KRISIUN

[tomaszm]

„Nie sprzeciwiamy się żadnej religii, poglądowi politycznemu, ani nie szkodzimy nikomu, nie o to tu chodzi”.

Żałosne pierdolenie.

„Nie chcemy widzieć, jak nasza wielka metalowa rodzina walczy ze sobą nawzajem. Świat cierpi z powodu tak wielu problemów, a Metal nas wyzwoli i sprawi, że będziemy silni!”


Wielka metalowa rodzina???? A może plemię, jak to niegdyś mówił Max Cavalera???? I niby ta wielka metalowa rodzina walczy ze soba nawzajem - pytam się gdzie? Na jakiejś wojnie czy co? Metal nas wyzwoli - niby z czego??? Jezus, Budda, Allah czy jakiś inny zbawiciel też nas ma wyzwolić, prawda ma nas wyzwolić, teraz jeszcze dochodzi do tego metal......

To aż przykro się czyta. Dorosłe chłopy a farmazony jak u nastolatków. Wielka metalowa rodzina- spadlem z krzesła:)

[tomaszm]

zapewne, niemniej nie sprawdzimy tego, bo tego typu kapele raczej nie pojadą zagrać w muzułmańskich krajach i nie przekonają się na własnej skórze co znaczy narazić się jakimś jebanym religijnym pomyleńcom. w piwnicy to każdy mądry ;)

Najłatwiej opluwać religię, którą sami wyznawcy mają w dupie. Nie sądzę, żeby to się zmieniło - strefa bezpieczeństwa.

[ark00xp]

„Nie sprzeciwiamy się żadnej religii, poglądowi politycznemu, ani nie szkodzimy nikomu, nie o to tu chodzi”.

Żałosne pierdolenie.

„Nie chcemy widzieć, jak nasza wielka metalowa rodzina walczy ze sobą nawzajem. Świat cierpi z powodu tak wielu problemów, a Metal nas wyzwoli i sprawi, że będziemy silni!”


Wielka metalowa rodzina???? A może plemię, jak to niegdyś mówił Max Cavalera???? I niby ta wielka metalowa rodzina walczy ze soba nawzajem - pytam się gdzie? Na jakiejś wojnie czy co? Metal nas wyzwoli - niby z czego??? Jezus, Budda, Allah czy jakiś inny zbawiciel też nas ma wyzwolić, prawda ma nas wyzwolić, teraz jeszcze dochodzi do tego metal......

Wychodzi na to, że brazylijscy metalowcy mają tendencje do pierdolenia takich romantyczno-mesjanistycznych bzdur rodem z Mickiewicza :D Nawrócony Max Cavalera już od lat chrzani podobne bzdety.

[Nasum]

Max Cavalera pierdoli takie same głupoty po swoim nawróceniu, jak Nergal o swoim antyreligijnym posłannictwie. Albo lider Hate - to tak samo jaskrawe przykłady, Nergal też dumnie opowiadał o swojej przygodzie w Rosji, ale gdyby chcieli go naprawdę tam przycisnąć, to też by mu zwieracze puściły i wydałby oświadczenie w podobnym tonie co Krisiun, tyle, że tam byłaby mowa o teatralności, o performancie, o artystycznej oprawie takich a nie innych środków muzycznej ekspresji.... Przecież panie i panowie, nie piję krwi nieochrzczonych dzieci do płatków śniadaniowych, nie zabijam i nie gotuję kotów, na cmentarzach palę znicze a nie wywracam nagrobki, noszę na szyi jakieś symbole, owszem, ale to taka poza,taka rola, będąc muzykiem jestem jak aktor, muszę się przeistoczyć w kogoś zupełnie innego... Satanista ze mnie? A gdziez tam! Lubię sobie poogladać horrory, poczuć ten dreszcz strachu na grzbiecie, z ciekawości przeczytałem jakieś tam satanistyczne biblie czy inne pierdoły, w które żaden inteligentny człowiek nie wziąłby na poważnie, więc stwierdziłem, że to taka niewinna zabawa, taki muzyczny horror, taka niby straszna otoczka, w rzeczywistości jestem wręcz wzorowym obywatelem....

[Ascetic]

Max Cavalera pierdoli takie same głupoty po swoim nawróceniu, jak Nergal o swoim antyreligijnym posłannictwie. Albo lider Hate - to tak samo jaskrawe przykłady, Nergal też dumnie opowiadał o swojej przygodzie w Rosji, ale gdyby chcieli go naprawdę tam przycisnąć, to też by mu zwieracze puściły i wydałby oświadczenie w podobnym tonie co Krisiun, tyle, że tam byłaby mowa o teatralności, o performancie, o artystycznej oprawie takich a nie innych środków muzycznej ekspresji.... Przecież panie i panowie, nie piję krwi nieochrzczonych dzieci do płatków śniadaniowych, nie zabijam i nie gotuję kotów, na cmentarzach palę znicze a nie wywracam nagrobki, noszę na szyi jakieś symbole, owszem, ale to taka poza,taka rola, będąc muzykiem jestem jak aktor, muszę się przeistoczyć w kogoś zupełnie innego... Satanista ze mnie? A gdziez tam! Lubię sobie poogladać horrory, poczuć ten dreszcz strachu na grzbiecie, z ciekawości przeczytałem jakieś tam satanistyczne biblie czy inne pierdoły, w które żaden inteligentny człowiek nie wziąłby na poważnie, więc stwierdziłem, że to taka niewinna zabawa, taki muzyczny horror, taka niby straszna otoczka, w rzeczywistości jestem wręcz wzorowym obywatelem....

tak na moje oko nie masz pojęcia czym jest satanizm.

[Nasum]

Powyższy post to hipotetyczna obrona muzyka, który zostałby potraktowany z dala od swego kraju tak, jak Krisiun, to znaczy zabrano by mu paszport, o więzieniach czy policji w tymże kraju krązyłyby raczej wysoce niepochlebne opinie, więc musiałby obrać jakąś linię obrony. Podejrzewam że brzmiałaby właśnie w ten sposób, to miałem na myśli pisząc tego posta.



Czyli jednym słowem, obróciłby wszystko w żart, wolność słowa, artyzm, i podobnie jak Krisiun, powiedziałby, że nie o to chodzi, że nie ma nic przeciwko religii.

[DST]

zapewne, niemniej nie sprawdzimy tego, bo tego typu kapele raczej nie pojadą zagrać w muzułmańskich krajach i nie przekonają się na własnej skórze co znaczy narazić się jakimś jebanym religijnym pomyleńcom. w piwnicy to każdy mądry ;)

Najłatwiej opluwać religię, którą sami wyznawcy mają w dupie. Nie sądzę, żeby to się zmieniło - strefa bezpieczeństwa.

Nie widzę sensu w heroicznym jechaniu do kraju z restrykcyjnym prawem aby dać się ukamienować. A otwarta krytyka Islamu to wcale nie taka niespotykana sprawa. Na przykład mam na sobie koszulkę black metalowej kapeli Mogh z Berlina. Są jawnie anty-islamscy i stworzyli jakieś zrzeszenie artystów przeciwko Islamowi. Śmieszne jest, że wokalista pochodzi z Iranu. Wersja koszulki którą mam jest z logo, ale mój kumpel kupił sobie wersję z płonącym meczetem na tym samym koncercie.
W zimie byłem na koncercie Taake w Berlinie gdzie Hoest wyleciał na scenę w koszulce z przekreślonym półksiężycem i gwiazdą.
To tylko dwa pierwsze przykłady, które przyszły mi do głowy. Można doliczyć Nordvrede itd.
A to, że chrześcijaństwu dostaje się bardziej jest podyktowane kręgiem kulturowym, w którym się znajdujemy.

[tomaszm]

No to szacunek dla takiej postawy ale to w dalszym ciągu pewnie znikomy promil- zdaję sobie sprawę,że trzeba mieć jaja żeby jawnie krytykować tak radykalne religie jak np Islam.

[Harlequin]

Generalnie to uważam, że Krisiun to banda bardzo dobrych rzemieślników, ale death metal w ich wydaniu z biegiem kolejnych lat coraz bardziej mi sie jawi jako siłowy, nachalny, próbujący coś udowodnić, a przede wszystkim jako death metal, który z death metalem w moim pojmowaniu tego gatunku ma się nijak. Ich ostatni poznański gig utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak ich nie lubie. Z braku laku posłucham "Unmerciful order" i "Black Force Domain", ale na tym koniec. I widzę, że to już nie tylko problem Krisiun, ale chyba w ogóle brazylijska scena z roku na rok jest dla mnie coraz mniej atrakcyjna - intensywna, siłowa, blastowa, z miliardem solowek, pełna jakiejś głupiej zawziętości pseudopatriotycznej i odwołuwania się do tradycji i korzeni... no nie wiem jak to nazwać... Krisiun, Sepultura, Rebaelliun, Abhorrence, Ancestral Maledction, Calvary Death, Infernal... nie dla mnie juz takie granie.

[Nerwowy]

No to szacunek dla takiej postawy ale to w dalszym ciągu pewnie znikomy promil- zdaję sobie sprawę,że trzeba mieć jaja żeby jawnie krytykować tak radykalne religie jak np Islam.

Dla muzułmanina każde odstępstwo od wiary w tym przede wszystkim ateizm to zło najgorsze, więc praktycznie każda kapela metalowa powinna mieć przejebane z automatu. I co? I nic.

[Nasum]

Generalnie to uważam, że Krisiun to banda bardzo dobrych rzemieślników, ale death metal w ich wydaniu z biegiem kolejnych lat coraz bardziej mi sie jawi jako siłowy, nachalny, próbujący coś udowodnić, a przede wszystkim jako death metal, który z death metalem w moim pojmowaniu tego gatunku ma się nijak. Ich ostatni poznański gig utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak ich nie lubie. Z braku laku posłucham "Unmerciful order" i "Black Force Domain", ale na tym koniec. I widzę, że to już nie tylko problem Krisiun, ale chyba w ogóle brazylijska scena z roku na rok jest dla mnie coraz mniej atrakcyjna - intensywna, siłowa, blastowa, z miliardem solowek, pełna jakiejś głupiej zawziętości pseudopatriotycznej i odwołuwania się do tradycji i korzeni... no nie wiem jak to nazwać... Krisiun, Sepultura, Rebaelliun, Abhorrence, Ancestral Maledction, Calvary Death, Infernal... nie dla mnie juz takie granie.

Po ostatnim klocku który wydali stwierdziłem,że panowie z Krisiun się wypalili. Coś się przejadło, coś pękło, nie potrafią z siebie wykrzesać ognia, chociaż ich granie zawsze było takie siłowe, coś mi zgrzytało jak ich słuchałem. Na koncertach dawali lepiej sobie radę niż na albumach studyjnych. Sporo w tym prawdy co piszesz, z biegiem lat coraz bardziej stają się bezpłciowi, coraz mniej interesujący, coraz bardziej ich gwiazda blednie na death metalowym niebie.

[pr0metheus]

zapewne, niemniej nie sprawdzimy tego, bo tego typu kapele raczej nie pojadą zagrać w muzułmańskich krajach i nie przekonają się na własnej skórze co znaczy narazić się jakimś jebanym religijnym pomyleńcom. w piwnicy to każdy mądry ;)

Najłatwiej opluwać religię, którą sami wyznawcy mają w dupie. Nie sądzę, żeby to się zmieniło - strefa bezpieczeństwa.

Nie widzę sensu w heroicznym jechaniu do kraju z restrykcyjnym prawem aby dać się ukamienować. A otwarta krytyka Islamu to wcale nie taka niespotykana sprawa. Na przykład mam na sobie koszulkę black metalowej kapeli Mogh z Berlina. Są jawnie anty-islamscy i stworzyli jakieś zrzeszenie artystów przeciwko Islamowi. Śmieszne jest, że wokalista pochodzi z Iranu. Wersja koszulki którą mam jest z logo, ale mój kumpel kupił sobie wersję z płonącym meczetem na tym samym koncercie.
W zimie byłem na koncercie Taake w Berlinie gdzie Hoest wyleciał na scenę w koszulce z przekreślonym półksiężycem i gwiazdą.
To tylko dwa pierwsze przykłady, które przyszły mi do głowy. Można doliczyć Nordvrede itd.
A to, że chrześcijaństwu dostaje się bardziej jest podyktowane kręgiem kulturowym, w którym się znajdujemy.

przy okazji polecam kanadyjski antyislamski bm -svolder
[youtube][/youtube]

ale dzisiaj offtopuje. szoke;)

[Drone]

No i libański DAMAAR, którego członkowie dali drapaka do Australii:

[youtube][/youtube]

[tomaszm]

Damaar gniecie. Wiem, że kolega Gumiak również podziela te zachwyty, bo kiedyś tu na ten temat rozmawialiśmy. Szkoda,że tylko demówka wyszła.

[ark00xp]

Skoro już pojawił się temat antyislamskich zespołów, to przypominam o całkiem fajnej amerykańskiej bandzie grającej brutal death. Wydali dwa albumy, a w 2008 roku słuch o nich przepadł.

[youtube][/youtube]

[Plagueis]

Ciekawe co zrobilibyście na ich miejscu cwaniaki.

Nie pojechalibyśmy do kraju, o którym wiadomo, że mogą zaistnieć w nim kłopoty. To naprawdę proste. :)

Śmieszne jest, że wokalista pochodzi z Iranu.

Nie dziwi mnie to, w tych ekstremalnych krajach też żyją ludzie, którzy się nie zgadzają z prawem szariatu.
Swego czasu w Iraku istniał jednoosobowy, żeński blackmetalowy projekt Janaza, w którym dziewczyna ostro jechała po Islamie. Nie wiem, co dalej się z nią dzieję, mam nadzieję, że nie została publicznie zgwałcona i zdekapitowana. :/

[uglak]

Najłatwiej opluwać religię, którą sami wyznawcy mają w dupie. Nie sądzę, żeby to się zmieniło - strefa bezpieczeństwa.

to chyba najtrafniejsze podsumowanie

Nie widzę sensu w heroicznym jechaniu do kraju z restrykcyjnym prawem aby dać się ukamienować. A otwarta krytyka Islamu to wcale nie taka niespotykana sprawa. Na przykład mam na sobie koszulkę black metalowej kapeli Mogh z Berlina. Są jawnie anty-islamscy i stworzyli jakieś zrzeszenie artystów przeciwko Islamowi. Śmieszne jest, że wokalista pochodzi z Iranu. Wersja koszulki którą mam jest z logo, ale mój kumpel kupił sobie wersję z płonącym meczetem na tym samym koncercie.
W zimie byłem na koncercie Taake w Berlinie gdzie Hoest wyleciał na scenę w koszulce z przekreślonym półksiężycem i gwiazdą.
To tylko dwa pierwsze przykłady, które przyszły mi do głowy. Można doliczyć Nordvrede itd.
A to, że chrześcijaństwu dostaje się bardziej jest podyktowane kręgiem kulturowym, w którym się znajdujemy.

pojedyncze przypadki, zazwyczaj gleboko w podziemiu - wiekszosc boi sie poruszac kwestie islamu, a jesli juz to asekuruja sie byciem przeciwko islamskim terrorystom, a nie samej religii.

http://www.metal-archives.com/search?se ... and_themes" onclick="window.open(this.href);return false;

[vicek]

[youtube][/youtube]

[Harlequin]

Słabo. Gary i wokal wysoko w miksie, gitary mocno schowane. Wokal zahaczający o hc. In plus to, że gary brzmią troszke bardziej organicznie.

Kojarzy mi się taki zapomniany, brazylijski hord CALVARY DEATH - oni tam tez mieli tylko gary i wokal ;)

[nicram]

Jak dla mnie może być, a w porywach mi się podoba. Słychać zalążki dzikości i agresji. :-) Bdb solówki.