Howls Of Ebb ‎– Vigils Of The 3rd Eye

[Drone]

A ksiądz doktor pisał, że słucha, ale opinii nie wydał.

Słuchałem dwa razy i nic nie pamiętam. Będę mocował się z tym matexem dziś w nocy. Ta niepamięć jest jednak wskazówką, że płyta w tej chwili zasługuje na ocenę w okolicach 6/10. Ale spokojnie. Wektor oceny skierowany jest ku górze skali! Być może tam właśnie zaprowadzi mnie dzisiejszy odsłuch. Zdam relację z tej eskapady.

[Drone]

Miałem przesłuchać? Przesłuchałem! Ocena miała pójść w górę? I poszła! Bdb materiał, gęsty, upakowany, a jednocześnie finezyjny i koronkowy. Jest mocne 6,5/10 i tegoroczna deathmetalowa czołówka!

[Sturm]

Ha! Mniemam, że przemówcy zgodzą się całkowicie z warstwą deskryptywną, będą jednak kontestować ocenę punktową (pamiętając oczywiście o Skali Obiektywnej).

[Drone]

Hmm, przesłuchałem raz jeszcze i jeszcze raz rzeczony materiał i po namyśle podnoszę ocenę jeszcze o tzw. "małe oczko". 6,6/10! Czuję, że gdyby nie Skala Obiektywna, ta orteza utrzymująca mój indywidualny, rozedrgany gust w sztywnej acz godnej pozycji, jebnąłbym bez wahania mocne 7,25/10, taka to jest petarda!

[muzi]

DsO worship 100%, ale klimat, wykonanie i przyjemność ze słuchania 10/10

[z w i e r z e]

Hello,

we ship after we get the copies from the factory, they wrote that there was a delay, we should receive the copies not later than Friday or next Monday.

Regards,

Luciano
I, Voidhanger Records

Masz już? Jak dojdzie daj znać, też czekam.

[Harlequin]

Nie mam, tuz przed majówką wycofałem preordera, nie chciało mi sie juz czekac, kupie sobie jak bedzie miał to ktoś w PL.

[tomaszm]

No nie potrafię się przekonać do tej marki. Niby wszystko mi leży ale brakiuje mi takiej kropki nad i. Wszystko poprawnie, wspaniale kompozycyjnie ale zdarza mi się ziewać w trakcie odsłuchu.

[Heretyk]

wspaniała płyta. nie ma mowy o żadnym ziewaniu

[Godplayer]

W końcu kurwa! EP The Marrow Veil od około 15 lipca dostępna w wersji CD. Limit 300 sztukasów.

[Godplayer]

Pytajcie się w SMG

[Sybir]

Karol wrzuci to dzisiaj? Pisałem z nim lipcu, zapowiadał, że drugi pełniak będzie miał w ofercie na początku sierpnia. Nie żebym marudził, ale... :D
Dobra, dawać mnie te płytexy!

[Godplayer]

już ma

[moonfire]

Potwierdzam. Będą do mnie szły.

[moonfire]

Kilka opinii na gorąco.
Debiut znałem już od kilkunastu miesięcy, ale słyszałem go jedynie w formie cyfrowej i pobieżnie. Teraz po zapoznaniu się z całością skromnej dyskografii kapeli pierwszym skojarzeniem będą wczesne twory Unholy. I nie chodzi mi bynajmniej o doom metal, ale o podobny, grzybny klimat całości. Brzmi to dziwacznie, głównie z powodu nie do końca przesterowanych gitar, które przypominają naprędce wpięte w stare Eltrony wiosła. W strukturach utworów również wiele się nie zgadza, przede wszystkim panuje w nich chaos, który w po kolejnych odsłuchach zdaje się porządkować. Jest w tej muzyce coś z początków death metalu, gdy ten już odkleił się od thrashu, ale słychać też sporo fragmentów, które przypominają improwizacje. Te ostatnie bazują na dysharmoniach, czym zbliżają się nawet do jazzowych szaleństw. Oryginalny kawałek hałasu!

[Ascetic]

Kilka opinii na gorąco.
Debiut znałem już od kilkunastu miesięcy, ale słyszałem go jedynie w formie cyfrowej i pobieżnie. Teraz po zapoznaniu się z całością skromnej dyskografii kapeli pierwszym skojarzeniem będą wczesne twory Unholy. I nie chodzi mi bynajmniej o doom metal, ale o podobny, grzybny klimat całości. Brzmi to dziwacznie, głównie z powodu nie do końca przesterowanych gitar, które przypominają naprędce wpięte w stare Eltrony wiosła. W strukturach utworów również wiele się nie zgadza, przede wszystkim panuje w nich chaos, który w po kolejnych odsłuchach zdaje się porządkować. Jest w tej muzyce coś z początków death metalu, gdy ten już odkleił się od thrashu, ale słychać też sporo fragmentów, które przypominają improwizacje. Te ostatnie bazują na dysharmoniach, czym zbliżają się nawet do jazzowych szaleństw. Oryginalny kawałek hałasu!

ciekawe spostrzeżenia. dają mi odpowiedź na niewypowiedziane pytanie: dlaczego miałem kilka podejść. nieudanych.
to jest jedna dla mnie jedna z płyt, które mam "z tyłu głowy".

[moonfire]

Bo to niezwykle gęsta muzyka, pozbawiona zupełnie tego, co nazywamy ścieżką melodyczną, oparta na dysonansach, zmiennym rytmie i atmosferze indiańskiego rytuału (to ostatnie sformułowanie ukradłem z jakiejś recenzji). I nie zawsze ma się ochotę słuchać czegoś tak dziwacznego. Jestem ciekawy, co siedzi we łbach muzyków.

[knaar]

Gdyby ktoś jeszcze szukał dwójki, to cd leży u Hellthrashera, a vinyl w LSS.

[gelO]

Ja EP bym chciał.

[Sybir]

Ziomeczki, będzie materiał łączony, Howls of Ebb plus Khthoniik Cerviiks. Cieszycie się?