Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale
"Dyskusje o muzyce metalowej"
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10363
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
12-10-2011, 10:49
Analripper pisze:Nie mogę słuchać tej epki przez brzmienie bębnów.
Zespół tej klasy stać chyba na bębniarza, który ma siłę uderzać w bębny, a nie chowa się z muśnięciami werbla za triggerem... No kurwa, ten triggerowany werbel to przesada, każde uderzenie takie same! Facet nie ma pary w łapach czy co??
Analripper pisze:Proponuję petycję do zespołu o powrót Alexa Hernandeza.
A widzisz! ;)
-
Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1927
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
12-10-2011, 14:24
Analripper pisze:Nie mogę słuchać tej epki przez brzmienie bębnów.
Zespół tej klasy stać chyba na bębniarza, który ma siłę uderzać w bębny, a nie chowa się z muśnięciami werbla za triggerem... No kurwa, ten triggerowany werbel to przesada, każde uderzenie takie same! Facet nie ma pary w łapach czy co??
Nie przypominam sobie byś narzekał na bębny na "Majesty and Decay", a różnicy w brzmieniu pomiędzy tymi materiałami praktycznie nie ma, więc podejrzewam, że to wcale nie o brzmienie się rozchodzi, tylko bardziej poziom samej muzyki. Jakby epka była lepsza to i brzmienie garów, a i sama gra Steve'a mniej by Ci przeszkadzały. Mam rację?
MAYHEM, MAYHEM über alles!!!
-
Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4445
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
12-10-2011, 14:38
Castor pisze:Nie przypominam sobie byś narzekał na bębny na "Majesty and Decay".
Może dlatego, że nie wypowiedziałem/napisałem ani słowa na temat tej płyty na forum. :)
-
Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1927
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
12-10-2011, 15:00
Tak, jest taka możliwość. :) Ale ja sobie nie przypominam, by ktokolwiek źle mówił o tej płycie w kwestii brzmienia, a wręcz przeciwnie były nawet głosy, że na tej płycie jest ono zajebiste, a jak wyszła epka to Twój post jest chyba już trzecim z kolei, który gani ją właśnie za kiepskie brzmienie. Więc trochę mnie to dziwi.
MAYHEM, MAYHEM über alles!!!
-
otis
- świeżak
- Posty: 9
- Rejestracja: 30-10-2009, 19:25
12-10-2011, 19:46
Ta nowa epka to nic zaskakującego, raczej wtórnego. Zresztą chyba nikt nie spodziewa się po nich rewolucji. Jednak źle się tego nie słucha, a Providence (kawałek :) mnie osobiście wręcz miażdży. Lubię takie walce.
-
WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3569
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
12-10-2011, 21:54
Castor pisze:Nie przypominam sobie byś narzekał na bębny na "Majesty and Decay", a różnicy w brzmieniu pomiędzy tymi materiałami praktycznie nie ma
Nooo, bym nie powiedział. Może faktycznie w kwestii soundu poszczególnych instrumentów nie ma rozstrzału, ale całość jest jednak zmiksowana inaczej, co wpływa na ogólne wrażenie.
Majesty jednak bardziej żarła, epka z kolei jest przejrzystsza i może właśnie dlatego plus-minus-ten-sam-sound perkusji tam był na miejscu, a tu nie do końca...
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
13-10-2011, 15:15
Myślę, że czepiacie się szczegółów. Oczekujecie drugiego "Failures..." czy "Close to a...". Mi trzy ostatnie pozycje od Immo bardzo leżą. Czysta kontynuacja bez skazania ogona i nie rozpaczam, że po genialnych płytach śladu nie ma. Jak mi ich brakuje to sobie włączam. Właśnie słucham tej najnowszej epki i jedynie co mnie troszkę drażni to czystość i przestrzeń w tej muzyce. Jest zmiksowana bardzo przejrzyście, a nie o to chodzi do końca. Muzycznie to nadal mistrzostwo i szaleństwo. Mnogość riffów tych z najwyższej półki z chorobliwymi partiami. Nie sądzę by pałker był zły. Gra bardzo ciekawe patenty, ale zdecydowanie inaczej. Czy źle to już każdy z osobna może sobie odpowiedzieć.
-
aryman
- postuje jak opętany!
- Posty: 490
- Rejestracja: 20-02-2008, 12:27
- Lokalizacja: WLKP
13-10-2011, 17:13
W ogóle czepianie się Immolation jest w bardzo złym tonie.
Urodziłem się Hebrajczykiem, ale potem przeszedłem na narcyzm. (W. Allen)
-
Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
13-10-2011, 19:12
FENIKS pisze:Jest zmiksowana bardzo przejrzyście, a nie oto chodzi do końca.
Dlaczego? W zalewie dusznych, ciasnych, bagiennych, smolistych, grobowych, klaustrofobicznych i bóg wie jakich jeszcze brzmień w death metalu, taki powiew przejrzystości i przestrzeni jaki serwuje Immolation jest po prostu błogosławieństwem. Rozumiem, że nie każdy może być zwolennikiem takiego podejścia do produkcji, ba z tego co widzę, zdecydowana większość na tym forum krzywi się na dźwięk słów "przejrzystość" czy (o zgrozo) "czystość brzmienia". Macie tyle grobowych wyziewów, zostawcie też coś dla ludzi którzy zamiast schodzić do katakumb i zamykać się w trumnie lubią postać na cmentarzu i poczuć trochę swobody. ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1927
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
13-10-2011, 22:46
Na ostatnim Autopsy jest mega wykurwiste brzmienie. Bardzo przejrzyste, dużo tam przestrzeni i w ogóle klimat lat osiemdziesiątych jak dla mnie. Jednak pomiędzy jej brzmieniem, a brzmieniem z ostatnich produkcji Immo jest ogromna różnica, wręcz przepaść, mimo iż oba są "czyste". Problemem brzmienia Immolation ostatnich kilku wydawnictw jest to, iż jest ona szalenie nowoczesne. Mnie też to się nie podoba, ale cóż nic na to nie poradzimy. Wg mnie najlepiej brzmiące płyty Immolation to po pierwsze debiut, a po drugie "Unholy Cult" i "Close.."
aryman pisze:W ogóle czepianie się Immolation jest w bardzo złym tonie.
+1
Lepiej bym tego nie ujął. ;)
MAYHEM, MAYHEM über alles!!!
-
Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
13-10-2011, 23:38
Castor pisze:Problemem brzmienia Immolation ostatnich kilku wydawnictw jest to, iż jest ona szalenie nowoczesne. Mnie też to się nie podoba, ale cóż nic na to nie poradzimy. Wg mnie najlepiej brzmiące płyty Immolation to po pierwsze debiut, a po drugie "Unholy Cult" i "Close...".
To ja chyba rzeczywiście jestem jakiś "nowoczesny", bo mnie brzmienie ostatnich produkcji Immo wyrywa z butów, absolutnie nic bym tam nie zmienił. Włączam, siadam przed głośnikami i pierwsze pierdolnięcie bębnów zdmuchuje mi perukę.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
Góral
- w mackach Zła
- Posty: 957
- Rejestracja: 10-08-2009, 19:25
13-10-2011, 23:45
Mnie najbardziej niszczy brzmienie na "Close To A World Below". Parę sekund "Higher Coward" i już mam wybite zęby.
Trust no one is the absolute Law.
P.J.E.C.
Don't call me your brother
Cause I ain't your fuckin' brother
We fell from different cunts
And your skins an ugly color
-
Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
13-10-2011, 23:50
Bardzo skomasowanego, gorące, w klimacie okładki. Jak dla mnie chyba najbardziej wyróżniające się spośród ich dyskografii. Najmniej selektywne, a przy tym zabijające.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
Headcrab
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1932
- Rejestracja: 18-12-2010, 16:46
-
Kontakt:
14-10-2011, 14:54
Wszyscy i tak ściągają tę epkę z neta, więc chyba nikt nie będzie mi miał za złe informacji, że Providence w formacie Flac już krąży po sieci.
Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦
-
byrgh
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
14-10-2011, 15:01
Alsvartr pisze:Najmniej selektywne
To chyba w Twojej dyskografii brakuje takiego krazka jak Here in After. Abstrahujac to w ogole ciekawa rzecz, ja zawsze na bakier bylem z HiA, lecz niedawno nieco sie z nia osluchalem i utwierdzilem w przekonaniu, ze to takie DoP z lepsza produkcja jest. :)
-
Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
14-10-2011, 15:16
Brzmienie na Here in After jest duszniejsze, bardziej przytłumione niż na Close, ale mniej "gęste", przynajmniej ja tak to widzę.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
14-10-2011, 15:23
Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Czyste przejżyste i klarowne to inne pojęcia. Bliskie. Kurwa mnie rozpierdala każdy z ostatnich albumów immo ale jeśli idziemy właśnie w stronę nowego brzmienia tych czasów czyli triggery i jebane echo cyfrowej perkusji mimowolnie wszystko profesjonalnie zrobione to mnie huj trafia. Bogowie Death Metalu idą w zła stronę. Mimo ze muzyka dalej jest genialna od struktury aranzacji po wykonanie. W natłoku chorobliwych dźwięków potrzeba selektywnosci ale spojrzmy na Incantation. Można nagrywać brudne syfiaste obrzydliwie piękne płyty.
Jeszcze chcialem się podzielić opinia, ze przelom 1998 był genialny pod względem płyt brzmienia dla death metalu. Hamlet of Gods, Diabolical Conquest, Failures for Gods, Forever Underground.
-
est
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10363
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
14-10-2011, 15:32
Alsvartr pisze:FENIKS pisze:Jest zmiksowana bardzo przejrzyście, a nie oto chodzi do końca.
Dlaczego? W zalewie dusznych, ciasnych, bagiennych, smolistych, grobowych, klaustrofobicznych i bóg wie jakich jeszcze brzmień w death metalu, taki powiew przejrzystości i przestrzeni jaki serwuje Immolation jest po prostu błogosławieństwem.
O! A na dodatek to ten materiał po prostu straciłby sporo z zabrudzonym brzmieniem w stylu FFG na ten przykład. To jest EP dla fanów ajmolejszyn (w końcu za free (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało w dzisiejszych czasach)). Fakt, perkusja brzmieniowo sporo kuleje, ale w przypadku tych piosenek aż tak bardzo to nie razi. Luz.
A z drugiej strony, to dwa ostatnie kawałki z odpowiednim soundem byłyby czymś na miarę "No Jesus, No Beast", czyli stuprocentową masakrą. Myślę, że te 2 utwory na żywo rozjebią niejedną knajpę.
-
Mort
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3050
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
14-10-2011, 15:58
Headcrab pisze: Providence w formacie Flac już krąży po sieci.
ale nielegalnie :)
Góral pisze:Mnie najbardziej niszczy brzmienie na "Close To A World Below".
mi się najbardziej podoba to z Failures, brud i zgnilizna
I AM MORBID
-
Headcrab
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1932
- Rejestracja: 18-12-2010, 16:46
-
Kontakt:
14-10-2011, 20:13
Mort pisze:Headcrab pisze: Providence w formacie Flac już krąży po sieci.
ale nielegalnie :)
A pobranie mp3 przed premierą tej epki to było legalne?:)
Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦