelacyjnie został przyjęty Solitude In Madness, bo wrócił do death metalu, bo stare patenty. Ja akurat nie byłem jego miłośnikiem, ale rozumiem ekscytację konserwatywnych fanow, bo prawda jest taka, że niektóre z utworów, które tam się znalazły, mogłyby trafić bez wstydu na kultowe wydawnictwa. Tylko, że formuła Vadera jest na tyle hermetyczna, że kolejny utwór na tym samym patencie już tak nie cieszy, przynajmniej mnie. Ja myślę nawet, że te nieszczęsne Genocide Designed na którymś ze starych albumów by się broniło. Tutaj casus AC/DC, czy Motorhead, na które Peter nieustannie się powołue, wydaje się być trafny.

Ciekawe, bo jak wychodziło Empire Vader byl krytykowany. Że szajs, że lekkie, że thrash. Dyskutowało się o tym. A teraz Vader jest w takiej sytuacji, że z jednej strony średnio chce się słuchać, ale z drugiej za bardzo nie ma czego zarzucić, bo poprawnie jest jak najbardziej i wstydu nie ma.
Kurde, jaki trafny, wyważony post.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15188
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: VADER

01-06-2025, 15:33

Vader mi odpisał na fejsie ;) napisałem ze to bardziej singiel niż epka i ze z epki to ma najwyżej cene a Vejderek na to
A jakie ma znaczenie nazwa? Singel to zwykle jeden kawałek (lub maksymalnie dwa , przez czym ten drugi to albo "live" albo coś dodatkowego) - kiedyś przeznaczone do promowania w radio. Poza tym od kiedy wartość muzyki określa się długością jej trwania? MAsz tu intensywność i ilość uderzeń większą niż całe albumy np. Black Sabbath 😉 Cena to inna kwestia i zupełnie od zespołu niezależna. A przy okazji cały nakład winylowy zniknął już w przedsprzedaży, a CD chwilę po dniu premiery. Nie jest więc chyba aż tak źle 😉 POZDRAWIAM
faktycznie nie jest tak źle ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
C//A
postuje jak opętany!
Posty: 571
Rejestracja: 14-01-2024, 14:45

Re: VADER

01-06-2025, 16:06

Żułek pisze:
01-06-2025, 15:33
Vader mi odpisał na fejsie ;) napisałem ze to bardziej singiel niż epka i ze z epki to ma najwyżej cene a Vejderek na to
A jakie ma znaczenie nazwa? Singel to zwykle jeden kawałek (lub maksymalnie dwa , przez czym ten drugi to albo "live" albo coś dodatkowego) - kiedyś przeznaczone do promowania w radio. Poza tym od kiedy wartość muzyki określa się długością jej trwania? MAsz tu intensywność i ilość uderzeń większą niż całe albumy np. Black Sabbath 😉 Cena to inna kwestia i zupełnie od zespołu niezależna. A przy okazji cały nakład winylowy zniknął już w przedsprzedaży, a CD chwilę po dniu premiery. Nie jest więc chyba aż tak źle 😉 POZDRAWIAM
faktycznie nie jest tak źle ;)
Cena wiadomo, chujowa, ale EPki minie też się kojarzą z 7"kami. A to zwykle 2 numery. Taki materiały w pół między singlem, a albumem zawsze nazywałem MLP.
Awatar użytkownika
Destro
zaczyna szaleć
Posty: 265
Rejestracja: 15-09-2015, 10:16

Re: VADER

02-06-2025, 09:38

Co do nowego Vader'a, to jeszcze jedna rzecz jest ciekawa - co się stało z wokalem Piotrka? Nawet porównując do Solitude, to jest przepaść jakościowa...
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6867
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: VADER

02-06-2025, 10:58

U mnie dylematów nie ma. Od czasów ''Revelations'' kolejne albumy włączam na odsłuch dla wiedzy i do nich nie wracam. Z wieloma kapelami tak robię. Chyba się starzeję, może zbyt wiele płyt już słyszałem. Whatever. Miłego dnia
Awatar użytkownika
Żwirek i Muchomorek
świeżak
Posty: 8
Rejestracja: 30-05-2025, 23:31

Re: VADER

02-06-2025, 12:20

WaszJudasz pisze:
01-06-2025, 14:16
Anzhelmoo pisze:
01-06-2025, 12:12
Moim zdaniem ostatnim naprawdę dobrym i świeżym albumem był Tibi et Igni. Po nim trochę zmieniło się postrzeganie zespołu i było już wiadomo, że nadal będzie tworzył przyzwoitą muzykę jak na swoje realia, ale że wypisuje się tym samym z pierwszej ligi (do której - ze starych wyjadaczy - należy chociażby Immolation). Czyli będzie grał, będzie cieszył fanów, ale raczej już odcinanie kuponów, rocznice (to nic złego gwoli ścisłości, zasłużyli jak mało kto). Ogólnie z perspektywy lat era WTTMR/TEI była moim okiem bardzo udana i to był ostatni naprawdę poszukujący Vader przed skręceniem w pełni w stronę retro.

Prawda jest taka, że moim zdaniem kompozytorsko dzisiejszy Vader się nawet broni (wiem, że to niepopularna opinia), ALE... no właśnie problemem jest to, że to wszystko już było. Rewelacyjnie został przyjęty Solitude In Madness, bo wrócił do death metalu, bo stare patenty. Ja akurat nie byłem jego miłośnikiem, ale rozumiem ekscytację konserwatywnych fanow, bo prawda jest taka, że niektóre z utworów, które tam się znalazły, mogłyby trafić bez wstydu na kultowe wydawnictwa. Tylko, że formuła Vadera jest na tyle hermetyczna, że kolejny utwór na tym samym patencie już tak nie cieszy, przynajmniej mnie. Ja myślę nawet, że te nieszczęsne Genocide Designed na którymś ze starych albumów by się broniło. Tutaj casus AC/DC, czy Motorhead, na które Peter nieustannie się powołue, wydaje się być trafny.

Ciekawe, bo jak wychodziło Empire Vader byl krytykowany. Że szajs, że lekkie, że thrash. Dyskutowało się o tym. A teraz Vader jest w takiej sytuacji, że z jednej strony średnio chce się słuchać, ale z drugiej za bardzo nie ma czego zarzucić, bo poprawnie jest jak najbardziej i wstydu nie ma.
Kurde, jaki trafny, wyważony post.
W punkt. Tibi et Igni to świetny album, potem niestety poszło to w tym kierunku w którym w sumie musiało pójść - zjadania ogona i celebrowania własnej przeszłości. Co w sumie nie jest najgorszym scenariuszem dla kapeli poruszającej się na dość ograniczonym poletku.

Inna rzecz jest taka, że albumy albumami, ale koncertowo Vader cały czas zabija. Jubileuszowy koncert na 40lecie Vader w lubelskim Zgrzycie to była taka rzeźnia, że mi się krew lała z uszu - wspaniały ten koncert był. Peter był wtedy w wyjątkowo dobre formie co, mam wrażenie, nie zawsze mu się zdarza. Mam intuicyjne podejrzenie, że facet chleje - i to bardzo ostro. Tak mi mówi mój allkoradar, a sam jestem (suchym na szczęście) alkoholikiem więc jakoś tam tego typu ludzi wyczuwam. Może to tłumaczy to:
Destro pisze:
02-06-2025, 09:38
Co do nowego Vader'a, to jeszcze jedna rzecz jest ciekawa - co się stało z wokalem Piotrka? Nawet porównując do Solitude, to jest przepaść jakościowa...
Te wokale faktycznie jakieś wymuszone. Sama epka jest spoko, Rubikonu nie przekracza, ale nie ma wstydu.
ODPOWIEDZ