METALLICA

[rob]

To i ja napiszę, że dla mnie z kolei czarny album - gdy wyszedł - był tak wielkim rozczarowaniem, że nie kupiłem od tamtej pory nic tego zespołu. I po latach podtrzymuję opinię, że w stosunku do najlepszego w ich karierze "...And Justice For All" czarny album to jakieś mdławe popłuczyny.

Drone - jest mi strasznie przykro!!! Pierwszy raz muszę się z Toba zgodzić!!!

dla mnie liczą się przede wszystkim tylko 3 pierwsze albumy, dalej jest `... and Justice For All`, dużo dalej czarny album, na resztę ich dokonań leje sikiem prostym

[Heretyk]

Fat of the Land > Master of Puppets

Nie wiem kurwa....musiałbym to przemyśleć

[Melepeta]

Fat of the Land > Master of Puppets

hahhaha teraz to żeś pojechał

[Morph]

No pod względem innowacyjności i ponadczasowości to akurat racja.

[Melepeta]

Mimo wszystko : loopy, sample, komputerowo generowana muza <<<<<<<<<<<<<<< heavy metal. (tu się gra a nie plumka)

[Riven]

kiedy wlasnie sporo momentow na Masterze to plumkanie.
a taki Smack my bitch up kopie w tylek

[Morph]

Już milczeniem pominę fakt, że tzw. "metalowym instrumentarium" za chuja, choćby się człowiek zesrał, nie osiągnie się dźwięków równie brutalnych jak za pomocą instrumentarium do "komputerowo generowanej muzy".

[Morph]

kiedy wlasnie sporo momentow na Masterze to plumkanie.
a taki Smack my bitch up kopie w tylek

Indeed, z jednej strony wulgarne, ciężkie i nieprzyzwoite rycie mózgu, a z drugiej "patataj, patataj, patataj, MASTER!!!, patataj, patataj,solo, pitu pitu... rzyg."

[Riven]

eee tam, nie ma nic brutalniejszego niz Dethroned Emperor

[Melepeta]

Owszem "Smack my bitch up" kopie niemiłosiernie, jest hipnoza, trans i klimat. Master z kolei....... aaaaaaaaa pierdole to :P

[Riven]

no widzisz ; )))
generalnie jakby cala plyta byla na poziomie Battery to byloby 10/10

edit: przy czym RIB ma 666/10, zeby nie bylo, ze Battery = Angel of death ; D

[Morph]

Owszem "Smack my bitch up" kopie niemiłosiernie, jest hipnoza, trans i klimat. Master z kolei....... aaaaaaaaa pierdole to :P

No widzisz, nawet nie znasz jednej zalety MoP

[Skaut]

a tam, obie plyty sa dobre ; )

[Riven]

jeśli brutalność oznacza dźwięki przy których nie można wytrzymać to faktycznie... Dla mnie jeden riff gitarowy z dowolnej płyty Morbid Angel jest brutalniejszy niż cała ta "komputerowo generowana muza"

tu prawisz z sensem. \chociaz nie wiem czy da sie tak generalizowac. bez sensu jest porownywanie brutalnosci whitehouse do brutalnosci morbid angel. jak to bylo? rozne systemy walutowe? brutalnosc, co za pojecie w ogole ; )

i tak wszystko kasuje riff z dethroned emperor i nara

Hehehehehe! Covery z "Reload" odgrywane przez zespół weselny Tęcza ze wsi Oszczywilk >>>>>>>>>>>>>>Fat of the Land

a tu juz jest dramat ; )

[Buła]

http://www.myvideo.de/watch/4200263/VAN ... tery_Video

[Gotharus]

http://www.myvideo.de/watch/4200263/VAN ... tery_Video

Pedały, po prostu pedały.

[Melepeta]

Koleś z lewej ma chyba chorobe sierocą

[vomit]

no widzisz ; )))
generalnie jakby cala plyta byla na poziomie Battery to byloby 10/10

edit: przy czym RIB ma 666/10, zeby nie bylo, ze Battery = Angel of death ; D

Raczej gdyby wszystko było na poziomie "Disposable Heroes". Mnie się "Battery" okropnie przejadło i generalnie wkurwiają mnie opinie, jaki to ten kawałek nie jest brutalny, mocny i w ogóle, wygłaszane najczęściej przez fanów "St. Anger".

[Riven]

jest mocny, ale brutalny? lol.
brutalne to jest Fight fire with fire ; )

[streetcleaner]

btw.