GRAVELAND

[Ihasan]

pamietasz, Ihasan, "Dominację" w PR Wrocław?
nigdy nie zapomnę programu kiedy pewnej mroźnej nocy do programu zadzwonił Anextiomarus i na żywo wykrzykiwał swoje uwielbienie dla Stalina i artykułował na głos groźby karalne w kierunku wiadomo kogo
chyba niedługo po tym program z kilkuletnią tradycją i chyba sporą publicznością zdjęto na stałe z anteny, działo się ;)

ba!
a pamiętasz jak on wtedy się ubierał? :)

dominacja zresztą prowadził znajomy Paweł Domino :)

[Wujek Lucyferiusz]

Graveland zawsze był dla mnie zespołem, w którym otoczka dawała więcej chwały niż sama muzyka. Słuchało się, swego czasu, tak jak słuchało się Gontyna Kry. Ale pewnego razu chciałem ściąć mieczem łeb sceptycyzmu i plastik pękł.

słuchałeś Gontyna Kry? :)
przecież tego się nie da słuchać :))

:D No widzisz, to samo ktoś może powiedzieć o Smyntarzysku. Ukazałem jednak przede wszystkim na mechanizm - Graveland jeszcze bym wrzucił do kasetowca, Gontyny nie. :)

[koreaniec]

pamietasz, Ihasan, "Dominację" w PR Wrocław?
nigdy nie zapomnę programu kiedy pewnej mroźnej nocy do programu zadzwonił Anextiomarus i na żywo wykrzykiwał swoje uwielbienie dla Stalina i artykułował na głos groźby karalne w kierunku wiadomo kogo
chyba niedługo po tym program z kilkuletnią tradycją i chyba sporą publicznością zdjęto na stałe z anteny, działo się ;)

ba!
a pamiętasz jak on wtedy się ubierał? :)

dominacja zresztą prowadził znajomy Paweł Domino :)

a ten Domino jeszcze żyje? swego czasu obiecał parę rzeczy, jakoś się nie doczekałem, to było circa 97

[Ihasan]

a ten Domino jeszcze żyje? swego czasu obiecał parę rzeczy, jakoś się nie doczekałem, to było circa 97

tak :)
ostatnio go na poczcie spotkałem :) nawet niedaleko mnie mieszka, ale jakoś nigdy nie przepadałem za tym gościem;

[DCI Hunt]

Graveland to kawał historii polskiego BM, czy komuś się to podoba czy nie. Wczesne nagrania to podstawa, regularnie wracam do wszystkiego od "Epilogue" do "Thousand Swords" włącznie. Pewnie sporo w tym sentymentu, ale klimat tamtych nagrań wciąż mnie rozpierdala. Po "Immortal Pride" na kilka lat straciłem kontakt z twórczością Graveland, ale ostatnimi czasu dzięki Ihasanowi nadrabiam zaległości ;) "Spears Of Heaven" całkiem w porządku . Może nie jest dzieło na miarę "Hammerheart", ale podoba mi się.

[koreaniec]

ale jakoś nigdy nie przepadałem za tym gościem

fakt jakiś taki wypłosz, lol
a co do Anextiomarusa to nieźle go już wtedy pogrzało, w ogóle ludzie z otoczenia Roba dziwnie kończą, musi dobrze prać, dziwne pytanie ale ile on ma lat? bo wydaje mi się od byłych ziomków (Capricornus, Anextiomarus) starszy, przez co był przez pewien czas kimś w rodzaju guru, a może to tylko jego nieokreślony wiekowo wygląd ;)

[Xapapote]

dałeś do pieca tekstem, że powinien posiedzieć z 15 lat bo ... Tobie się nie podoba - rotfl! :)

nie skumałeś. ale luz. oddalam się z tego lasu.

[koreaniec]

No, idź se posłuchać crabcore

[DCI Hunt]

Tak swoja drogą to zabawne jak sobie przypomnę tych wszystkich gości, którzy tak ochoczo pluli na Graveland. Darken konsekwentnie robi swoje, a tych chujków w większości już dawno nie ma. Cóż, psy szczekają, karawana idzie dalej :)))

[Karkasonne]

miałem już nie zabierać głosu, ale nie mogę się powstrzymać: wzruszyłem się.
ta historia rzuca zupełnie inne światło na twórczość pana Darkena. odszczekuję to co napisałem wcześniej i obiecuję odleżeć swoje odwróconym krzyżem.

darz bór!

wzruszające jest to, że ktoś kto nie ma nic do powiedzenia w temacie próbuje na siebie zwrócić uwagę .... w żenujący sposób.
Tego typu szczeniackie teksty możesz zachować dla kogoś innego, po mnie to spływa;
jak by to napisał Maria - "ile Ty masz lat"?
dałeś do pieca tekstem, że powinien posiedzieć z 15 lat bo ... Tobie się nie podoba - rotfl! :)

Chyba chodzi o to, że napisałeś tę historię w taki sposób, że czyta się to trochę jak biografię Forresta Gumpa.

[hcpig]

Graveland jeszcze bym wrzucił do kasetowca, Gontyny nie. :)

"Welowie" bardzo ok.

[white_pony]

dla mnie, problem z tym zespolem jest taki ze nie poznawalem ich nagran wtedy gdy wychodziły. dobra, wczesnych darkthrone'ów tez nie poznawałem ale jednak roznica jest. to carpathian wolves jest ok, ale chyba nie na tyle zeby chcialo mi sie jakos za czesto do tego wracac. po prostu, jak darken to wydawał to ja byłem bardziej zainteresowany jeszcze tymi dwustronnymi resorakami niz black metalem. rzeczywiscie trzeba oddac ze gosc natyral sie dla polskiej sceny wydal w koncu troche tych albumow. najgorszy PR zrobil sobie chyba tym splitem z honorem, ale w sumie podoba mi sie ze gosc mial w chuju to czy to sie innym podoba czy nie, zrobil to na co mial ochote i na tym chyba polega miedzy innymi ta muzyka... jest spoko - nie porywa mnie. troche zaluje ze nie bylem wtedy troche starszy zeby sie potaplac w tej polskiej undergroundowej zupie, teraz wyglada to jednak zupelnie inaczej. w polowie lat 90 trzeba bylo miec duzo wiecej determinacji niz teraz zeby faktycznie cos stworzyc. i juz tak na koniec - niech rob zatrudni w koncu jakiegos profesjonalnego grafika bo naprawde dramat....

[Ritual]

W oczekiwaniu na Thunderbolt of the Gods przesłuchuję sobie "King of Aquilonia"- bardzo dobry utwór. Facet ma farta do splitów, bo materiał z Honor również jest świetny.

[DCI Hunt]

najgorszy PR zrobil sobie chyba tym splitem z honorem

wręcz przeciwnie

Dzięki temu splitowi jeszcze więcej blackmetalowców zaczęło chlać ze skinami i vice versa :D

[Aegir]

ciekawe, niektórzy [...] nie mają nic do powiedzenia w danym temacie, ale czują niejako "moralny" obowiązek, żeby zająć "stanowisko"

Mam dziwne wrażenie, że podobna sytuacja miała miejsce w popularnym niedawno wątku o folk metalu.

[TORTURER]

Powtórze: Thousands Swords to zajebista plyta! Bardzo oryginalna(!) muzyka,pomimo pewnych tzw technicznych niedociagniec,ale nie o to chodzilo w calym nastroju tamtej sceny,,,bardzo lubie rowniez epke "Impalers Wolves" z 1999 roku,z nagranymi na nowo i przearanzowanymi utworami z Carpathian Wolves,swietny material!

[AroHien]

Niespecjalnie mam ochotę wracać do nagrań Graveland, choć The Celtic Winter, Thousand Swords i Prawo Stali nawet mi się podobały. Nie wiem jak byłoby teraz , bo dobrych kilka lat ich nie słuchałem. Do Roba miałem dawno temu pretensję,że tak nisko na liście wrogów black metalu wylądowała nasza kapela- hehe. Napisałem nawet do niego, lub Karpiego Korpusa - już dokładnie nie pamiętam, list z protestem w tej sprawie. Odpowiedz mnie nie usatysfakcjonowała, były jakieś zapowiedzi rychłego zgonu i wizyty legionu śmierci ( czy jakoś tak) ale o awansie na liście ani słowa hehe, piękne to były czasy...

[PrzemoC]

Heheh, przypomniała mi się wymiana zdań pomiędzy jednym z edytorów Infernal Death i Capricornusem (nr 5 lub 6), gdzie Capricornus poczuł się dotknięty, że go narysowano jak pracuje na budowie, bo ma za wysokie IQ żeby uprawiać okropny, uwłaczający zawód budowlańca :).

[Nurni Flowenol]

list Herr Karpikorpusa był w 6 nr.I.D.,wywiad Roba dla Morbid Noizz i listy wrogów Black Metalu to była niezła zabawa:)

[sveneld]

W oczekiwaniu na Thunderbolt of the Gods przesłuchuję sobie "King of Aquilonia"- bardzo dobry utwór. Facet ma farta do splitów, bo materiał z Honor również jest świetny.

Warto poczekać na nową płytkę, oczywiście jeżeli komuś odpowiada styl ostatnich albumów Graveland, bo wielkiej rewolucji nie będzie. Jeszcze nie do końca zmiksowana, ale robi wrażenie. Moim zdaniem to będzie najlepszy album od czasu "Immortal Pride" i "Creed of Iron".
Ciekawie też się zapowiada nowy Lord Wind - tym razem częściowo zamiast sampli będą użyte instrumenty akustyczne, także repliki średniowiecznych.