Nie rozumiem. To tam jest inny niż w mojej wsi? Śródziemnomorski, kurna?harvestman pisze:Znajomi którzy tam jeżdżą, jak jeden mąż krzyczą że na tym festiwalu nie chodzi o muzykę tylko o klimat :)
DECAPITATED
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DECAPITATED
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: DECAPITATED
Wiejsko - przaśnyramonoth pisze:Nie rozumiem. To tam jest inny niż w mojej wsi? Śródziemnomorski, kurna?harvestman pisze:Znajomi którzy tam jeżdżą, jak jeden mąż krzyczą że na tym festiwalu nie chodzi o muzykę tylko o klimat :)
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DECAPITATED
Znajomych czasami się nie wybiera, a o gustach nie dyskutuje ;)harvestman pisze:Wiejsko - przaśny
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: DECAPITATED
Racja nie ma co dyskutować, można jedynie współczuć. Chociaż z drugiej strony, jak sobie pomyślę że mogliśmy mieć w kraju dobry festiwal z ciężkim graniem, który zamiast się rozwijać, po dwóch edycjach padł z powodu niskiego zainteresowania, to mam ochotę gamoni pozabijać ;)ramonoth pisze:Znajomych czasami się nie wybiera, a o gustach nie dyskutuje ;)harvestman pisze:Wiejsko - przaśny
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3069
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DECAPITATED
Myślę, że jeszcze się takiego doczekamy, w kwestii koncertów mamy znaczne opóźnienie, nawet względem Czech. Ja czekam tylko na likwidację tej złodziejskiej patologii jaką jest GC. Na to potrzeba jednak niestety dobrych paru lat.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: DECAPITATED
Pewnie tak, nie zapominajmy o patologi w patologi, czyli GC early entrance. Pomyśleć że kiedyś bilety na płytę były tymi najtańszymi a jak tworzyło się na nie jakieś sektory, to opaski wydawali tym którzy przyszli pierwsi, przykładowo Metallica w 2004 . Co ciekawe jest to chyba nasz folklor, jeżdżę na koncerty za granicę i jak dotąd się z czymś takim u sąsiadów nie spotkałem. Przykładowo bilety na Faith No More w Berlinie, wszystkie za 220 zł, a u nas, wiadomo.ramonoth pisze:Myślę, że jeszcze się takiego doczekamy, w kwestii koncertów mamy znaczne opóźnienie, nawet względem Czech. Ja czekam tylko na likwidację tej złodziejskiej patologii jaką jest GC. Na to potrzeba jednak niestety dobrych paru lat.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DECAPITATED
harvestman pisze:Nasum pisze:Którakolwiek z tych hord tam zagra, to i tak większość publiki, która będzie coś kojarzyła, usłyszy tylko hałas, a młyn zrobią bo tak trzeba, bo fajnie poskakać.... wyjdzie na scenę jakiś hipsterski, zjebany indi rock i wszyscy posrają się ze szczęścia. Niby fajnie zagrać na takim dużym festiwalu, ale dla konkretnej publiki, a nie dla zbieraniny ze wszystkich stron muzycznego świata. Nie czaję idei tego festiwalu.
Znajomi którzy tam jeżdżą, jak jeden mąż krzyczą że na tym festiwalu nie chodzi o muzykę tylko o klimat :)
Też słyszałem takie tłumaczenie. Klimat - czyli najebać się jak wieprz, potaplać w błocie, zaliczyć jakąś brudną lochę, która dopiero co z tego błota wyszła, zajarać jakieś gówno, a to co leci z głośników to sprawa piętnastorzędna, nawet Disgorge mógłby grać, i tak by nie odróżnili i nie rozpoznali. W międzyczasie pierdolić farmazony o wolności, miłości i równouprawnieniu, pofilozofować o tym, że Riedel to był prawdziwy buntownik i wiedział czym jest życie, i dumać nad istotą życia. Dziękuję, wolę iść chociażby do roboty, a najebać się w dobrym towarzystwie mogę w każdej chwili, przynajmniej posłucham sobie wtedy takiej muzyki, na jaką mam wtedy ochotę.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DECAPITATED
harvestman pisze:Ciekawe jaka byłaby frekwencja gdyby zrobili z tego imprezę biletowaną, bez zdzierstwa, symboliczne 100 za dzień, 300 za karnet. Według mnie, osławiony klimat by się wtedy ulotnił a obsada jaką oferuje kierownik festiwalu, przyciągnęła by maksymalnie kilka tysięcy ludzi.
Osławiony klimat uszedłby jak z przekłutego balonika z głośnym ssykiem przypominającym cichy, tłumiony piard.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: DECAPITATED
+1Nasum pisze:Którakolwiek z tych hord tam zagra, to i tak większość publiki, która będzie coś kojarzyła, usłyszy tylko hałas, a młyn zrobią bo tak trzeba, bo fajnie poskakać.... wyjdzie na scenę jakiś hipsterski, zjebany indi rock i wszyscy posrają się ze szczęścia. Niby fajnie zagrać na takim dużym festiwalu, ale dla konkretnej publiki, a nie dla zbieraniny ze wszystkich stron muzycznego świata. Nie czaję idei tego festiwalu.
A obok indi roka musi być rege. Lica ostatnio powiedział, że jedyny fest, na który jeździ, to rege fest w Ostródzie.
- flow
- postuje jak opętany!
- Posty: 578
- Rejestracja: 04-10-2013, 00:15
Re: DECAPITATED
Koncert to koncert, zawsze śmierdzi piwskiem i niedomytymi, przećpanymi zjebami. Pogardzam.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: DECAPITATED
Nic dodać, nic ująć.Nasum pisze:harvestman pisze:Nasum pisze:Którakolwiek z tych hord tam zagra, to i tak większość publiki, która będzie coś kojarzyła, usłyszy tylko hałas, a młyn zrobią bo tak trzeba, bo fajnie poskakać.... wyjdzie na scenę jakiś hipsterski, zjebany indi rock i wszyscy posrają się ze szczęścia. Niby fajnie zagrać na takim dużym festiwalu, ale dla konkretnej publiki, a nie dla zbieraniny ze wszystkich stron muzycznego świata. Nie czaję idei tego festiwalu.
Znajomi którzy tam jeżdżą, jak jeden mąż krzyczą że na tym festiwalu nie chodzi o muzykę tylko o klimat :)
Też słyszałem takie tłumaczenie. Klimat - czyli najebać się jak wieprz, potaplać w błocie, zaliczyć jakąś brudną lochę, która dopiero co z tego błota wyszła, zajarać jakieś gówno, a to co leci z głośników to sprawa piętnastorzędna, nawet Disgorge mógłby grać, i tak by nie odróżnili i nie rozpoznali. W międzyczasie pierdolić farmazony o wolności, miłości i równouprawnieniu, pofilozofować o tym, że Riedel to był prawdziwy buntownik i wiedział czym jest życie, i dumać nad istotą życia. Dziękuję, wolę iść chociażby do roboty, a najebać się w dobrym towarzystwie mogę w każdej chwili, przynajmniej posłucham sobie wtedy takiej muzyki, na jaką mam wtedy ochotę.
- harvestman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1573
- Rejestracja: 05-11-2012, 21:10
Re: DECAPITATED
W tym przypadku różnica jest taka, że na normalne, biletowane imprezy ludzie przychodzą posłuchać muzyki i to jest główny cel tych wypraw, wszystko inne to sprawa drugorzędna, na omawianym festiwalu jest wręcz przeciwnie. Znam przypadki w których bywalcy festiwalu pytani o to jakie koncerty widzieli, wymieniają jeden, dwa, zespoły. To trochę mało jak na kilkudniową imprezę, na zdziwienie reagują wylewaniem frazesów o rzekomym klimacie, powszechnej miłości i zrozumieniu.flow pisze:Koncert to koncert, zawsze śmierdzi piwskiem i niedomytymi, przećpanymi zjebami. Pogardzam.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9999
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: DECAPITATED
Nie chodzi o opóźnienie tylko o to ze jak w muzyce popularnej wszelkiego typu festyny zafree zniszczyły kulturę chodzenia nba koncerty. Tak w muzyce rockowej taka rolę odegrał woodstock. Brak metalowego openaira z prawdziwego zdarzenia można było wcześniej zawalac na niepowaznych i pazernych organizatorów, ale po wtopie knockoutu taki argument już odpada. Ok, może i skład był marny, ale dobrze skrojony pod młodego fana który lubi posłuchać metalliki, sabatonu i children of bodom. Tylko ze taki fan w Polsce woli pojechac na bezpłatny cyrk owsiaka. ..ramonoth pisze:Myślę, że jeszcze się takiego doczekamy, w kwestii koncertów mamy znaczne opóźnienie, nawet względem Czech. Ja czekam tylko na likwidację tej złodziejskiej patologii jaką jest GC. Na to potrzeba jednak niestety dobrych paru lat.
Guilty of being right
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DECAPITATED
harvestman pisze:W tym przypadku różnica jest taka, że na normalne, biletowane imprezy ludzie przychodzą posłuchać muzyki i to jest główny cel tych wypraw, wszystko inne to sprawa drugorzędna, na omawianym festiwalu jest wręcz przeciwnie. Znam przypadki w których bywalcy festiwalu pytani o to jakie koncerty widzieli, wymieniają jeden, dwa, zespoły. To trochę mało jak na kilkudniową imprezę, na zdziwienie reagują wylewaniem frazesów o rzekomym klimacie, powszechnej miłości i zrozumieniu.flow pisze:Koncert to koncert, zawsze śmierdzi piwskiem i niedomytymi, przećpanymi zjebami. Pogardzam.
No właśnie, kiedyś kumpel opowiadał mi jak to ekstra było na tej imprezie bo grało Prodigy. Ale super koncert był, no kuuuufffffaaaa.... ale potem opowiedział mi jeszcze tylko występ jednego lub dwóch zespołów , natomiast pozostała część relacji była zdominowana przez opowieści o imprezie z kolesiami z jakiegoś wypizdowa, o tym jak to nawaleni szukali się nawzajem przez pół dnia, o tym jak na drugi dzień szukali prysznica bo byli tak uwaleni błotem i kurzem, o tym jakie to wspaniałe rozmowy prowadzili.... no prośba....jechać na dwa albo trzy dni i nie kojarzyć nawet co tam grało poza tymi trzema przypadkami to moim zdaniem porażka.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7002
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: DECAPITATED
Kał festkenediusze pisze:No przecież woodstock to nie jest żaden festiwal muzyczny, tylko największe w Europie zjeb-party.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: DECAPITATED
Ból dupy detected.
Fakty są takie, że Woodstock to festiwal muzyczny tylko z nazwy, a ludzie którzy tam jeżdżą nie robią tego absolutnie dla muzyki, przynajmniej większość. Nie pojechaliby tam, gdyby były bilety i, co więcej, nie pojechaliby w zamian na żaden duży open air, bo inne festiwale nie oferują im tego czego oczekują od woodstocku. Ot i wszystko.
Właściwie nawet bardzo dobrze, że jest taka impreza, na której ludzie czujący potrzebę mogą swobodnie rozładować energię jak sobie tylko chcą, nikomu przy tym specjalnie nie przeszkadzając.
Porażka to jest dać dwie stówy za koncert, po czym przyjechać, najebać się i leżeć we własnych rzygach w trawie podczas koncertu zespołu który się chciało zobaczyć :D Na każdym koncercie widuję tego typu przypadki. Nie żebym był święty i na koncercie się nigdy nie nawalił jak świnia, no ale są pewne granice jednak.
Woodstock pod tym kątem wypada akurat dobrze. Nie płacisz, więc niczego ci nie żal jeśli coś przegapisz i nikomu nic do tego zasadniczo. A jeśli ktoś naprawdę chce zobaczyć koncert - zrobi to. Ot, wolność.
Fakty są takie, że Woodstock to festiwal muzyczny tylko z nazwy, a ludzie którzy tam jeżdżą nie robią tego absolutnie dla muzyki, przynajmniej większość. Nie pojechaliby tam, gdyby były bilety i, co więcej, nie pojechaliby w zamian na żaden duży open air, bo inne festiwale nie oferują im tego czego oczekują od woodstocku. Ot i wszystko.
Właściwie nawet bardzo dobrze, że jest taka impreza, na której ludzie czujący potrzebę mogą swobodnie rozładować energię jak sobie tylko chcą, nikomu przy tym specjalnie nie przeszkadzając.
Źle to postrzegasz, zakładając że to jest festiwal muzyczny podobny do innych festiwali. To tak nie działa. Muzyka to na woodstocku drobny dodatek. Coś jak studenckie juwenalia, tylko pozbawione okazji, większe i jeszcze bardziej bez sensu.Nasum pisze:no prośba....jechać na dwa albo trzy dni i nie kojarzyć nawet co tam grało poza tymi trzema przypadkami to moim zdaniem porażka.
Porażka to jest dać dwie stówy za koncert, po czym przyjechać, najebać się i leżeć we własnych rzygach w trawie podczas koncertu zespołu który się chciało zobaczyć :D Na każdym koncercie widuję tego typu przypadki. Nie żebym był święty i na koncercie się nigdy nie nawalił jak świnia, no ale są pewne granice jednak.
Woodstock pod tym kątem wypada akurat dobrze. Nie płacisz, więc niczego ci nie żal jeśli coś przegapisz i nikomu nic do tego zasadniczo. A jeśli ktoś naprawdę chce zobaczyć koncert - zrobi to. Ot, wolność.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: DECAPITATED
W ogóle darmowe koncerty to porażka. Ludzie przyzwyczaili się, że za występy na żywo się nie płaci. Do tego ściągnie się empechujki na telefon, a największym heroizmem jest kupić koszulkę, rzecz jasna - piracką, w jakimś sklepie dla brudów.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: DECAPITATED
macie problemy... kenediusze dobrze sprawę podsumował
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10108
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: DECAPITATED
To prawda, z tego też powodu już dekadę temu Nergal deklarował, że Behemoth nigdy na Woodstocku nie wytąpi no bo takie gwiazdy i w ogóle nie dadzą sie sprowadzić do roli przygrywki do kotleta.kenediusze pisze: Źle to postrzegasz, zakładając że to jest festiwal muzyczny podobny do innych festiwali. To tak nie działa. Muzyka to na woodstocku drobny dodatek. Coś jak studenckie juwenalia, tylko pozbawione okazji, większe i jeszcze bardziej bez sensu.
Yare Yare Daze
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: DECAPITATED
http://www.imusicworld.pl/muzyka-2/7-py ... capitated/" onclick="window.open(this.href);return false;
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;