GARROTED

[COFFIN]

@ Knaar

Nie tylko zespół wysyłał, ale i dystrybutorzy, trochę później. To jest profesjonalizm i w takim przypadku nie ma co opieprzać bandu.

[knaar]

@ Knaar

Nie tylko zespół wysyłał, ale i dystrybutorzy, trochę później. To jest profesjonalizm i w takim przypadku nie ma co opieprzać bandu.

Ja do zespołu nic nie mam. Bardzo miły kontakt z nimi miałem i szybko otrzymałem właściwy cd.

[IMP-|-OUS]

cd disc type: CMC CD-R, 48X, 80 mins/700 MB, diamond-dye (same as replicated CD), hub-printable

jest jak byk napisane że typ cd disc to CD-R ! więc jak mogli nie wiedzieć xD

[535]

To jest naprawdę taki wielki problem?

[Harlequin]

ja tam sie ciesze ze na fizycznym nosniku to mam. verbatimem mi nie swieci, ani markerem wiec luz

[est]

Spasione amerykańskie cwele w klapkach i naciągacze, nasrałbym na tego CD-ra i wysłał im z powrotem.

[nicram]

ja tam sie ciesze ze na fizycznym nosniku to mam. verbatimem mi nie swieci, ani markerem wiec luz

CDr to dla mnie taki sam fizyczny nośnik jak pendrive... no i pamiętaj, że coś co jest wypalone jest mniej trwałe niż tłoczone.

[knaar]

ja tam sie ciesze ze na fizycznym nosniku to mam. verbatimem mi nie swieci, ani markerem wiec luz

CDr to dla mnie taki sam fizyczny nośnik jak pendrive... no i pamiętaj, że coś co jest wypalone jest mniej trwałe niż tłoczone.

CDr teoretycznie mniej trwały, ale sam mam kilka cdr z Apocalypse Mittloffa i po kilkunastu latach grają bez problemu.

[Harlequin]

A niektóre CD-ry jak Chastisement chodzą za kosmiczne siano:

http://www.valueyourmusic.com/items/162 ... rom-sweden

[Wasyl]

Mi kilka cd-rów zakupionych na koronie niegdysiejszego stadionu po latach jednak padło.

[Bambi]

Jak padnie to padnie. W końcu to tylko 60 zeta ludzie!

[535]

Faktycznie. Bagatelka! Dziesięć godzin walki z kranem.

[Bambi]

Obserwując temat co ostatnio kupiłem chyba jednak ja mam rację:D

[ultravox]

Jeśli chcemy mieć jakiś fizyczny nośnik, ale tylko taki istnieje, to nie kupujemy, bo... kiedyś może padnie?

Swoją drogą całkiem niezłe to GARROTED.

[PureHate]

Jak padnie to padnie. W końcu to tylko 60 zeta ludzie!

Kurwa nie tylko,a aż 60 zł.Tak czytam temat i niezła chujnia no cóż wtopa.

[Pacjent]

Jak padnie to padnie. W końcu to tylko 60 zeta ludzie!

Te same utwory pewnie znajdą się na jakimś normalnym wydawnictwie GARROTED, które kupię za jakiś czas w SMG za 30zł. :) Szkoda kasy.

[Harlequin]

Pytanie czy oni w ogole będą szukac jakiegos większego wydawcy.

[PureHate]

Trochę się zniechęciłem do gości,nie robi się takich wałków ludziom co chcą legalnie kupić ich materiał.A jak są nie zorientowani to kurwa niech się zorientują.

[Plagueis]

Tak czytam wątek i faktycznie trochę lipa z tymi CD-r'ami (osobiście mam uczulenie, nie kupuję, nie zbieram, choć kilkanaście sztuk od znajomych kapel leży w szufladach - wszystkie zripowane), ale jest to w końcu demo, a takowe są na ogół wydawane w takiej właśnie formie, więc nie dziwi nic. Tutaj wygląda na to, że zespół chyba faktycznie sam nie do końca jarzy, o co chodzi, więc im winę trzeba odpuścić; wszak Amerykanie...
Na pocieszenie powiem Wam - słowa do tych, którzy zakupili ów nieszczęsny (?) Garroted - że CD-ry Diamond Dye, na których demo zostało wydane, są wysokiej jakości i mają srebrne spody, a to jest kwestia zasadnicza w temacie trwałości zapisu. Sam kiedyś na czymś takim wydałem i po 12 latach cały czas grają. :) Problemem są CD-ry z kolorowym (na ogół jasnozielonym) spodem - po kilku latach (na ogół 8-9) dane są nie do odtworzenia. O wiele dłużej (nawet do 30-stu lat, jak dobrze pamiętam) utrzymują zapis wysokiej jakości płyty CD-r ze złotymi, czarnymi i srebrnymi spodami i dlatego wyłącznie na takich powinno się wydawać wszelkie dema, reh'y etc..
Mam nadzieję, że komuś to humor poprawiło. ;)

[Harlequin]

Są srebrne, no worries. Troche panika się tutaj zrobiła, a to jest naprawde solidnie wydane jak na demo. Gdybym pokazał Wam demo na cd-rach jakie od laceration mantry dostałem ,to był dopiero płacz. Kserodukowa okładka na zwykłym papierze do drukowania, tak samo tylna wkladka, no i Cd-r z niebieskim spodem z nadrukiem. Ot. I spiewali 10 australijskich dolców od sztuki. oczywiscie wysyłali bez pudełek. A chujki zarzekali sie ze to normalnie krązki z tłoczni. A gdy zobaczyłem co otrzymałem to usłyszałem: "to tylko 10 australijskich dolców od sztuki...".

Wiec teraz MISERY i LACERATION MANTRA są u mnie na cenzurowanym i chujkom nie dam zarobić nigdy.