BASTARD PRIEST

[maciek z klanu]

płyta 2011 roku !!!

[twoja_stara_trotzky]

bez jaj :D
ale faktycznie jest BARDZO BARDZO DOBRA.

[twoja_stara_trotzky]

Marian, co sądzisz o tej płycie, wyłowiłeś już ją spośród tych setek niepotrzebnych płyt?

[Lykantrop]

GG Allin (w końcu) meets Entombed. Dla mnie zaraz za Autopsy najlepszy hit 2011.

[YNKE]

bez jaj :D
ale faktycznie jest BARDZO BARDZO DOBRA.

Dobra, dobra a słyszałeś ich poprzednie wydawnictwa? Demko "Merciless Insane Death" i płytę "Under the Hammer of Destruction"? Są znacznie lepsze od "Ghouls of the Endless Night" więcej tam brudu, wściekłości i siarki, ostatnia płyta jest dobra ale już mną tak nie jebnęła o ścianę.

[twoja_stara_trotzky]

Poprzednią płytę mam przecież od dawna na półce i JEST GORSZA OD NOWEJ. :D

[YNKE]

jakoś mnie nie dziwi to co napisałeś reakcjonisto jeden :D

[twoja_stara_trotzky]

sam jesteś reakcjonistą, złośliwie podważasz opinie majestatu :D

[SCREAMBLOODYGORE]

coś nie halo ze mną... robiłem kilkanaście podejść do tej płyty i nie chwyciło... przed momentem przerwałem słuchanie długograja CRETIN żeby jeszcze raz dać szansę BP i to był błąd:-/

[twoja_stara_trotzky]

nie rozumiem, to jest właśnie żywcem uchwycony klimat najlepszych metalowych wyziewów z końcówki lat 80 i początku 90. czuć dokładnie punkowy rodowód tej muzyki, czyli coś, co - w trakcie degeneracji metalu, zwanej nieopacznie ewolucją - zaginęło niemal zupełnie. tu jest to żywe. poza tym brzmienie. jest idealne, dawno nie słyszałem tak doskonale brzmiącej płyty z death metalem. zero studyjnych bajerów, czysty ogień. gary chodzą po prostu pięknie, a gitara powoduje spazmy radości :D

[FENIKS]

pierwsza płyta jak najbardziej ok do tej ciężko mi podejść i zawod za zawodem. może po prostu strzał w pysk jaki był za pierwszym razem drugi raz nie jest tak powalajacy. cos odwrotnego ma Master grają dokładnie cały czas to samo i tak samo kopią mi dupsko zawsze. BP się nie udało.

[Pacjent]

pierwsza płyta jak najbardziej ok do tej ciężko mi podejść

Wydali już drugi album?

[Lykantrop]

Ano wydali. I wbrew temu co mówi Feniks - dużo lepszy od debiutu.

[maciek z klanu]

w dodatku jedna z najlepszych plyt death metalowych ubieglego roku.

[FENIKS]

no cóż trudno... może mało czasu ale puki co mnie drugi wyziew nie rajcuje...

[Pacjent]

Ano wydali. I wbrew temu co mówi Feniks - dużo lepszy od debiutu.

Lepszy od "Ghouls of the Endless Night"?! To wybitna musi być ta "dwójka", bo debiutancki album uważam za świetny.

[Lykantrop]

No spoko, ale jak zobaczysz na M-A to spostrzeżesz, że obydwoje mamy podobne zdanie. :-)

[Pacjent]

Jesteś kobietą?

[Sybir]

Przyszła pora, bym poznał - po uprzednim zapoznaniu się z Under the Hammer of Destruction, przed jakimiś dwoma miechami - Ghouls of the Endless Night. I tak, jak jedynka jest niezła/dobra, tak druga odsłona Klechy jest co najmniej dobra, zdecydowanie lepsza od debiutu. Pamiętam, że tak jak słuchając Under... nie chciało mi się odtwarzać tego dwa razy z rzędu, to już z Ghouls... tego "problemu" nie mam - i teraz z kolei skonfrontowałbym zawartość dwójki z jedynką, której już w zasadzie nie kojarzę ;)

[AroHien]

A ja jednak wolę 'jedynkę' ( która 'jedynka' nie jest ale jebał to pies hehe) Ghouls... jawi mi się jako płyta oczywista. Wiem, że to dosc dziwnie brzmi w obliczu tych surowych dzwięków, ale ja takiej płyty się spodziewałem i obawiam się, ze to nie przypadek.Nie jestem jednak na nie, cieszą mnie te dzwięki i pewnie sprawdze ich kolejną płytę.