BATUSHKA - SENSATIONAL ORTHODOX BLACK DOOM METAL

[Hatefire]

Białystok to stan umysłu widać, taki Sosnowiec Polski północnej ;-)

[Pacjent]

Białystok to stan umysłu widać, taki Sosnowiec Polski północnej ;-)

No nie wiem, bo Białystok to zagłębie świetnych kapel, a Sosnowiec to niby też Zagłębie, ale muzycznie to chyba tylko Kiepura i PSYCHONEUROSIS.

[SODOMOUSE]

i death/doom Moriturus (poźniej Sage)

[mj.]

Białystok to stan umysłu widać, taki Sosnowiec Polski północnej ;-)

Cieszę się, że ten stan umysłu pozwolił powstać takim kapelom jak Neuropathia, Dead Infection, Squash Bowels, Meat Spreader, Incarnated, a nawet moim maluczkim TDG :)

[Hatefire]

Przecież podśmiechujki tylko sobie uprawiam, przy okazji tej aferki. Na marginesie mam rodzinę w Białymstoku. Ładne miasto naprawdę.

Edit: Na marginesie moja rodzinka z Białegostoku potwierdza stereotypy o zaścianku poniekąd. Co kuzyn przeżył jak sobie wziął za żonę prawosławną, to jego. Rzutem na taśmę jego rodzice zdecydowali się jednak udać na wesele. Cyrk na kółkach.

[Jan_Bińczycki]

Ale tu się dzieje. Muszę posłuchać tej Batuszki.

[535]

Białystok bdb. Bywałem. Co prawda w latach osiemdziesiątych, ale liczy się fakt. W związku z całą sytuacją przypomniałem sobie, że wpadłem kilka lat temu na Barfolomieja na którymś z Brutali. Facet w okolicach pięćdziesiątki. Tak sobie pomyślałem. Być może ze zmęczenia. Tylko nie pamiętam kto był bardziej zmęczony. Tymczasem patrzę w świadectwo chrztu, a to szczawik jest. Tym bardziej zasadne jest pytanie stawiane przez Wacka, a może Tomka, tam gdzieś wyżej, na co miała mu wystarczyć ta domniemana kupa babuszkowych talarów. I faktycznie może być to mieszkanie, bliźniak lub dom. Chce się chłopina wreszcie usamodzielnić i nadarzyła się okazja. Szkoda tylko, że chwyta się każdego sposobu. Zawsze powtarzam. Zbyt długie mieszkanie kątem u mamusi jest szkodliwe dla organizmu człowieka. Bez względu na to jak wspaniała jest to kobieta.

[SODOMOUSE]

ostatnią razą, widział Bart Barta, we Wrocławiu. Na Dead Congregation (Sombre Martyrium Over Europe), w Ciemnej Stronie Miasta (chyba już RIP) . Prawda Wacław?

[Medard]

Białystok bdb. Bywałem. Co prawda w latach osiemdziesiątych, ale liczy się fakt. W związku z całą sytuacją przypomniałem sobie, że wpadłem kilka lat temu na Barfolomieja na którymś z Brutali. Facet w okolicach pięćdziesiątki. Tak sobie pomyślałem. Być może ze zmęczenia. Tylko nie pamiętam kto był bardziej zmęczony. Tymczasem patrzę w świadectwo chrztu, a to szczawik jest. Tym bardziej zasadne jest pytanie stawiane przez Wacka, a może Tomka, tam gdzieś wyżej, na co miała mu wystarczyć ta domniemana kupa babuszkowych talarów. I faktycznie może być to mieszkanie, bliźniak lub dom. Chce się chłopina wreszcie usamodzielnić i nadarzyła się okazja. Szkoda tylko, że chwyta się każdego sposobu. Zawsze powtarzam. Zbyt długie mieszkanie kątem u mamusi jest szkodliwe dla organizmu człowieka. Bez względu na to jak wspaniała jest to kobieta.

On mieszka jeszcze z mamusią? Jprld

Białystok, to dla mnie kindziuk, kiszka ziemniaczana, świetne wędliny, dobrze przyrządzone mięso.
Nazw innych nie pamiętam, ale genialne jedzenie.
Szacunek, chociaż nigdy nie byłem, ale jadłem, mamusia kiedyś przywiozła z delegacji.
No właśnie kochana mamusia, ale tak do szkoły średniej starczy na codzień.

Potem sam sobie kupowałem, ale w Sokółce, to chyba niedaleko.

[Hatefire]

kiszka ziemniaczana

U rodziny żony kuzyna jadłem taką babkę ziemniaczaną z słoniną i sosem grzybowym. Nażarłem się tym tak w opór, że aż mi się cofało :-)

[Medard]

kiszka ziemniaczana

U rodziny żony kuzyna jadłem taką babkę ziemniaczaną z słoniną i sosem grzybowym. Nażarłem się tym tak w opór, że aż mi się cofało :-)

Babka ziemniaczana to coś trochę innego, właśnie mi przypomniałeś nazwę.
Genialne jedzenie.

[maciek z klanu]

Białystok to stan umysłu widać, taki Sosnowiec Polski północnej ;-)

Paniczu Sosnowca nic nie przebije. Ma panicz tak daczę więc pewnie i marchewki dziwne rosną :)

[Ascetic]

ostatnią razą, widział Bart Barta, we Wrocławiu. Na Dead Congregation (Sombre Martyrium Over Europe), w Ciemnej Stronie Miasta (chyba już RIP) . Prawda Wacław?

@ SADO tak było. nie kłamię. Ty też nie ;-)

@ Madrad (chyba przekręciłem, nie było łatwiejszego nick'a? ) jako smakosz mający przy boku swym blogerkę kulinarną uwielbiamy miłością swą te białostockie a wręcz podlaskie specjały. jedzenie naprawdę bardzo dobre. chwilami obciąża flaka, ale pychotka. powaga.
i ludzie mili. a nie takie hamstfo'und'buractfo jak tu mnie na wsi. byłem dzisiaj na piccy. picca dobra. włoch z włoch robi (pewnie jakiś kozanostra-uciekinier). fajny gość. taki uśmiechnięty. lubię go. ale ta obsługa. ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom. no, ale na podlasiu dobre. bardzo dobre. byłem. będę. polecam.

[Hatefire]

Paniczu Sosnowca nic nie przebije. Ma panicz tak daczę więc pewnie i marchewki dziwne rosną :)

Fakt. Jak wyrywam z ziemi krzyczą "Legia mistrz!!!" ;-)

[Hatefire]

ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom.

Kurna co za ceny tam macie w tej stolnicy. U mnie na prowincji włosko-włoska pizza robiona przez włosko-włoskich Włochów na włosko-włoskich składnikach prawie o połowę tańsza.

[maciek z klanu]

ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom.

Kurna co za ceny tam macie w tej stolnicy. U mnie na prowincji włosko-włoska pizza robiona przez włosko-włoskich Włochów na włosko-włoskich składnikach prawie o połowę tańsza.

Mowa o Lenarte?

[Ascetic]

ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom.

Kurna co za ceny tam macie w tej stolnicy. U mnie na prowincji włosko-włoska pizza robiona przez włosko-włoskich Włochów na włosko-włoskich składnikach prawie o połowę tańsza.

110 po prawdzie. 3 picce. jakieś niewyszukane napoje, bo akurat koncesji na alko nie mają. co dziwne bo mieli. tak z miesiąc temu. 10 to napiwek dla ciepacza piccy. i poszło w piec. niekonwekcyjny. a tradycyjny chyba .lajf. a emeryturka licha będzie. stąd mamy zajebane dyski i portale zdjęciami. żeby później wpierdalając cebule mieć co powspominać.


no a teraz możecie się oblizywać ;-)

[Hatefire]

ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom.

Kurna co za ceny tam macie w tej stolnicy. U mnie na prowincji włosko-włoska pizza robiona przez włosko-włoskich Włochów na włosko-włoskich składnikach prawie o połowę tańsza.

Mowa o Lenarte?

No. Lubię tą pizzę z anchois szczególnie. Ta nowa pizzeria na Mielęckiego też zresztą dobra.

[Medard]

ostatnią razą, widział Bart Barta, we Wrocławiu. Na Dead Congregation (Sombre Martyrium Over Europe), w Ciemnej Stronie Miasta (chyba już RIP) . Prawda Wacław?

@ SADO tak było. nie kłamię. Ty też nie ;-)

@ Madrad (chyba przekręciłem, nie było łatwiejszego nick'a? ) jako smakosz mający przy boku swym blogerkę kulinarną uwielbiamy miłością swą te białostockie a wręcz podlaskie specjały. jedzenie naprawdę bardzo dobre. chwilami obciąża flaka, ale pychotka. powaga.
i ludzie mili. a nie takie hamstfo'und'buractfo jak tu mnie na wsi. byłem dzisiaj na piccy. picca dobra. włoch z włoch robi (pewnie jakiś kozanostra-uciekinier). fajny gość. taki uśmiechnięty. lubię go. ale ta obsługa. ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom. no, ale na podlasiu dobre. bardzo dobre. byłem. będę. polecam.

@ Madrad mnie się podobuje bardziej od Medard, zmieniłbym.

Co to za pizzeria? Ceny ok jak za trzy.
Ostatnio, no kawałek czasu temu, byłem na Bemowie, Szeligowskiej we Venezia. Znajomi tam mieszkajo.
Bardzo dobra pizza i kawa, reszta słabe.
Włoch z Italii jest szefem, parę słów mówi po polsku, jego żona to Polka.

[Ascetic]

ostatnią razą, widział Bart Barta, we Wrocławiu. Na Dead Congregation (Sombre Martyrium Over Europe), w Ciemnej Stronie Miasta (chyba już RIP) . Prawda Wacław?

@ SADO tak było. nie kłamię. Ty też nie ;-)

@ Madrad (chyba przekręciłem, nie było łatwiejszego nick'a? ) jako smakosz mający przy boku swym blogerkę kulinarną uwielbiamy miłością swą te białostockie a wręcz podlaskie specjały. jedzenie naprawdę bardzo dobre. chwilami obciąża flaka, ale pychotka. powaga.
i ludzie mili. a nie takie hamstfo'und'buractfo jak tu mnie na wsi. byłem dzisiaj na piccy. picca dobra. włoch z włoch robi (pewnie jakiś kozanostra-uciekinier). fajny gość. taki uśmiechnięty. lubię go. ale ta obsługa. ciepneli nam tom picca za 120 pln jak psom. no, ale na podlasiu dobre. bardzo dobre. byłem. będę. polecam.

@ Madrad mnie się podobuje bardziej od Medard, zmieniłbym.

Co to za pizzeria? Ceny ok jak za trzy.
Ostatnio, no kawałek czasu temu, byłem na Bemowie, Szeligowskiej we Venezia. Znajomi tam mieszkajo.
Bardzo dobra pizza i kawa, reszta słabe.
Włoch z Italii jest szefem, parę słów mówi po polsku, jego żona to Polka.

Bella Napolii/ Nałęczowska. mają jeszcze 2 miejscówki w Warszawie. drugą ogarnia brat Włoch, a trzecią ktoś inny z rodziny. nie wiem kto. opinie wszędzie takie same. renoma tu i w kolejnych 2 lokalach od lat potwierdzona stadem zadowolonych klientów. Madzia G. nie ma co do nich zajeżdżać. jedyny minus to ciągle zmieniająca się obsługa i wynikające z tego konsekwencje jak w poprzednim poście. ale to z tego co wiem, to większy problem w W-wie a i zapewne też w innych miastach też.

tak, cena za 3 mordeczki uśmiechnięte + napoje i kibel gratis = w sam raz.

polecam.