INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10383
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Zapoznałem się, a nawet 2x w ciągu ostatnich dni.
To ciekawa płyta, gdzie wszystko jest przemyślane, chociaż kompozycje są nieschematyczne. Słychać, że muzycy dobrze znają klasyków gatunków, z których czerpią.
Ze względu na awangardowość pewnie nie zdobędzie dużej popularności, to trudno.
Ale jeszcze po nią sięgnę.
To ciekawa płyta, gdzie wszystko jest przemyślane, chociaż kompozycje są nieschematyczne. Słychać, że muzycy dobrze znają klasyków gatunków, z których czerpią.
Ze względu na awangardowość pewnie nie zdobędzie dużej popularności, to trudno.
Ale jeszcze po nią sięgnę.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12609
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Od paru dni kręci mi się ta płyta w odtwarzaczu i nie mam trudności z nazwaniem tej muzyki (jak co poniektórzy użytkownicy). Nie czuję także żeby bardzo mi ten zespół robił, ale proszę mnie źle nie rozumieć, Within a World Forgotten to dobra płyta, a miejscami nawet doskonała. Szkoda tylko, że nie zaczyna się od "49 Suns", bo pierwsze 3 kawałki to dla mnie nic innego jak wariacje na temat początkowego Portal. Szczerze? Nic specjalnego. Natomiast od "49 Suns" ta płyta zaczyna żyć. Ten numer jest czymś co dotyka absolutu, zwłaszcza w spokojnym fragmencie. Jebane arcydzieło. Nie będę ukrywał, że CD kupiłem dla tej piosenki. Kolejne kawałki są zdecydowanie bliższe stylistyce "49 Suns", choć akcenty rozkładają się równomiernie na tworzenie klimatu i jednoczesne wyprowadzanie brutalnych ciosów, albo odwrotnie. :-)
all the monsters will break your heart
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
49Suns oraz In Silent Vengeance to jest zagłada.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11061
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
To prawda, ale i tak odradzam dzielenie tego albumu na poszczególne "piosenki" :D
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Czyżbyś przewidywał powikłania?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
I tu się zgodzę w 100%. Ten album najlepiej wchodzi w całości i tak samo,moim zdaniem, winien być rozpatrywany. Jako monolitSybir pisze:To prawda, ale i tak odradzam dzielenie tego albumu na poszczególne "piosenki" :D
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Dogmatom stop! Gdyby tak miało być, to w ogóle nie wyciekłaby tracklista.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11061
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Właśnie zorientowałem się, że jeszcze nikt jej tutaj nie wrzucił :O
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
A gdzie tu dogmatyzowanie?est pisze:Dogmatom stop! Gdyby tak miało być, to w ogóle nie wyciekłaby tracklista.
To nawet nie jest próba wyjaśnienia jakiejkolwiek luki w odniesieniu do faktów czy odgórne narzucanie jedynego słusznego punktu widzenia.
To mój osobisty sposób na odbiór tej konkretnej muzyki ;-)
Każdy może widzieć, słyszeć ten album po swojemu.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11061
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Kurwa mać, już miałem w koszyku to całe wydanie specjalne WaWF - i muszę obejść się smakiem ;___;
To jest tak wspaniały album, że muszę zrobić sobie od niego przerwę, żeby mi przypadkiem (tylko taka opcja wchodzi w grę) nie spowszedniał - choć to wizja tyleż absurdalna, co nierealna. Poza tym, trzeba dać szansę innym płytom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To jest tak wspaniały album, że muszę zrobić sobie od niego przerwę, żeby mi przypadkiem (tylko taka opcja wchodzi w grę) nie spowszedniał - choć to wizja tyleż absurdalna, co nierealna. Poza tym, trzeba dać szansę innym płytom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Tego winyla w korze z indiańskiej tratwy i sikami bizona? Dziwię się, że sanepid na to pozwala.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11061
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Nie, prawilnie czarny placek tym razem, edycja w liczbie dziewięciu (9) sztuk, z bonusami.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Widziałem, widziałem, tak się tylko wydurniam. 9 sztuk, masakra.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11061
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Łącznie było 49 sztuk, w różnych wersjach kolorystycznych.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
niezła ta płyta w sumie. brzmienie mnie trochę wkurwia i momentami się zastanawiam o co chodzi w tej całej dźwiękowej nawałnicy, ale posłuchać można z jakąś tam przyjemnością. niemniej żadnej domniemanej nowej jakości tu nie doświadczyłem
- Ubzdur
- w mackach Zła
- Posty: 875
- Rejestracja: 16-02-2015, 19:12
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Taka moda jest, z resztą nie od wczoraj, żeby metalowa ekstrema miała na płytach brzmienie względnie zbliżone do tego z sali prób. Trochę lo-fi i noise'u, i wrażenia, że wszystko gra razem, ale z drugiej strony ma być wszystko wzbogacone i potężniejsze względem byle rehearsala... Żeby takie niby chaotyczne brzmienie osiągnąć, wszystko musiało zostać "złapane" profesjonalnie w studio i "downgrade'owane" umiejętnie przez producenta. W dzisiejszych czasach każdy może mieć "brzmienie studyjne" za kilka groszy i po obejrzeniu kilkunastu poradników na youtube, stąd akcja zrodziła reakcję- coraz częściej brzmienie na którym nic nie słychać staje się zaletą a nie wadą. Można wtedy grać też prostsze rzeczy bez wstydu i poczucia prymitywizmu, (w końcu i tak tej prostoty nie słychać w hałasie), wyróżnić się trochę, sprawić, że przez materiał się trzeba będzie przegryźć, co wymusza liczniejsze odsłuchy, co sprawi wrażenie, że bardziej lubimy materiał bardziej, niż jest faktycznie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
brzmienie to jedna sprawa. druga jest taka, że to wszystko już było. Revenge, Portal, Mitochondrion, Adversarial, Impetuous Ritual, Altarage itd. można wymieniać długo. wrzucili to do jednego gara, wymieszali i zrobili niezłą płytę, ale czym tu się zachwycać? trudno powiedzieć
najbardziej mnie rozjebała opinia, że przy tym czymś Morbid Angel nie istnieje, czy jakoś tak. dawno się tak nie uśmiałem :)
najbardziej mnie rozjebała opinia, że przy tym czymś Morbid Angel nie istnieje, czy jakoś tak. dawno się tak nie uśmiałem :)
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9011
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Posłuchaj se ostatniego Immolation, tam wszystko jest nowatorskie ;) A brzmienie jakie wspaniałe :DHeretyk pisze:brzmienie to jedna sprawa. druga jest taka, że to wszystko już było. Revenge, Portal, Mitochondrion, Adversarial, Impetuous Ritual, Altarage itd. można wymieniać długo. wrzucili to do jednego gara, wymieszali i zrobili niezłą płytę, ale czym tu się zachwycać? trudno powiedzieć
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Nie znam IC, być może to kolejny sezonowy wynalazek, walić to.
Jeśli zaś o Immolation biega to fakt, nie nagrali niczego nowatorskiego a tylko kopiują siebie samych, są pionierami i jednymi z twórców gatunku. Biorąc pod uwagę ilość wydanych płyt, mogę stwierdzić, że to jedna z mocniejszych i równych dyskografii jakie znam, świeżo zaś wykluwające się gwiazdeczki to zasadniczo kolejny klon właśnie takich dziadów jak ci z Immolation , klepiący od lat te same patenta. Obstawiam, że ekipa Rossa nadal będzie "przynudzać" i irytować brzmieniem jednocześnie rozpierdalając w mak nowe kapele, ile zaś pociągnie taki przykładowy IC, wątpię by dłużej niż koleje1-2 płyty.
Jeśli zaś o Immolation biega to fakt, nie nagrali niczego nowatorskiego a tylko kopiują siebie samych, są pionierami i jednymi z twórców gatunku. Biorąc pod uwagę ilość wydanych płyt, mogę stwierdzić, że to jedna z mocniejszych i równych dyskografii jakie znam, świeżo zaś wykluwające się gwiazdeczki to zasadniczo kolejny klon właśnie takich dziadów jak ci z Immolation , klepiący od lat te same patenta. Obstawiam, że ekipa Rossa nadal będzie "przynudzać" i irytować brzmieniem jednocześnie rozpierdalając w mak nowe kapele, ile zaś pociągnie taki przykładowy IC, wątpię by dłużej niż koleje1-2 płyty.
Jebać żuli.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12609
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: INFERNAL COIL (Idaho, USA)
Każda płyta Immolation zamiata Infernal Coil pod dywan. Oczywiście można przyczepić się do ich brzmienia, ale kompozycyjnie w tym starciu ekipa Infernal Coil nie istnieje, choć zrobili jeden genialny kawałek. I oczywiście każdy sobie może uważać co chce, ale z tych nowych kapel, na przestrzeni ostatnich 10 lat, to zespołów, które mają potencjał dorównać klasykom to nie wiem czy wymieniłbym choćby pięć. Jak łatwo się domyślić, na pewno nie umieściłbym w tej piątce bohaterów tego tematu. :-)Harlequin pisze:Posłuchaj se ostatniego Immolation, tam wszystko jest nowatorskie ;) A brzmienie jakie wspaniałe :DHeretyk pisze:brzmienie to jedna sprawa. druga jest taka, że to wszystko już było. Revenge, Portal, Mitochondrion, Adversarial, Impetuous Ritual, Altarage itd. można wymieniać długo. wrzucili to do jednego gara, wymieszali i zrobili niezłą płytę, ale czym tu się zachwycać? trudno powiedzieć
Poza tym Heretykowi raczej nie chodziło o nowatorstwo. Niektórzy tutaj nie potrafili nazwać muzyki Infernal Coil, tacy mieli być wizjonerscy. Jak jednak ktoś bardziej rozgarnięty posłucha tego to z łatwością wyłapie inspiracje. Chyba tylko tyle.
all the monsters will break your heart