SVARTIDAUÐI

[COFFIN]

No nie mam porównania... - już mówiłem, dlaczego:D

[Ihasan]

no już nie umniejszaj wartości "Imperator`a"!

[Lykantrop]

Mogę nie umniejszać mocy piwa Imperator w plastikowej butelce, ale moc tego "Imperator'a" wystarcza na jakieś 10-15 minut mojej cierpliwości i dobrej woli. Ilekroć myślę o tej płycie to widzę wielki i głęboki talerz wypełniony stosem ziemniaków, które każe mi się wpierdalać, wmawiając że to burgundzkie ślimaki.

[Sova]

Imperator jest potworem, fakt. lubie z nim walczyć, czasami przegrywam i krwawię a czasami idziemy wspólnie w pierwszej linii dumnie ze sztandarem.

[manieczki]

a wiela 'flesh cathedral' było wytłoczonego? Tak samo ciekawi mnie ile Vemod wyszło na digi i taśmie.

[Sova]

CD sadze ze tysiak maks, MC 300 ? nie wiem.

[DCI Hunt]

przesłucham to dzisiaj i jak coś jutro wezmę, bo oporny jestem z nowościami, ale nie chcę potem przepłacać :)

[COFFIN]

No nie ma co badać, trzeba brać, bdb materiał;)

[Herezjarcha]

Mogę nie umniejszać mocy piwa Imperator w plastikowej butelce, ale moc tego "Imperator'a" wystarcza na jakieś 10-15 minut mojej cierpliwości i dobrej woli. Ilekroć myślę o tej płycie to widzę wielki i głęboki talerz wypełniony stosem ziemniaków, które każe mi się wpierdalać, wmawiając że to burgundzkie ślimaki.

Dżizas pić to coś z plastikowej butelki to już zupełne zboczenie. Oczywiście jeszcze docenisz DZIEŁO Dodsengla, to tylko kwestia czasu.

[Dalihrob]

http://www.mortemzine.net/show.php?id=3794

[Kingu]

W weekend widziałem ich razem z Hell-Militia i Bölzer. Svartidaudi to mroczna miazga. Jak ktoś chce coś ala DSO z odrobiną BAN na żywo to oni to serwują.
Bölzer jak zawsze - właściwie.
Hell-Miltia trzecie miejsce, nowy wokalista nie tak dobry jak poprzednik ale całościowo dali radę.

[mrwth]

Piekłosiężne te zapierdolenie jest. Złamało mnie wpizdu, nic więcej nie mam do dodania. Może tylko tyle, że nie spodziewałem się tego przy poniedziałku.

[Lykantrop]

Podoba mi się Svartidaudi, ale smuci mnie strasznie jeden oczojebny fakt - mają chłopaki talent, ale jakoś brakuje im odwagi, żeby dać po penerach jeszcze bardziej oryginalnie, jakoś tak wzbić się ponad szarą masę z triumfalnym okrzykiem "potrafimy, towarzysze!". Ze słuchania "Flesh Catedral" wynoszę tylko przyjemność, a powinno być miast tego uwielbienie. Patrzcie na "Aura" Bolzer. Niby środki podobne, wszem i wobec znane, ale jest tam to COŚ co się wkręca, łapie za kłącza i każe bić pokłony.

[mrwth]

To dopiero pierwsza akcja. Brzmi to tak, jakby chcieli prędzej czy później pchnąć te nutę w bliżej nieokreślonym kierunku. Tam wyżej w wywiadzie jest taki ciekawy fragment:

"There is a six year gap between the release of The Temple of Deformation and Flesh Cathedral. If we would not evolve as artists in that time, we would have failed miserably."

Co najważniejsze, islandczycy często mają niestandardowe pomysły na nutę. Jestem pewien, że będzie jeszcze ciekawiej z płyty na płytę.

[Sova]

FLESH CATHEDRAL niebawem ukaże się na podwójnym winylu. ha ! tak, będę je miał.

wyjdzie tez wznowienie CD - tym razem w digi.

[manieczki]

nju song

[Sova]

mam już podwójny winyl Flesh Cathedral







zainteresowani -> malignantvoices@gmail.com

z wysyłkami czekam na oficjalną premierę ale można już se rezerwować. pewnie zniknie szybko.

[Gumiak]

Muzycznie może i świata nie zawojują, ale kurza twarz, te grafiki są nie w kij dmuchał. Przednia robota.

[manieczki]

odśnieżyłem sobie długograja i są tam MOMENTY, ale brakuje wisienki wieńczącej dzieło, no i trochę za rozlazłe toto.

[nicram]

Trudno się z Tobą manieczki nie zgodzić.