RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- KelThuz
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 15-04-2004, 15:57
- Lokalizacja: Ziemia Żelaza
- Kontakt:
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
po prostu otacza się złymi ludźmi, co zapewniają że wszystko co robi jest fpytkę
tam nic nie ma, są tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć cieplna
- mad
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1543
- Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Uff, przesłuchałem do końca. W sumie na nic lepszego nie liczyłem. Spokojnie może powalczyć z Amon Amarth ;)
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Ja Ci dam na Kasperczaka chuju, mówić.Wódz 10 pisze:Kelu, ufam Tobie. A pan Kasparek to chuj. I tyle.
e Myślnik chyba? powinien być , bo traci sens, a może nie?
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
To jest... Tak niewypowiedzialnie chujowe... Me and the boys, we're going craaaaazy, hahahahaha. I pomyśleć że jak Husar porównywał to do Motley Crue parę stron temu to nie mógł przewidzieć tego lepiej, no kurwa, przecież to Twisted Sister jakieś :DD
-
- w mackach Zła
- Posty: 788
- Rejestracja: 27-06-2009, 01:48
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
gdyby to się choćby zbliżało do Motleyów to byłoby zajebiście.
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Zasadniczo proponuję odpierdolić się od TS, Twisted Sister - znaczy. Jak byłem mały, kochałem tą kapelę. Wiem, wiem zaraz któryś biegły w mowie i piśmie pierdolnie, że "zły dotyk boli całe życie", ale takich wyraźnych zdjęć jak to poniżej nie było w magazynie Non Stop.


-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10034
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Ale to nie o to chodzi. TS jeat OK jeżeli rozumie się tę (tą?) stylistykę. A w Running Wild był diabeł, który odszedł chyba na emeryturę.
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Dyjabeł to na emeryturę poszedł dawno. Nie bój się Pan, wróci. Jak zaczną weteranom emerytury odbierać...
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10034
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Ja kocham ten zespół. Ich debiut zrobił mi dziurę w mózgu na całe życie. Oni naprawdę trzymali fason przez wiele lat. A teraz? No smutek. Drone też ich uwielbiał (napisał byś coś draniu!!!).
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
535 pisze:Zasadniczo proponuję odpierdolić się od TS, Twisted Sister - znaczy. Jak byłem mały, kochałem tą kapelę. Wiem, wiem zaraz któryś biegły w mowie i piśmie pierdolnie, że "zły dotyk boli całe życie", ale takich wyraźnych zdjęć jak to poniżej nie było w magazynie Non Stop.
kocham
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10034
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
kto by tego nie kochał...
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Doznałem iluminacji. Spróbowałem posłuchać tej płyty i odkryłem prawdę. Running Wild nie tylko przekroczyli granicę Wszechświata, za którą wszyscy zmieniają się w kutasy, o nie! Oni przekroczyli kolejną! Ze straszliwym poczuciem abominacji wobec całego mojego jestestwa stwierdzam, że ta płyta jest świetna. Gdy jej słucham, nie potrafię zaprzestać tańcowania, robienia dzióbków, lepienia kwadratów i śpiewania razem z nimi "I wanna piece, piece of the action!" podczas prężenia się przed lustrem. Te kawałki są po prostu tak kosmicznie śmieszne, że na polepszenie humoru nie byłbym w stanie znaleźć nic lepszego, Monty Python musieli to rozłożyć na nuty i wykorzystać jako najśmieszniejszy dowcip świata w gagu. Takie "Me & The Boys" to poziom, do którego Manowar ani Slayer nigdy się nawet nie zbliżą!! Przynajmniej mam taką nadzieję, bo to już byłoby za dużo :DDD Just another night, we are running wild!!!
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Wazne, ze sa reedki 1 i 2. Chuj z ich nowymi plytami.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10034
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
O, to reedke też sobie kupię.
- Adrian696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3562
- Rejestracja: 22-06-2007, 20:44
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
no ale reednke jak zawsze trzeba było zjebac - juz nawet nie jakims masteringiem - bo nie wiem jak to brzmi - ale skoro sie dało 2 kawalki z pierwszej Epki - to trzeba bylo tez dac ten trzeci mimo iz jest on na płycie w innej wersji
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10034
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Wydanie z 1988 roku też ma właśnie te 2 kawałki jako bonusy, więc tym razem to juz nie bonusy:)
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16887
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
Gitarowy jak Rysiek Riedel wygląda tylko kondycyjnie lepiej :)

Running Wild (Live In Bochum - 1985) FULL CONCERT

Running Wild (Live In Bochum - 1985) FULL CONCERT
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15580
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: RUNNING WILD - Death Or Glory [1989]
niech nowa płyta bedzie kondycyjnie lepsza bo to co nawywijał ostatnio woła o pomste do nieba
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist