METALCORE

[Kurt]

To jest ten cały Shadows Fall ?

No cóż, jeden komentarz przychodzi mi do głowy...

[Scaarph]

gdyby gówna srały to by srały właśnie takim czymś :)

[Bambi]

Shadows fall wiadomo, że kupa największego kalibru. Jak mówiłem, poza tym co wkleiłem metalcore nie istnieje. :)

[Kosturr]

ja lubię 36 crazyfists i Chimaira mnie aż tak strasznie nie wkurwia, a cała reszta jest dla mnie niestrawna.

[mysticcum]

tzw. deathcore'a (np. Shadows Fall, Lamb of God,

no chyba Cie glowa boli, jak to jest death core

niektore kapele deathcore sa calkiem ok, ja np. mam slabosc do nich, bardzo fajna plyta!

Najlepszy deathcore ma przedrostek "necrospiritual" :)
http://www.myspace.com/nekro/music/song ... e-57976694

[Glene]

Mozczna bieda i skrajne odtworstow, ten gatunek nie wnosi nic nowego. Szkoda na niego czasu.

[Tarpaulin]

Ktos tan wrzucał Length of time i Arkangel? Debiut Length i dwójka Arkangel rozkurwiają w drobny mak.

Ktoś inny twierdzi ze Shadows Fall i Lamb of God to deathcore? błehehehehe figlarz

[Bambi]

Ktos tan wrzucał Length of time i Arkangel? Debiut Length i dwójka Arkangel rozkurwiają w drobny mak.

Ktoś inny twierdzi ze Shadows Fall i Lamb of God to deathcore? błehehehehe figlarz

w końcu ktoś w tym temacie pisze jak człowiek.

[Tarpaulin]

Ktos tan wrzucał Length of time i Arkangel? Debiut Length i dwójka Arkangel rozkurwiają w drobny mak.

Ktoś inny twierdzi ze Shadows Fall i Lamb of God to deathcore? błehehehehe figlarz

w końcu ktoś w tym temacie pisze jak człowiek.

Sporo osób wypowiadających się w tym temacie nie ma zielonego pojęcia o czym pisze :)

Zdaję sobie sprawę że większość kapel podpadająca pod gatunek metalcore to niezły kał - ale są tez perełki.

[YNKE]

Fajnie że są jakieś perły ale w gównie się nie będę grzebał.

[Agnósdej]

Mnie się zajebiście podoba Rings Of Saturn. Masturbacyjny aliencore/techdeath. Śpiewak śpiewa o porwaniu przez kosmitów i innych hecach. Ale słucham też Braindrilla :( więc pewnie dla innych będzie to koopa.

[Riven]

hehe o kurwa, srogie

[night_goat]

Przepraszam, co to kurwa jest aliencore? :DDDD

[Blackult]

Tak w temacie to idealną dzisiaj walnąłem kupę.

[mysticcum]

Mnie się zajebiście podoba Rings Of Saturn. Masturbacyjny aliencore/techdeath. Śpiewak śpiewa o porwaniu przez kosmitów i innych hecach. Ale słucham też Braindrilla :( więc pewnie dla innych będzie to koopa.

Kurwa, zajebiste! Mi się kojarzą z Cephalic Carnage :)

Fajnie się na to patrzy:

[Riven]

fajne arpeggio w tym pierwszym. ogolnie to nie trawie takiej masturbacji technicznej, ale sprawdze to

[Kurt]

Momentami brzmi jak Dragonforce ;)

[Bambi]

nintendocore :D

[antek_cryst]

Mnie się zajebiście podoba Rings Of Saturn. Masturbacyjny aliencore/techdeath. Śpiewak śpiewa o porwaniu przez kosmitów i innych hecach. Ale słucham też Braindrilla :( więc pewnie dla innych będzie to koopa.

Kurwa, zajebiste! Mi się kojarzą z Cephalic Carnage :)

O to to. Różnica jest tylko taka, że kawałki CC mają ręce i nogi a to mi wygląda na zlepek przypadkowych patentów.
Ale przykurw momentami jest nielitościwy

[Agnósdej]

Może i zlepek ale mi się takich wygibasów słucha dobrze.
Goście są młodzi, to ich debiut. Granie na luzie ku chwale gwiezdnej floty. Dużo mario, dużo sweeepów które mają naśladować lądujące spodki i inwazję kosmitów. Jest jakiś koncept liryczny i myśl przewodnia a nie masturbacja gitarowa pod tematy o inkwizycji, nieszczęsliwym życiu bądź jezusie. Wokale konkretne. Piękna ekspozycja basu, sporo niskich tonów pociskających membrany, dużo patologicznych patentów. Przekurwiona okładka. Wszystko do siebie pasuje.

Wiadomo, że większość splunie i się nie dziwię. Ja to traktuje jako fajne ćwiczenie mózgu w rozkminie tych zawijasów, tak jak Blotted Science albo Braindrill.