GORGUTS

[twoja_stara_trotzky]

może Coprofago?

to jak byś komuś, komu się Hail to England podoba polecił Rhapsody of Fire ;)

[Rattlehead]

Przesada. Jasne, że to nie ten poziom co Gorguts, ale czilijczyki inteligentnie podchodzą do tematu i potrafią technicznie pozamiatać, a o to chyba Rivenowi chodziło.

[Riven]

dzieki, sprawdze te rzeczy, Coprofago tez ;) urocza nazwa swoja droga

[Rattlehead]

Moża fucktycznie muzycznie Coprofago nie jest tak skomasowana i ciężka jak Gorguts. Więcej tam jest takich fusion wyjazdów. Nie wiem, może Ci podejdzie, ja mam ich dwie ostatnie pozycje i bardzo sobie uważam.

[twoja_stara_trotzky]

Przesada. Jasne, że to nie ten poziom co Gorguts, ale czilijczyki inteligentnie podchodzą do tematu i potrafią technicznie pozamiatać, a o to chyba Rivenowi chodziło.

technicznie zamiatają, ale to jest straszna wieś ;)
przepitolone jest to na maksa.

[Rattlehead]

Zatem bardzo lubię taką straszną, przepitoloną czilijską wieś na maksa ;)

[Mol]

technicznie zamiatają, ale to jest straszna wieś ;)
przepitolone jest to na maksa.

czy Ty choc raz Piotrek moglbys wyjac uszy z dupy? ;)

[panthyme]

Sulaco, można sprawdzić.

Luźne skojarzenia
!T.O.O.H.!, Pavor yyyyy
Obliveon - to thrash, ale co tam ;-)
Brain Drill - ale tylko pod warunkiem, że ktoś lubi Necrophagist.

[twoja_stara_trotzky]

no prosze cię, siłowy mathcore połączony z jakimiś wstawkami z nu-death metalu i przepitolonymi solóweczkami, ZAORAĆ.

Obliveon znacznie lepszy typ ;)

[panthyme]

Ale, że niby które? ;)

[twoja_stara_trotzky]

to było jeszcze o Coprofago ;)

[panthyme]

No to kamień z serca i kupa w majty ;)

[Morbid Marcin]

!T.O.O.H.!, Pavor yyyyy
.

ze pavor swietny to oczywizm, ale co to jest ten !TOOH! ;-)

[Pacjent]

W kontekście Gorguts:

http://www.myspace.com/baringteeth

[panthyme]

!T.O.O.H.!, Pavor yyyyy
.

ze pavor swietny to oczywizm, ale co to jest ten !TOOH! ;-)

Obliterace lidstva, z české ;-)

[Self]

Brain Drill - ale tylko pod warunkiem, że ktoś lubi Necrophagist.

Matko bosa, tylko nie to. Necrophagist NAWET lubię, ale BD jest biedne jak polska służba zdrowia.

A coś mnie na Erosion of Sanity wena wzięła. Zajebisty materiał, chyba najlepszy, jaki wypuścili. Późniejsze trochę chyba zbyt pojebane, ale również bardzo spoko. Nowy wałek zapowiada też pojebaną płytę, może być ciekawie.

[panthyme]

Widzisz mi w jednym i drugim coś nie pasuje (znaczy się w BD i w N), a co do Erosion, to moja ulubiona płyta.
14 lat temu kupiłem sobie ją za dolara na wyprzedaży w HMV w Montrealu ;-)

[Self]

No u mnie to samo, z tym że w N nie pasuje mi parę rzeczy, a BD nie pasuje mi znacznie więcej. Szczególnie wokale dopełniają obrazu nędzy i rozpaczy. A ten Marco to taki zdolny chłopak był, to chyba i dobrze, że dał se siana z tym jarmarkiem.

W ogóle to coś jest w tej ostatnio modnej defenestracji pomyj na współczesny tehniczny death. Lubię techniczne granie, lubię nowoczesny death metal, ale jak słyszę niektóre wcielenia zespołów pokroju Brain Drill to naprawdę zastanawiam się, gdzie w tej muzyce jest dusza.

[panthyme]

Mam kilku znajomych, którzy rozkochują się w takiej "bezdusznej" muzyce. I za nic w świecie nie dazą sobie przetłumaczyć, że najszybciej i najbardziej technicznie, nie znaczy wcale dobrze.

[Kurt]

Nie wie ktoś gdzie można dostać "Obscura" ? Tylko nie na allegro, jak da radę...