BURZUM

[DCI Hunt]

Celtic Frost jest ponad tymi waszymi śmiesznymi szufladkami. w tym zespole praktycznie zaczyna się wszystko, co ekstremalne w metalu ostatnich 30 lat i twierdzenie, że CF to death, doom, thrash, black, industrial, awangarda metalu czy cokolwiek innego jest dla tego zespołu krzywdzące, bo on jest tym wszystkim na raz. i oczywiście jest bardziej black metalowy niż 99 proc. zespołów stricte black metalowych.

Lubisz Pan zgrywać mądralę, ale zgadzam się z tym co napisałeś
Do takich kapel zaliczyłbym też przywołane wcześniej Venom i Bathory. Nawet Black Sabbath.

Może za bardzo nie na temat, ale dodam, że także we wczesnych płytach Danzig widzę więcej DIABŁA niż w gównianych kapelach, które ukrywają marne umiejętności za marnym brzmieniem i farbami dwojakiego koloru.

AMEN.

[trup]

Mr Trotzky ujął to bardzo ładnie. Wręcz zaskoczyłem się, jak zbieżne jest to z recenzją "Into the Pandemonium" którą mozolnie piszę do Encyklopedii. Mam nadzieję, że mnie nie ubiegnie . T.G.Fischer aka Worrior jest świadom tego, że jest źródłem i inspiracją dla wielu. I że Celtic Frost i również wcześniej Hellhammer jest "bardziej black metalowy niż 99 proc. zespołów stricte black metalowych". W zasadzie poza "Cold Lake" można powiedzieć, że Celtic Frost nie ma potknięć. "Monotheist" przygniótł. Tryptikon zapowiada przemarsz czarnej ciężkiej piechoty, więc chyba "Tomek" złapał drugi oddech i odrodził się artystycznie (nie tylko na polu muzyki).

Teraz AMEN.

[Maleficio]

A dla mnie Hellhammer/CF zawsze będzie bardziej punkowy niż black metalowy... nie mówię tu o całej imidzowej otoczce, tekstach, podbitych oczach. Na początku ich muza miała więcej brytyjskiego punk/crustu niż black metalu i chuj. Każdy widocznie inaczej odbiera ich muzę i pewnie zależy kto na czym się wychował. A powiedzenie, ze CF zainspirował wszystko co extrema w metalu to gruba przesada w stylu trociaka:P

przykład z Obituary to też dobry ale uważam, ze prawdziwy Celtic Frost to słychać najbardziej na Winter - Into Darkness:)

[chaos]

właściwie CF poza ostatnim albumem to cienizna

zapytałem omio co to za wydanie belus z 11 kawałkami, dostałem odpowiedź:
"Witam, Wkradł się błąd, już poprawione."

[Alsvartr]

właściwie CF poza ostatnim albumem to cienizna

Matko boska przenajświętsza z z guadelupe ja pierdole...

[Riven]

zlote wary

[Jaghut]

Srogi towar ziomuś popala, ni ma chuja.

[Alsvartr]

Niech może Kolega Chaos wyjasni o co chodzi, bo nie wierzę, że to było pisane z pełną powagą

[Riven]

podejrzewam, ze to zwykly trolling

[chaos]

cóż sam kiedyś podniecałem się CF i znam ich od niemal początku, niestety z perspektywy czasu patrząc nie mogę kurwa słuchać wcześniejszych płyt, a przestałem już oceniać przez sentyment, niestety
na koncercie jeszcze dało radę (w spodku) ale do odtwarzacza już nie włożę, wolę posłuchać czegoś innego

oczywiście nie dotyczy to jak wspomniałem Monotheist

[Alsvartr]

Wiesz co innego nie lubic, a co innego mówic, że to cienizna...

[trup]

A dla mnie Hellhammer/CF zawsze będzie bardziej punkowy niż black metalowy... nie mówię tu o całej imidzowej otoczce, tekstach, podbitych oczach. Na początku ich muza miała więcej brytyjskiego punk/crustu niż black metalu i chuj. Każdy widocznie inaczej odbiera ich muzę i pewnie zależy kto na czym się wychował. A powiedzenie, ze CF zainspirował wszystko co extrema w metalu to gruba przesada w stylu trociaka:P

przykład z Obituary to też dobry ale uważam, ze prawdziwy Celtic Frost to słychać najbardziej na Winter - Into Darkness:)

"Punkowo" grał Venom, Bathory, Master/Funeral Bitch, Mantas/Death (wczesny), Possessed (wczesny)... bez znaczenia. Bo popatrzmy na zestawienie zespołów, które na pewno grają Black Metal - NECROMANTIA, MORTUARY DRAPE / INFERNAL WAR / CHRIST AGONY / DEATHSPELL OMEGA / BLASPHEMY, UNPURE.... każdy gra inaczej a jednak łączy je, nazwijmy to tak, przesłanie.

Moim zdaniem nie można uznać (jest to wręcz niedopuszczalne) że black metal musi brzmieć tak: wysoko strojone gitary, wokale do wyboru: a'la Varg Vikernes, a'la Nocturno Culto, a'la Quorthon (pierwsze płyty), aranżacje to ultra blasty albo melancholijne transowe pasaże, ew. mszalne uniesienia, makijaże, pasy z kulami, kaptury, świece, ołtarze.... dalej mi się nie chce wymieniać. To jakiś stereotyp. Nie wiem czy chodzi Ci o to akurat, ale black metal nie narodził się w skandynawi. Nigdy się z tym nie zgodzę.

Wracając do Celtic Frost/Hellhammer. Pewnie Discharge się kłania a i parę innych rzeczy by się znalazło jako początkowa inspiracja muzyczna dla nich. Kwestia jednak tego na ile ktoś jest artystą że pierwotną inspirację do tworzenia przekuje na stworzenie własnego stylu. I to nie za wszelką cenę i chęć bycia oryginalnym, ale z wypływających z wnętrza pomysłów kompozytorskich.

Wydaje mi się Maleficio, że nie doceniasz wpływu Celtic Frost na muzykę metalową a zwłaszcza black metal.

Pierwsze dwa mini LP, dalej To Mega Therion, totalnie wyprzedzające swoje czasy "Into The Pandemonium" czy chociażby ostatni "Monotheist" to są dzieła, które odbiły się bądź odbijają w twórczości masy kapel. Zgodzisz się ze mną? Nawet nie chce mi się tych zespołów i hord wypisywać.

Oczywiście, że Trotzky trochę "wyolbrzymia" a ja mimo że nie popieram jego autorytarnych stwierdzeń w wielu tematach, bo się z nimi często nie zgadzam, ale tu chylę czoła, bo to jest właśnie to co ja sądzę o Celtic Frost.

[Bonny]

Z tym crustem punkiem to oczywiście racja, zwłaszcza w odniesieniu do Hallhammer. To do dzisiaj słychać. Myślę że obok Motorhead i zimnej fali była to najważniejsza grupa dla bardzo wielu zespołów crust punkowych.

[twoja_stara_trotzky]

właściwie CF poza ostatnim albumem to cienizna

[Kingu]

gdyby w jakiejś katastrofie uległy zniszczeniu wszystkie dotychczasowe nagrania metalowe i około metalowe to na podstawie pierwszych mini i dwóch pierwszych krążków Celtic Frost dałoby się odtworzyć znakomitą większość tego, co nagrano później.

Taaa... normalnie alfa i omega Metalu, z ich muzyki wynikło wszystko potem, wystarczyło to nagrać
Deicide, Suffocation, czy wiele innych czerpały garściami z CF, no i to przecież słychać...

[twoja_stara_trotzky]

Z tym crustem punkiem to oczywiście racja, zwłaszcza w odniesieniu do Hallhammer. To do dzisiaj słychać. Myślę że obok Motorhead i zimnej fali była to najważniejsza grupa dla bardzo wielu zespołów crust punkowych.

tak

swoją drogą, w zeszłym roku kupiłem sobie dwa piękne archiwalia, czyli wydane po latach materiały Hellhammer i naszej Siekiery i uderzyła mnie wręcz pewna wspólna płaszczyzna, na której wszystko się tu poruszało.

[twoja_stara_trotzky]

gdyby w jakiejś katastrofie uległy zniszczeniu wszystkie dotychczasowe nagrania metalowe i około metalowe to na podstawie pierwszych mini i dwóch pierwszych krążków Celtic Frost dałoby się odtworzyć znakomitą większość tego, co nagrano później.

Taaa... normalnie alfa i omega Metalu, z ich muzyki wynikło wszystko potem, wystarczyło to nagrać
Deicide, Suffocation, czy wiele innych czerpały garściami z CF, no i to przecież słychać...

ironizujesz zupełnie bez podstawnie. zobacz, weź jakikolwiek gatunek ekstremalnego metalu:

death metal? posłuchaj Death, całej sceny brytyjskiej, Asphyx, Gorefest, Entombed, Autopsy, Obituary, wczesny Therion, Vader - wszędzie Celtic Frost na kilogramy.
black metal? posłuchaj wczesnego Samael i, z drugiej strony, praktycznie całego Darkthrone... Celtic Frost na kilogramy.
grind core? całe wczesne Napalm Death to połączenie ekstremalnego h/c z muzyką Celtic Frost właśnie.
tzw. klimaty? tu KAŻDY darł równo z CF...
metal industrialny? Godflesh wystarczy posłuchać...
doom metal? patrz Winter, patrz Cathedral, patrz Electric Wizard...
nawet stoner metal czy sludge - weź High on Fire dla przykładu...
nawet kurwa cały tzw. groove metal - w Panterze czy późniejszej Sepulturze masz całą masę szwajcarskich patentów...

sorry, nie ma gatunku ekstremalnego metalu, na który by ten zespół nie miał wpływu ogromnego...

[twoja_stara_trotzky]

no i posłuchaj też wielu kapel z rzeczonej sceny Crust / Punk - choćby takiego DOOM czy AMEBIX

[Bonny]

gdyby w jakiejś katastrofie uległy zniszczeniu wszystkie dotychczasowe nagrania metalowe i około metalowe to na podstawie pierwszych mini i dwóch pierwszych krążków Celtic Frost dałoby się odtworzyć znakomitą większość tego, co nagrano później.

Taaa... normalnie alfa i omega Metalu, z ich muzyki wynikło wszystko potem, wystarczyło to nagrać
Deicide, Suffocation, czy wiele innych czerpały garściami z CF, no i to przecież słychać...

A co Ty myślisz, że Deicide czy Suffocation to wzięły się z próżni? Nie chodzi mi o to, żeby drzewo genealogiczne całego metalu wyprowadzać od Adama i Ewy, ale o obiektywne powinowactwo tego co powstało pod szyldem Celtic Frost czy Hellhammer z ogromną częścią późniejszego metalu. W samym choćby death metalu, skoro go wywołałeś słychać to jak na dłoni, oczywiście jeśli weźmiesz pod uwagę rozpięty w czasie proces w jakim ta muzyka się rozwijała.
Poza tym dobrze wiesz, że nie byłem nigdy maniakiem Celtic Frost, więc nie piszę tego, żeby forować swój ulubiony zespół. Tu chodzi jedynie o fakty, a nie sentymenty czy tym bardziej moje osobiste preferencje.

[Beerhead]

Z tym crustem punkiem to oczywiście racja, zwłaszcza w odniesieniu do Hallhammer. To do dzisiaj słychać. Myślę że obok Motorhead i zimnej fali była to najważniejsza grupa dla bardzo wielu zespołów crust punkowych.

Rozumiem że twierdzisz że to CF wpłynął na crust punk a nie odwrotnie? jeśli tak to pełna zgoda.