Lykantrop pisze:
No, ale osochozi, przecież nie da się ukryć, że Voidhanger to żadna petarda i objawienie nie jest. Miło się tego słucha (ostatnia EP), tudzież jest parę niedociągnięć (debiut), ale summa summarum to taka kapela, która fajnie że jest, ale jakby jej nie było to też bym z tego powodu nie wycierał sodu z oczu w mankiet. Gdyby byli z Kolumbii albo Madagaskaru to by też nikt tutaj o nich nawet nie wspomniał, więc od biedy trochę racji mają oponenci :)
wszystko kwestia gustu.
Wg mnie epka petardą była. To samo tyczy się nowego albumu, który miałem możliwość przesłuchać, stara szkoła, Celtic Frost, Sodom, Aura Noir ... mi to mega robi. Nic piszę iż jest to nie wiadomo jak oryginalne, lecz jest to mega dobra płyta z kopem!
Jeśli ktoś ma sentyment do takiego grania, to wydaje mi się z chęcią sięgnie po ten krążek. Ja nie jestem fanem grzebania po nowościach, ale staram się śledzić nasz rynek, bo masa fajnych płyt wychodzi i sa one na coraz lepszym poziomie;
Zastanawia mnie też jedno, wyspuje się jak z rękawa tematów o kapela mega przecięntych, przy czym tasacja odchodzi przy nich jak by człowiek miał do czynienia z kolejnym wydażeniem na miarę trójki Gorguts czy Deathspell Omega, wyciągane do tego kokosy z "Anarktydy" więc raczej średnio trafiłeś, że gdyby to była kapela z innej planety mało kto by tu o tym wspomniał. Mam właśnie wrażenie że czym większe "zadupie" tym większy wyłowiony kult.
ale jak mawiają punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Z drugiej strony po chuj pisać o zespole który lata komuś koło dupy?
nie szkoda czasu? no tym forum jest coraz fajniej, czym większy troling tym lepiej dzieje się w Państwie duńskim, po czym płacz że chujowizna, mało kto pisze, etc... a jest sens odpowiadać na kilka powyższych postów tak obiektywnie patrząc?