THY WORSHIPER

[Plagueis]

Poprzednia płyta jest jednym z najoryginalniejszych i najlepszych krążków, jakie wydano na tej ziemi ostatnimi laty. Rozumiem, że można jej nie ogarniać, ale nazywać "sraką"?

[Plastek]

[youtube][/youtube]

Słuchacz tego kawałka to naturalnie ten na dole.

[nicram]

Poprzednia płyta jest jednym z najoryginalniejszych i najlepszych krążków, jakie wydano na tej ziemi ostatnimi laty. Rozumiem, że można jej nie ogarniać, ale nazywać "sraką"?

Trzeba mieć naprawdę wąskie horyzonty muzyczne i myślowe, żeby pisać o muzyce Thy Worshiper "najoryginalniejsza i najlepsza". LOL.

[Vitriol]

fajne

[Plagueis]

Trzeba mieć naprawdę wąskie horyzonty muzyczne i myślowe, żeby pisać o muzyce Thy Worshiper "najoryginalniejsza i najlepsza".

Wąskie horyzonty myślowe trzeba mieć, żeby posiadanie takowych zarzucać nieznanej sobie osobie, wnosząc jedynie po jej ocenie muzyki; zrozumiałbym jeszcze, gdyby to jakieś disco polo było. Gratuluję osądu. :)

Nie napisałem o muzyce Thy Worshiper, że jest "najoryginalniejsza i najlepsza", a jedynie, że: "poprzednia płyta jest jednym z najoryginalniejszych i najlepszych krążków, jakie wydano na tej ziemi ostatnimi laty". Widzisz różnicę, Panie Rozgarnięty?

Natomiast co do samego Thy Worshiper - ci ludzie od samego początku grali swoje, szli własną ścieżką i mieli własną wizję szeroko pojętego pagan metalu, czego nie można raczej powiedzieć o zdecydowanej większości kapel z tego nurtu, a w dodatku robili to z klasą. "Popiół" to płyta będąca klasykiem nurtu (chyba najlepsze polskojęzyczne teksty w temacie pogaństwa na metalowym gruncie), a kolejne to ewolucja stylu do postaci obecnej - jednym się to podoba, innym wcale, ale prawda jest taka, że ciężko jest znaleźć podobnie grający zespół, posiadający swój własny, niepowtarzalny styl.

[uglak]

Nie napisałem o muzyce Thy Worshiper, że jest "najoryginalniejsza i najlepsza", a jedynie, że: "poprzednia płyta jest jednym z najoryginalniejszych i najlepszych krążków, jakie wydano na tej ziemi ostatnimi laty". Widzisz różnicę, Panie Rozgarnięty?

roznica jest, ale nadal nicram ma racje - ostatnia plyta to sraka. na szczescie nowa zapowiada sie ciekawiej ;-)

[Plagueis]

"Dyskusja" na poziomie - "ostatnia płyta to sraka". :D
Chyba nie taka "sraka", skoro do tej pory nie spotkałem się z choćby jedną (a trochę ich już popełniono) średnią jej oceną - same wysokie lub najwyższe. No ale pewnie zaraz, w kontekście tego, pojawi się "argument" w rodzaju: "jedzmy gówno, milion much nie może się mylić".

[kenediusze]

Jedzmy gówno, milion much nie może się mylić

Widziałem w zeszłym roku to coś na żywo i słabe było okrutnie. Więc do badania albumu też się nie palę.

[nicram]

Natomiast co do samego Thy Worshiper - ci ludzie od samego początku grali swoje, szli własną ścieżką

Nazwijmy to po imieniu. Szli ścieżką gówna. :-)

i mieli własną wizję szeroko pojętego pagan metalu, czego nie można raczej powiedzieć o zdecydowanej większości kapel z tego nurtu, a w dodatku robili to z klasą.

Cały ten śmieszny nurt jest mocno gówniany. :-)

"Popiół" to płyta będąca klasykiem nurtu (chyba najlepsze polskojęzyczne teksty w temacie pogaństwa na metalowym gruncie).

Słaby jest nurt, jeżeli takie padaki są uważane za klasyki. Ale weźmy na warsztat teksty np.: "Życie i śmierć - jak dzień i noc,
Nienawiść i miłość - jak ogień i woda,
Prawda i Fałsz - jak Słońce i Księżyc.

Lata i dni, wieki i ery - mijają jak obrazy w snach,
Umarli, uśpieni - przywołani do życia, gdy nadejdzie czas.

Błądzący w ciemnościach, szukając wciąż światła - zagubieni w otchłani czasu,
Oszukani, zdradzeni - powtarzamy te błędy, które znamy od wieków. "
Cóż za nieprawdopodobna poezja...płakałem jak czytałem. :-))))

[Plagueis]

Nazwijmy to po imieniu. Szli ścieżką gówna. :-)

Gówna, sraki - wszystko ok? Czy za dużo Anima Damnata w odtwarzaczu?

Cały ten śmieszny nurt jest mocno gówniany. :-)

W większości przypadków owszem, jednak jest też (lub było) trochę ciekawych kapel; również w Polsce.

Słaby jest nurt, jeżeli takie padaki są uważane za klasyki. Ale weźmy na warsztat teksty np.: "Życie i śmierć - jak dzień i noc,
Nienawiść i miłość - jak ogień i woda,
Prawda i Fałsz - jak Słońce i Księżyc.

Lata i dni, wieki i ery - mijają jak obrazy w snach,
Umarli, uśpieni - przywołani do życia, gdy nadejdzie czas.

Błądzący w ciemnościach, szukając wciąż światła - zagubieni w otchłani czasu,
Oszukani, zdradzeni - powtarzamy te błędy, które znamy od wieków. "
Cóż za nieprawdopodobna poezja...płakałem jak czytałem. :-))))

Weź Ty może pierwsze z brzegu liryki pierwszej z brzegu kapeli metalowej i porównaj. :) Popłaczesz się jeszcze bardziej.

[Plagueis]

Nazwijmy to po imieniu. Szli ścieżką gówna. :-)

Gówna, sraki - wszystko ok? Czy za dużo Anima Damnata w odtwarzaczu?

Cały ten śmieszny nurt jest mocno gówniany. :-)

W większości przypadków owszem, jednak jest też (lub było) trochę ciekawych kapel; również w Polsce.

Słaby jest nurt, jeżeli takie padaki są uważane za klasyki. Ale weźmy na warsztat teksty np.: "Życie i śmierć - jak dzień i noc,
Nienawiść i miłość - jak ogień i woda,
Prawda i Fałsz - jak Słońce i Księżyc.

Lata i dni, wieki i ery - mijają jak obrazy w snach,
Umarli, uśpieni - przywołani do życia, gdy nadejdzie czas.

Błądzący w ciemnościach, szukając wciąż światła - zagubieni w otchłani czasu,
Oszukani, zdradzeni - powtarzamy te błędy, które znamy od wieków. "
Cóż za nieprawdopodobna poezja...płakałem jak czytałem. :-))))

Weź Ty może pierwsze z brzegu liryki pierwszej z brzegu (być może jednej z Twoich ulubionych) kapeli metalowej i porównaj - popłaczesz się jeszcze bardziej. :D

[nicram]

Plagueis zgadłeś. Bardzo dużo słucham Anima Damnata. Mam nadzieję, że słyszysz jakościową różnicę pomiędzy tym zespołem a Thy Worshiper? :-)

Pisałeś, że to chyba najlepsze polskojęzyczne teksty w tym nurcie, więc sprawdziłem. No niestety nie wytrzymały zderzenia z rzeczywistością. :-D

[Plagueis]

Plagueis zgadłeś. Bardzo dużo słucham Anima Damnata. Mam nadzieję, że słyszysz jakościową różnicę pomiędzy tym zespołem a Thy Worshiper? :-)

Słyszę różnicę stylistyczną, bez wątpienia, ale jakościową? Czymże jest ta "jakość"?

Pisałeś, że to chyba najlepsze polskojęzyczne teksty w tym nurcie, więc sprawdziłem. No niestety nie wytrzymały zderzenia z rzeczywistością. :-D

No to dawaj lepsze z polskiego pagan metalu. :)

[nicram]

Jakość to coś co sprawia, że słucha się muzyki bez zażenowania, z zaciekawieniem i satysfakcją. To coś co sprawia, że taka muzyka staje się ponadczasowa. Thy Worshiper i jego Popiół jebie gnojem i to gnojem cebulowo-jęczmiennym. Czekam aż ktoś użyźni tym glebę. :-)

Niestety nie słucham pagan metalu, a już na pewno nie polskiego. Jeżeli te teksty są dobre, to naprawdę nie chcę się zapoznawać z radosną twórczością innych wykonawców. Dla mnie to jest jak wartościowanie ostrej biegunki i zatwardzenia. No które jest lepsze? ;-)

[Plagueis]

Jakość to coś co sprawia, że słucha się muzyki bez zażenowania, z zaciekawieniem i satysfakcją. To coś co sprawia, że taka muzyka staje się ponadczasowa. Thy Worshiper i jego Popiół jebie gnojem i to gnojem cebulowo-jęczmiennym. Czekam aż ktoś użyźni tym glebę. :-)

Jak dla mnie to trochę za dużo tych srak, gówien i gnoju w Twoich wypowiedziach, ale każdy ma swój styl, więc się nie czepiam. ;)
Osobiście zażenowania słuchając Thy Worshiper nie czuję, a usatysfakcjonowany jestem w pełni przy okazji odsłuchu każdej płyty tej kapeli.
Z ponadczasowością to ja bym uważał w przypadku obu tych zespołów - to bardzo mocne słowo.
A "Popiół" to klasyk jest i basta!

Niestety nie słucham pagan metalu, a już na pewno nie polskiego. Jeżeli te teksty są dobre, to naprawdę nie chcę się zapoznawać z radosną twórczością innych wykonawców. Dla mnie to jest jak wartościowanie ostrej biegunki i zatwardzenia. No które jest lepsze? ;-)

Bez obrazy, ale zawsze mnie zastanawiali ludzie, którzy wbijają w tematy zespołów, których nie słuchają. To ma jakiś ukryty sens czy tylko takie tam zabijanie czasu? :)

[trup]

Intrygujące te Wasze spory. :-)
"Czarna Dzika Czerwien" począwszy od muzyki po oprawę graficzną świetny materiał. Oczywiście to już inna bajka niż "Popiół..." ale na kilometr słychać że to to ten sam zespół i duch pogaństwa wyczuwalny w stężeniu zbliżonym do "Nechrist" np. Nowa piosenka bardzo bardzo. Jak ktoś nie czuje ich muzy to niech wypierdala i słucha Green Gay czy innego Kał of Filth.

[nicram]

Osobiście zażenowania słuchając Thy Worshiper nie czuję, a usatysfakcjonowany jestem w pełni przy okazji odsłuchu każdej płyty tej kapeli.

No ja sobie puściłem dzisiaj rano i czułem zażenowanie. Tragiczna muzyka i tragiczne damskie wokalizy.

Bez obrazy, ale zawsze mnie zastanawiali ludzie, którzy wbijają w tematy zespołów, których nie słuchają. To ma jakiś ukryty sens czy tylko takie tam zabijanie czasu? :)

Chciałem posłuchać nowej piosenki. Zauważ, że moja opinia była całkiem pozytywna, zwłaszcza na tle poprzednich materiałów.

[Vitriol]

nicram weź załóż jakiś kolektywny topik dla swoich spierdolin, bo skaczesz po tematach i sam już nie wiem w którym jesteś bardziej pizdą

[Plagueis]

Intrygujące te Wasze spory. :-)

Sporem to ja bym tego nie nazywał. ;)

"Czarna Dzika Czerwien" począwszy od muzyki po oprawę graficzną świetny materiał. Oczywiście to już inna bajka niż "Popiół..." ale na kilometr słychać że to to ten sam zespół

Dokładnie tak i nie inaczej.

No ja sobie puściłem dzisiaj rano i czułem zażenowanie. Tragiczna muzyka i tragiczne damskie wokalizy.

A może po prostu nie Twoja stylistyka?

Chciałem posłuchać nowej piosenki. Zauważ, że moja opinia była całkiem pozytywna, zwłaszcza na tle poprzednich materiałów.

Tyle tylko, że - nie będąc zwolennikiem takiego grania - jedziesz po całokształcie twórczości TW, rzucasz srakami, "Popiół" jebie Ci gnojem cebulowo-jęczmiennym. Co to ma być w ogóle? To tak, jakby antagonista death metalu napisał, że debiut Deicide to gówno, dwójka Morbid Angel to sraka, a "The Key" Nocturnus jebie gnojem - jak traktować taką wypowiedź i samego wypowiadającego?
Ktoś, kto nie siedzi w temacie, nie powinien się wypowiadać, bo takie wypowiedzi to jest właśnie "cebulowo-jęczmienny gnój". :)

[nicram]

Plagueis masz rację zupełnie nie moja stylistyka. Bo jest to stylistyka, która gwałci moje poczucie dobrego smaku, dlatego większość takiej muzyki to dla mnie sprawy związane z fekaliami. Sorry, nic na to nie poradzę. Połączenia metalu, pogaństwa i folku to dla mnie mieszanki miary piwa z ketchupem lub majonezem.